Jedna
z klasycznych zup . I tak jak w przypadku rosołu czy pomidorówki tak i ogórkowa
w każdym domu jest inna . Muszę przyznać, że ostatnio najrzadziej gotuje na
wołowinie bo po pierwsze wołowina droga , kłopot z nią by zawsze kupić , no i
gotuje się wyjątkowo długo. Ale ponieważ bardzo lubię wywary wołowe to jak już uda mi się kupić szponder to nie odmówię sobie dobrej zupki.
sobota, 29 września 2012
piątek, 28 września 2012
Łosoś smażony z dresingiem z granatu
Śmieszna
sprawa z tym granatem . Niby nic w nim nie ma - same pestki . Ale mało , że
wyglądają ślicznie to doskonale nadają się do wszelkich sałat , dresingów
przekazując im ten charakterystyczny smak soku otaczającego pesteczki.
Czas
: 1 godzina
Składniki:
2
kawałki filetu z łososia ( bez skóry)
olej
z pestek winogron
1
owoc granatu
sól
pieprz
mielony
1
cytryna
mąka
do oprószenia
1
łyżka masła
natka
pietruszki
Rybę
umyć i usunąć z niej ości jeśli takowe jeszcze pozostały. Osuszyć. Ułożyć w
niedużym pojemniku i zalać sokiem wyciśniętym z cytryny ( 1 łyżkę zostawić )
zmieszanym z 1/4 szklanki oleju z pestek winogron , 1/4 łyżeczki mielonego
pieprzu. Zostawić na 30 minut.
Wyjąć
i bardzo dokładnie osuszyć papierowymi ręcznikami kuchennymi.
Posolić lekko i oprószyć mąką .
Na
patelni rozgrzać olej i smażyć łososia na rumiano z obu stron . W ostatniej
fazie smażenia dodać masło.
W
czasie kiedy łosoś się smaży przygotowujemy dresing. Pestki wybrane z granatu (
oczyścić z błonek i lekko zgnieść) zmieszać sokiem z cytryny do smaku , natka pietruszki i
szczyptą pieprzu .
Usmażonego
łososia podać polanego dresingiem .
czwartek, 27 września 2012
Szponder rumiany ( duszony )
Kupiłam ostatnio 2,5 kg kawał
szpondra wołowego bo denerwuje mnie , że jak potrzebuje kawałek wołowiny do
dołożenia do zupy to akurat w moim osiedlowym mięsnym nie ma ( podobno ludzie
wołowiny nie kupują bo droga - więc bywa rzadko albo na zamówienie - no to
zamówiłam ). Mięso podzieliłam sobie na poręczne porcje i zamroziłam . Ale jak
się kupuje szponder w większym kawałku to zawsze coś ładnego ma się przy okazji
. W górnej części szpondra jest umieszczony między błonami ( bleee ) czysty
kawałek mięsa - bez kości , tłuszczu , chrząstek -- idealny na zmielenie ,
gulasz , gotowane w sosie . Trzeba tylko usunąć te błony ( bleee ). Odkroiłam ,
zdjęłam błony * i wyszły mi 2 porcje czystego mięsa . Dziś robię połowę duszoną
na rumiano.
Czas : 2 godziny
Składniki:
20-30 dag czystego mięsa ze szpondra
2 cebule
2 goździki
1 liść laurowy
2 ziela angielskie
4 ziarna pieprzu ziarnistego
4 szklanki wody **
sól
pieprz mielony
2 łyżki masła
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki octu winnego jabłkowego
Mięso umyć.
Bardzo ostrym nożem
poodcinać błony
z jednej i drugiej strony mięsa .
Natrzeć mięso szczyptą
mielonego pieprzu i miałkim cukrem. Zostawić na pół godziny.
Cebulę obrać i pokroić w piórka.
Rozgrzać w rondlu masło i obsmażyć na
nim mięso - ma się obrumienić .
Dorzucić cebulę i smażyć obok mięsa na złoto.
Zalać wodą. Dołożyć listek , ziele angielskie, pieprz ziarnisty, goździki
.Dusić na małym gazie od 1,5-2 godzin aż mięso będzie miękkie ( przy uchylonej
lekko pokrywce).
Wyjąć mięso a sos przetrzeć lub zmiksować.
Doprawić do smaku octem winnym i solą .
