poniedziałek, 16 grudnia 2024

25 grudnia

Tytuł: 25 grudnia
Autor: K. K. Smiths
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Jaguar

"Nie byłam osobą, która umie cieszyć się z tego magicznego dla innych czasu. Kiedy spadał pierwszy śnieg, stawałam się oziębła i bierna. Zupełnie inna niż w pozostałe dni roku. Grudzień był czasem dla mnie i mojej przeszłości, którą nie chciałam psuć innym nastroju."


Malia jest odnoszącą sukcesy dyrektor kreatywną i co roku dba o świąteczny nastrój klientów. Sama jednak nie znosi tego czasu i najchętniej wymazałby okres świąt z kalendarza. Jej receptą na przetrwanie tego okropnego czasu jest zapas wina, mrożone dania z mikforalówki i Pretty Woman.



"- Zaśmiej się jeszcze raz - szepcze na pojedynczym wydechu. - To chyba najcudowniejszy dźwięk, jaki w życiu słyszałem."

W tym roku okłamała najbliższych, że planuje spędzić święta w Grecji, zaszywa się w swoim mieszkaniu i próbuje pracować. Uniemożliwia jej to jednak dźwięk świątecznych kolęd dochodzący z sąsiedniego mieszkania. To jej sąsiad Cameron, który uwielbia święta. Mężczyzna postanawia wprowadzić plan naprawczy dla Mali, aby dziewczyna choć trochę polubiła święta. Co może z tego wyniknąć?


"Wezmę na barki cały twój ból, pragnąc dać ci tyle nowych wspomnień, by pomóc ci o nim zapomnieć."

Święta Bożego Narodzenia to piękny czas, który zazwyczaj spędzamy w gronie rodziny. Bywa jednak tak, że życie pisze różne scenariusze i nie zawsze możemy spędzić czas z bliskimi, czasami pragniemy spędzić je sami. Tak właśnie było w przypadku Mali. Dziewczyna już od dziecka nie znosiła tego okresu. W tym roku planując kolejne samotne święta, nie spodziewała się, że na jej drodze stanie Cameron, który będzie chciał zarazić ją magią tego czasu. W tej historii słodycz i trudne tematy idealnie się równoważą. Jak to w świątecznych romansach bywa, wątek romantyczny jest lekki, uroczy i momentami naiwny. Z kolei problemy bohaterów z jakimi się zmagają nadają powieści nie tylko odrobiny potrzebnej goryczy ale i sprawiają, że wydaje się ona autentyczna, a także nieprzesłodzona. Autorka świetnie przedstawiła relację bohaterów. Wszystko działo się na przestrzeni zaledwie kilku dni, ale ich zachowanie wydawało mi się bardzo naturalne. Dla mnie było to przekonujące, chociaż początkowo czułam obawy, czy ja to kupię, kiedy widziałam jak tych dni ubywa. Ale tak, uwierzyłam w tą relację. Stylowi autorki również nie mam czego zarzucić, historia została napisana lekkim, przyjemnym językiem. Przeczytałam ją z prawdziwą przyjemnością. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

Moja ocena:
9/10 

środa, 11 grudnia 2024

Szkice miłości

Tytuł: Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia
Autor: Sylwia Kocoń
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Sensus

"Mam nadzieję, że czytając tę książkę, poczujesz w niej moją obecność, i że razem będziemy mogły przechadzać się po kolejnych rozdziałach Twojego i mojego życia. Jak kobieta z kobietą, serce z sercem, prawda z prawdą, jak przyjaciółka z przyjaciółką."


Kochacie siebie? Kochacie tą osobę, którą jesteście? Ja teraz już tak. Może czasami nadal jestem na siebie za coś zła, wyrzucam sobie pewne zachowania czy podjęte decyzje, ale generalnie to kocham siebie, uwielbiam ze sobą przebywać i uwielbiam całą siebie, nawet z moimi wadami fizycznymi czy związanymi z moim charakterem i osobowością. Czy droga do pokochania siebie i zaakceptowania była prosta? Niekoniecznie, ale przecież mamy mnóstwo narzędzi, by z nich korzystać.




"Przychodzi taki moment, kiedy nie chcesz już uciekać przed sobą samą."

