Autor: K. K. Smiths
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Jaguar
"Nie byłam osobą, która umie cieszyć się z tego magicznego
dla innych czasu. Kiedy spadał pierwszy śnieg, stawałam się
oziębła i bierna. Zupełnie inna niż w pozostałe dni roku.
Grudzień był czasem dla mnie i mojej przeszłości, którą nie
chciałam psuć innym nastroju."
Malia jest odnoszącą sukcesy dyrektor kreatywną i co roku dba o świąteczny nastrój klientów. Sama jednak nie znosi tego czasu i najchętniej wymazałby okres świąt z kalendarza. Jej receptą na przetrwanie tego okropnego czasu jest zapas wina, mrożone dania z mikforalówki i Pretty Woman.
"- Zaśmiej się jeszcze raz - szepcze na pojedynczym wydechu. - To chyba najcudowniejszy dźwięk, jaki w życiu słyszałem."
W tym roku okłamała najbliższych, że planuje spędzić święta w Grecji, zaszywa się w swoim mieszkaniu i próbuje pracować. Uniemożliwia jej to jednak dźwięk świątecznych kolęd dochodzący z sąsiedniego mieszkania. To jej sąsiad Cameron, który uwielbia święta. Mężczyzna postanawia wprowadzić plan naprawczy dla Mali, aby dziewczyna choć trochę polubiła święta. Co może z tego wyniknąć?
"Wezmę na barki cały twój ból, pragnąc dać ci tyle nowych wspomnień, by pomóc ci o nim zapomnieć."
Święta Bożego Narodzenia to piękny czas, który zazwyczaj spędzamy w gronie rodziny. Bywa jednak tak, że życie pisze różne scenariusze i nie zawsze możemy spędzić czas z bliskimi, czasami pragniemy spędzić je sami. Tak właśnie było w przypadku Mali. Dziewczyna już od dziecka nie znosiła tego okresu. W tym roku planując kolejne samotne święta, nie spodziewała się, że na jej drodze stanie Cameron, który będzie chciał zarazić ją magią tego czasu. W tej historii słodycz i trudne tematy idealnie się równoważą. Jak to w świątecznych romansach bywa, wątek romantyczny jest lekki, uroczy i momentami naiwny. Z kolei problemy bohaterów z jakimi się zmagają nadają powieści nie tylko odrobiny potrzebnej goryczy ale i sprawiają, że wydaje się ona autentyczna, a także nieprzesłodzona. Autorka świetnie przedstawiła relację bohaterów. Wszystko działo się na przestrzeni zaledwie kilku dni, ale ich zachowanie wydawało mi się bardzo naturalne. Dla mnie było to przekonujące, chociaż początkowo czułam obawy, czy ja to kupię, kiedy widziałam jak tych dni ubywa. Ale tak, uwierzyłam w tą relację. Stylowi autorki również nie mam czego zarzucić, historia została napisana lekkim, przyjemnym językiem. Przeczytałam ją z prawdziwą przyjemnością.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Moja ocena:
9/10