* odkrojone błony można dołożyć do
porcji kości wołowych i wygotować z tego wywar na zupę
** specjalnie daję tak dużo wody by
spokojnie odparowywała w czasie duszenia
*** niestety z wołowiną bywa tak , że
czasem kupujmy apotem okazuje się, że był to wół i żeby nie wiem jak go dusić
pozostaje twardy ( tym razem udało mi sie tego uniknąć) . Nie wpadajmy w panikę
- proponuję jeśli po 2 godzinach duszenia wołowina nadal jest twarda wyjąć ją -
sos doprawić , a wołowinę albo bardzo drobno usiekać , albo rozdrobnić w
maszynce , Robocie kuchennym , Rozdrabniaczu i tą masę mięsną dodać do sosu .
Będziemy mieć fantastyczny gesty sos mięsny ( do tego ziemniaki lub makaron i
surówka i starczy za cały obiad ).
wtorek, 25 września 2012
Buraczkowe kluski z dziurką
Kluchy urzekające kolorem .
Robiłam już pomarańczowe . Robiłam kopytka w tym kolorze , zacierkę czerwoną .
Dawno -dawno temu pisałam o ich robieniu na forum kulinarnym , ale jakoś nigdy
nie zebrałam się za to by spisać przepis .
poniedziałek, 24 września 2012
Zupa ze świeżych grzybów
Swego
czasu każda wyprawa na grzyby kończyła się tym , że większość Rodziny czyściła
i przetwarzała grzyby a ktoś gotował zupę z tych właśnie przyniesionych
grzybków. Była najsmaczniejsza pod słońcem ( tak jak rybna z ryb dopiero co
wyciągniętych z jeziora ).
Dziś
są to grzybki które ktoś mi przywiezie lub które kupię , ale nie mogę sobie
odmówić zrobienia choć raz w sezonie tego rarytasu.
niedziela, 23 września 2012
Kurczak i pieczone śliwki
Jesienne smaki to śliwki i grzyby (
no parę innych rzeczy też) - ale szczególnie te mi w tej chwili co trochę ,,
wpadają do kuchni" .Dziś pora na kurczaka jako element głowny potrawy , a
dodatkiem będzie inspiracja angielską potrawą ,, Spiced oven- baked plums
".czyli po prostu pieczonymi śliwkami. Przerobiłam ją trochę tak , ze z
kategorii desery przeszła do Dodatki do
mięs i drobiu . Po prostu upiekłam je z pikantnymi przyprawami.
Czas : 1,5 godziny
Składniki:
2 górne udka ( oczywiście może być
więcej - ja robie na 2 osoby)
12 śliwek węgierek
3 łyżki oleju z pestek winogron
1 łyżeczka miodu
1/2 łyżeczki papryki mielonej
słodkiej
1/4 łyżeczki pieprzu mielonego
szczypta utartej gałki muszkatołowej
szczypta cynamonu
2 goździki
szczypta soli
6 łyżeczek brązowego cukru
trzcinowego
1/4 łyżeczki masła
1 szklanka wody
Umyć udka i osuszyć. Natrzeć pastą
zrobioną z łyżki oleju , mielonej papryki , pieprzu( odrobinę zostawić do
śliwek), szczypty soli , miodu. Zostawić na pół godziny.
W rondlu rozgrzać 2 łyżki oleju i
obsmażyć na nim na rumiano kurczaka .
Z umytych śliwek usunąć pestki i 4 sztuki
drobno pokroić .
Te pokrojone wrzucić razem z goździkami do garnka z kurczakiem
i zalać wodą. Lekko osolić . Dusić na małym gazie 45 minut pilnując by płyn za
mocno nie odparował. Na końcu kurczak ma być miękki a sos gęsty .Doprawić sos
do smaku ( można go przetrzeć na gładko).
Pozostałe śliwki ułożyć w
natłuszczonej masłem foremce do tart . Posypać szczyptą soli , pieprzu, utartej
gałki muszkatołowej , cynamonu . Na każdą śliwkę wsypać po pół łyżeczki cukru.
Zapiekać w temperaturze 190 *C przez 20 minut .Wyjąć - odstawić by ostygły (
mają być letnie ).
Podawać udka z ryżem lub makaronem
obkładając śliwkami
Jajka faszerowane w panierce parmezanowej
Uwielbiam jajka faszerowane . W
każdej odmianie . I na zimno i na ciepło. I w wersji podstawowej ( z koperkiem
i obtaczane w bułce tartej ) i te luksusowe .To takie dyżurne danie imprezowe w mojej Rodzinie . A jak
nie ma imprez ? To robimy sobie jaja bez imprezy .
