Bez owijania w bawełnę - zapraszam Was do akcji "Pijmy na zdrowie!" :)
Idzie wiosna, a ja postanowiłam zmienić swoją dietę. Pierwszym krokiem było zwiększenie ilości dostarczanych organizmowi płynów. Doszłam do wniosku, że jest to bardzo ważny element diety, o którym często zapominam. A podobno uczucie pragnienia świadczy już o odwodnieniu. I tak jakoś po chwili przemyśleń zrodził się pomysł - przy okazji wprowadzania mojego planu w życie spróbuję namówić Was do przyłączenia się do mnie.
Na początek - zasady
Kawałek dalej wyjaśnię, dlaczego wyglądają akurat tak :)
1. Rano, zaraz o wstaniu z łóżka wypijamy szklankę wody. Przegotowanej lub mineralnej niegazowanej z sokiem z cytryny.
2. Dbamy o to, żeby w ciągu dnia wypić 4-6 szklanek płynów. Najlepiej w porcjach po pół szklanki.
3. Nie liczą się żadne napoje gazowane, ani niegazowane słodzone - np. herbaty lub napoje owocowe, wody smakowe, a także herbata posłodzona białym cukrem :) Ani nic zawierającego etanol.
4. Zwracajmy uwagę na skład - w nektarach i niektórych sokach może znajdować się cała cukierniczka białego cukru!
5. Co możemy pić? Wodę mineralną! Soki, herbaty, zioła i zapewne mnóstwo innych. *
6. Akcja trwa co najmniej dwa miesiące od chwili przyłączenia się do niej. Ja wprowadzam w życie na stałe.
7. Dodajmy baner akcji w dowolnym (najlepiej widocznym) miejsce na swoim blogu. Ten z dołu. Z linkiem do tego posta. Żeby poinformować i wciągnąć do akcji innych, oczywiście :)
8. Możemy np. napisać post o tym, co pijemy najczęściej. Może jakiś nowy, zdrowy, pyszny napój czeka na odkrycie?
9. Oczywiście zapraszam również osoby blogów nieposiadające.
Co możemy zyskać, dzięki wypijaniu odpowiednich ilości płynów?
Nie będę się bawić w pseudonaukowe wywody na temat uzupełniania wody, którą codziennie tracimy np. przez skórę. Postaram się skupić na tym, co trafiło do mnie najbardziej.
- Z powodu nadmiaru soli, którą spożywamy (a sól w ogromnych ilościach jest we wszystkim) w organizmie zatrzymywana jest woda, przez co wyglądamy na grubsze, niż naprawdę jesteśmy. Pierwszą radą dietetyka będzie wypijanie dużych ilości wody. Dzięki temu wypłuczemy nadmiar soli i optycznie schudniemy :)
- Z tego samego powodu powstaje tak zwany cellulit wodny, czyli ten najczęściej spotykany - przede wszystkim u szczupłych osób. I teoretycznie powinnyśmy bez problemu pozbyć się go dzięki piciu wody.
- Dodatkowo, jeżeli wypijemy wodę czy sok, nasze żołądki będą pełne i nie będziemy tak często czuć głodu :)
- Regularne picie zielonej lub białej herbaty dostarczy organizmowi antyoksydantów, co spowolni starzenie i młodszy wygląd w przyszłości.
- Wypłuczemy z organizmu toksyny. W tym celu możemy pić też zioła. Toksyny źle wpływają na wszystko, a organizm walczy z nimi, pozbywając się ich przez skórę, co z kolei objawia się trądzikiem.
- Odpowiednie nawodnienie organizmu powinno skutkować także odpowiednim nawodnieniem jego powłoki - skóry.
- Wspomniałam, że najlepiej pić wodę w porcjach po pół szklanki. Otóż tak się składa, że organizm nie jest w stanie przyswoić aż 250ml wody na raz i większość zostanie od razu wydalona.
Po co szklanka wody z cytryną?
- Podczas snu organizm także traci wodę, a my nie pijemy przez około 8 godzin. Tak więc zapewne jesteśmy odwodnione i wypadałoby te braki uzupełnić.
- Witamina C, którą dostarczymy (nie będą to jakieś oszałamiające ilości, ale zawsze coś) stosowana regularnie może spowolnić procesy starzenia się.
- Taka szklanka wody na czczo pomoże oczyścić organizm i wpłynie na poprawę wyglądu. Czytałam o tym, jako o naturalnym triku urodowym jakiejś znanej modelki (ale za nic nie mogę sobie przypomnieć, której).
- Przeczytałam dzisiaj artykuł, w którym była wzmianka o tym, że taka herbata może powodować odwodnienie (bez podania argumentów) i najlepiej pić wodę, a jeszcze lepiej - wodę z cytryną.
W akcji biorą udział:
Czas na najważniejsze pytanie - wypijacie codziennie przepisowe 1,5 litra wody? Ja już tak! Dodatkowo zbliżająca się wielkimi krokami wiosna skłoniła mnie do zmiany diety i zadbania o siebie, także od wewnątrz. Myślicie, że to dobry pomysł na akcję? Przyłączycie się?
Ciekawostka: Czy wiecie, że woda destylowana jest dla człowieka trucizną? Wypicie pewnej jej ilości (niestety, nie doszukałam się jakiej, myślę, że chodzi o kilka litrów) skutkuje śmiercią. Natomiast najzdrowsza jest woda mineralna, więc lepiej wybierać ją zamiast źródlanej.
* No dobra, nie dajmy się zwariować. Ja na przykład nie zrezygnuję z tych dwóch kubków kawy z mlekiem tygodniowo czy mleka sojowego, które niestety biały cukier zawiera. Ale wszystko z umiarem. :)