Szkice miłości to jedno z wielu takich narzędzi. Książka stanowi swego rodzaju zapis drogi do poznania swojej kobiecości, siebie samej. Autorka podzieliła się swoimi krokami, jakie musiała postawić na tej drodze, opowiedziała swoje historie w nadziei, że jej czytelniczki wraz z nią wyruszą w podróż ku samopoznaniu.


"Bez silnych korzeni nie możesz sięgnąć nieba."

Przeczytałam wiele poradników czy to o poznaniu siebie, pokochaniu siebie czy poznaniu swojej seksualności. Każdy z nich w mniejszy lub większy sposób coś we mnie zmienił. Nie czuję już potrzeby sięgania po takie poradniki, by coś w sobie zmienić, naprawić, zaakceptować... ale lubię dowiadywać się z nich czegoś nowego o sobie. Co znalazłam tutaj? Ta książka to zbiór różnych historii, ulotne myśli, a nawet wiersze. Czy to do mnie przemówiło? Niezbyt. Jak dla mnie, było tu zbyt wiele chaosu, a za mało konkretów, takie o wszystkim i o niczym. Czytanie takie chaosu i próba ogarnięcia go, wyciągnięcia wniosków... To wszystko szybko zaczęło być męczące. A przecież to książka, z której czytelnik ma wyciągnąć wnioski, przepracować różne kwestie. Jak ma znaleźć na to energię, którą poświęca na czytanie tego. Wiem, że podchodzę do tej kwestii bardzo surowo, ale jak wspomniałam wcześniej, miałam już do czynienia z wieloma poradnikami i wiem, że można znaleźć takie, które w odbiorze będą łatwe i można się wtedy skupić na pracy nad sobą, na refleksji... Być może czytelniczki, które odnajdą się w stylu pisania autorki lepiej przyjmą tą książkę, dla mnie była ona zbyt trudna w odbiorze.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sensus.

Moja ocena:
4/10

poniedziałek, 9 grudnia 2024

Spectacular

Tytuł: Spectacular
Autor: Stephanie Garber
Cykl: Caraval (3,5)
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 224
Wydawnictwo: Poradnia K

"- Nie czytaj tego! - zawołała. 
Właśnie tych słów nie powinna mówić. Jak powszechnie wiadomo, osobom, które nie lubią czytać, wystarczy zabronić lektury, by natychmiast je zainteresowała."



Magia Wielkich Świąt jest tak wielka, że sam Mistrz Caravalu zazdrości jej mocy. Logiczne jest więc, że Legenda nie przepada za Świętami. Donatella za wszelką cenę pragnie to zmienić i szuka dla niego idealnego prezentu...


"Jeszcze przed chwilą wszystko spowijała zimna mgła, a teraz powietrze przepełnia magia tego, co może się wydarzyć."

W przeddzień Wigilii Wielkiego Święta Scarlett planuje spektakularne widowisko, Donatella gorączkowo szuka idealnego prezentu i wciąż umyka straży, Julian wygląda zabójczo w zieleni, a Legenda... ma swoje tajemnice.


"Tella, lubiąca wystawność, była ostatnią osobą, która zarzuciłaby komuś efekciarstwo. Teraz jednak miała wrażenie, że jej siostra zbliża się do granicy dobrego smaku."

Nie jest to tajemnicą, że zakochałam się w Caravalu i po przeczytaniu Finału, ciężko było mi się rozstać z bohaterami, których pokochałam całym sercem. Na szczęście, wiedziałam, że nie żegnam się z nimi na długo, bo już w przygotowaniu była ta oto świąteczna historia. Co się w niej znajduje? Świąteczne perypetie Telli, która pragnie znaleźć idealny prezent dla Legendy, aby to sprawiło, że pokocha święta i ją samą. Przy okazji dziewczyna wpada w niemałe tarapaty. Ta historia bardzo różni się od Caravalu, chociaż można w niej dostrzec cienie tego klimatu. Są tu mechaniczni chłopcy, zatrute cukierki, psotne kule śnieżne, szczypta niebezpieczeństwa i duża dawka magii. Mimo to ta historia nie zachwyciła mnie tak jak poprzednie. Wydawała mi się stworzona na siłę i bezbarwna. Niemniej jednak polecam ją każdemu kto jeszcze chce przeżyć kolejną przygodę z bohaterami Caravalu. Na uwagę zasługuje również przepiękne wnętrze, które wprowadza czytelników w atmosferę świąt.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.

Moja ocena:
6/10