Czas :30 minut
Składniki :
4 jajka
2 łyżki usiekanego koperku
1 łyżka majonezu
sól
pieprz mielony
utarty na drobno parmezan (
zmielone kawałki)
3 łyżki masła
8 vafelków Vafini *
Jajka ugotować na twardo .
Ostudzić w zimnej wodzie .
Obrać. Wyjąć jajka do miseczki .
Jajka rozdrobnić widelcem
na miazgę . Dodać koperek, łyżkę parmezanu i majonez . Utrzeć farsz . Doprawić szczyptą
soli i pieprzu .
Nałożyć farsz do wafelków Vafini .
Kłaść farszem na parmezan tak by się panierowały .
Smażyć na maśle na
rumiano .
Podawać ciepłe natychmiast po usmażeniu bo wafelki miękkną.
Parmezan powinien utworzyć
chrupką skorupkę .
* Równie dobrze możemy nakładać
farsz w skorupki jajek tak jak robimy normalnie faszerowane jajka .
** żółtka mają wkoło ciemną otoczkę co nie koniecznie powinno tak być - niestety gotowałam jaka wieczorem tak by były przygotowane na rano i bym rano robiła tylko farsz i pewnie mało , że gotowałam jaka za długo to potem jeszcze takie ugotowane leżał . No i rezultatem jest ,, sina obrączka " .Nie lubię tego bo brzydko wygląda ale trudno- czasem tak się zdarza.
sobota, 22 września 2012
Grzyby obgotowane - mrożone
Najwyższy
czas przygotować grzyby na zapas . Suszone , w occie , szlachetne gatunki ( u
mnie kurki i borowiki) duszone w maśle - no i oczywiście najprostsze czyli
obgotowane i zamrożone . Te robie w 2 wersjach- krajanka i całe kapelusze .
Robi się tak samo tyle , że małe całe kapelusze ciekawiej wyglądają potem w
niektórych potrawach. Byle tylko sezon grzybowy był to potem w zimie będzie jak
znalazł.
Czas
: 45 minut
Składniki:
grzyby
( u mnie podgrzybki, kozaki, maślaki - mieszanka)
sól
Grzyby
oczyścić delikatnie ściereczką z leśnych paprochów . Dokładnie obejrzeć czy w
grzybach nie ma ,, gości" .Odkroić korzonki( te też kroje na pół lub 4 by
sprawdzić czy nie są robaczywe ). Kapelusze pokroić w ćwiartki, połówki lub
inaczej - zależy jak duże są grzyby ( jeśli chcemy mieć całe małe kapelusze to odkładać je w trakcie czyszczenia - zrobi się je osobno).
Grzyby
wsypujemy do garnka ( ja nie daje więcej niż pół garnka grzybów by mi nie
wykipiały . Zalewamy wodą , lekko ja solimy i doprowadzamy do zagotowania .
Gotujemy 10 minut na małym gazie. Odlewamy przez sito . Płuczemy zimną wodą (
pierwsze płukanie może być pod kranem).
Znów
układamy grzyby w garnku i zalewamy wodą . Zagotowujemy i gotujemy 10 minut.
Odcedzamy na sicie. Przelewamy zimną przegotowana wodą .
Zostawiamy
by dobrze odciekły.
Przekładamy
do woreczków lub pojemników i mrozimy.
Grzyby
są w zasadzie gotowe. Potem tylko smażę na maśle do zeszklenia cebulę , dodaję grzyby , koper(
może być mrożony) - zalewam śmietanką i
chwilę duszę - doprawiam.
*
Teraz co do sposobu i czasu obgotowywania . Wiem , że wiele osób gotuje grzyby
dłużej , a wiele osób gotuje krócej - nie analizowałam tego . U mnie w domu
zawsze się tak robiło. Pewnie było by mi trudno zmienić metodę na inną.
Tak
samo jeśli chodzi o płukanie grzybów - zdaję sobie sprawę, ze wypłukuję z nich
częściowo smak , ale nie znoszę gdy grzyby są ,, za śliskie " . A , że potem są smaczne to
nie kombinuje tylko robię tak jak jestem przyzwyczajona.
Złocisty makaron ryżowy w czarne piegi
Uwielbiam
,, dyspozycyjność " makaronu ryżowego. Fantastycznie chłonie smaki i
kolory .Pasuje do wszystkiego .I do zupy i jako dodatek do II Dania .A jak
pięknie wygląda gdy go zabawimy . Robiłam już czerwony , żółty teraz będzie
żółty w ,,piegi".
