Autor: Marta Ziółkowska
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 258
Wydawnictwo: Novae Res
"Założę się, że myślisz o mnie jako o typie samotnika. Pewnie zresztą masz trochę racji. Jestem niepoprawną marzycielką i życie ze mną jest, było i będzie bardzo trudne. Ty wiesz o tym najlepiej. Nie zawsze jednak pragnęłam takiego świętego spokoju. Od czasu do czasu nawet we mnie pojawiało się pragnienie pokochania kogoś."
Amelia i Anastazja są bliźniaczkami. Różnią się jednak wszystkim poza wyglądem. Są jak ogień i woda. Amelia jest spokojna, ułożona, ma dobrą pracę, z pozoru stabilne życie. Jest lekarką, ma męża prawnika. Anastazja to kolorowy ptak, ognista dusza. Nie zgadza się z rodziną, żyje na własny rachunek, jest sławną pisarką i wieczną singielką. Rodzina uważa ją za nieudacznika podkreślając brak wykształcenia.
"W końcu bowiem postanowiłam da z siebie wszystko i zostać taką starszą siostrą, jaką zawsze chciałam być."
Pewnego dnia siostry postanawiają zamienić się miejscami i na wzajem przejąć swoje życia. Niedługo potem jedna z nich umiera, a druga nadal próbuje żyć jej życiem, ale żal i smutek wciąż wypełniają jej serce. Wie jednak, że dostałą szansę od siostry, istoty, która kochała ją najbardziej na świecie i postanawia żyć szczęśliwie, by jej nie zawieść. Będzie także musiała się zmierzyć ze skrywanymi tajemnicami, które mogą zmienić wszystko...
"Do samego końca żyła tak, jak chciała."
Śmierć jest bardzo trudnym i smutnym tematem. Nie przepadam za książkami, które właśnie wokół tego krążą. Tym razem jednak przemówiła do mnie zamiana bliźniaczek. Szkoda, że powieść zaczyna się po śmierci jednej z nich i tylko z perspektywy wspomnień i jej listów można ją poznać. Przez to też jest dużo smutku, a nie ma szaleństwa, które to właśnie bohaterka roztaczała. Powieść jest ciekawa i trzyma w napięciu, bo wokół żyjącej siostry pojawiają się osoby, które mogą odkryć prawdę i zniszczyć misternie utkany plan. Historia tych dwóch kobiet niesie ważne przesłanie. Pokazuje jak ważne jest byśmy pozostawali sobą pomimo wielu przeciwności, żebyśmy nie rezygnowali z siebie dla innych, bo to równoznaczne ze zrezygnowaniem z życia i takim martwym życiem...
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Moja ocena:
8/10