Czas
: 30 minut
Składniki
:
20
dag makaronu Tagliatelle ryżowego
1
kostka rosołowa drobiowa
1
kostka rosołowa do ryżu, makaronów i ziemniaków
1,5
łyżeczki kurkumy
3
łyżki masła
czarnuszka
do posypania
natka
pietruszki do dekoracji
1,5
litra wody
Zagotować
wodę z kurkumą i kostkami rosołowymi .
Wrzucić makaron i gotować ok. 5 minut .Zostawić
na 10 minut pod przykryciem .
Odcedzić .
Wrzucić ponownie do garnka w którym
się gotował i dodać masło. Wymieszać.
Podawać
układając porcje makaronu na talerzu ( lub całość na półmisku) - posypać
czarnuszką , a boki udekorować rantem z pokrojonej natki pietruszki.
*
robię na kostkach bulionowych bo nie znalazłam jeszcze sposobu na wykorzystanie
normalnego bulionu lub wywaru warzywnego zabarwionego kurkumą po ugotowaniu w
nim makaronu. Pewnie można by zrobić na nim jakąś zupę . Na razie wylewam więc
w grę wchodzą tylko kostki bulionowe.
piątek, 21 września 2012
Warzywa z wywaru na zupę , rosołu lub zupy
Zauważyłam
, że wiele osób ma problem co zrobić z warzywami z zupy lub wywaru warzywnego
gotowanego na zupę lub sos .
Czasem
dokładają te warzywa na talerz - ku niezadowoleniu Rodziny- czasem po prostu wyrzucają
.
Moje
zdanie jest takie , że warzywa z wywarów wyjmujemy przecież chodzi nam o wywar
a nie o zupę jarzynową ( chodzi mi o to , ze nie zostawiamy kawałków warzyw np.
w krupniku , ogórkowej czy innej zupie - one miały dać tylko smak wywarowi , jak
będę chciała mieć warzywa w zupie zrobię jarzynową bo inaczej to wszystkie zupy
mają podobny smak )
Co z
nimi ? Absolutnie nie wyrzucamy - nawet rozgotowanej cebuli i pora.
Podpowiadam
kilka pomysłów co z nimi zrobić :
1)
warzywa z rosołu lub innych zup czy wywarów --- marchew , seler i pietruszkę
zużywamy na sałatkę dodając np. ziemniaki ugotowane w nadmiarze ( specjalnie
lub przypadkiem) do obiadu + jajko, korniszon ( ogórek kiszony ) czy co tam
mamy w domu ( może to być gotowany burak , śledź, parówka , wędzona makrela
itd. + oczywiście majonez.
2)
marchewka pokrojona , podgrzana na maśle i oprószona ( lub nie mąką) tzn. jarzynka z marchewki we
wszelkich odmianach do mięs
3)
marchewka pokrojona + groszek konserwowy
tzn. jarzynka marchewka z groszkiem
4) marchewka utłuczona z ziemniakami na puree -dodatek do II Dań
5) pietruszka z selerem ( lub pietruszką ) utłuczona na puree z ziemniakami + natka pietruszki -- ( jako dodatek do II Dań )
6) warzywa z zupy zmiksowane na papkę i dodawane do zup by je zagęścić ( jarzynowa, ogórkowa, pomidorowa -- chodzi o zupy o intensywnym smaku by warzywa go nie zmieniły)
7) marchew zmiksowana dodawana do ciasta kopytkowego , na śląskie lub ciasta na pierogi - nada mu lekko pomarańczowy kolor
8) warzywa odciśnięte dobrze i zmielone z mięsem użytym do ugotowania wywaru --na farsz do pierogów, pasztecików, krokietów
10) podawać odsączone , ułożone obok ugotowanego mięsa , polane zrumienionym masłem jako dodatek do sztuki mięsa
Oczywiście nie zawsze da się to tak zaplanować by zużyć te warzywa od razu ale nic nie szkodzi - spokojnie je mrozimy :
-marchew
, pietruszkę , seler -pokrojone w kosteczkę ( najlepiej w osobnych porcjach )
-wszystkie
( marchew , por , seler , pietruszka, cebulka ) - zmiksowane ( w małych
porcjach)
-całe
marchewki, pietruszkę, kawałki selera
Jeśli chcecie zobaczyć przepisy od których pochodzą te zdjęcia kliknijcie na zdjęcia a przeniosą Was do nich.
Jeśli chcecie zobaczyć przepisy od których pochodzą te zdjęcia kliknijcie na zdjęcia a przeniosą Was do nich.
Subskrybuj:
Posty (Atom)