Był to sernik imieninowy. Najlepsze ciasto, jakie mogłam sobie wymarzyć. W związku z tym, że imieniny moje i mojej siostry wypadają w tym samym miesiącu, tym razem świętowałyśmy je tego samego dnia. A naszym wspólnym ciachem był ten oto sernik. W związku z raczej ścisłą ostatnimi czasy dietą, postanowiłam przygotować coś pysznego, ale jednocześnie grzesznego. Coś takiego, co wywołuje błogi uśmiech przy każdym kęsie. Coś, czym masz ochotę rozkoszować się najwolniej, jak tylko się da. Ale jednocześnie, aby jeden kawałek wystarczył i pozostawił uczucie sytości. A ten sernik śnił mi się po nocach odkąd go zobaczyłam na Kwestii Smaku - i stamtąd pochodzi przepis z moimi małymi zmianami. Główna zmiana polegała na wyrzuceniu z przepisu kisielu malinowego. Od początku wiedziałam, że sernik dla kontrastu powinien mieć dodatek czegoś kwaśnego i ożywiającego. Najpierw miały być to mrożone wiśnie, ale na złość zabrakło ich we wszystkich sklepach. Stanęło na ekologicznym dżemie wiśniowym bez dodatku cukru - i był to naprawdę świetny wybór. Nieskromnie powiem, że jest to najlepszy sernik, jaki w życiu jadłam i na pewno będzie stałym punktem świąt i imprez.
WSPANIAŁY SERNIK CZEKOLADOWY
przepis na tortownicę 26 cm
Spód:
190 g ciasteczek kakaowych (takie, jak w oryginale)
50 g roztopionego masła
2 łyżki naturalnego kakao
Ciasteczka kruszymy w robocie lub ręcznie. Dokładnie mieszamy roztopione masło z kakao, tak aby nie było grudek. Dodajemy je do pokruszonych ciastek i mieszamy. Wylepiamy spód tortownicy, ugniatamy ręką i wygładzamy powierzchnię łyżką. Wstawiamy do lodówki na czas przygotowywania masy serowej.
Masa:
500 g gęstego twarogu sernikowego
500 g serka mascarpone
3 łyżki mąki ziemniaczanej lub pszennej
1 szklanka cukru
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1/3 szklanki (80 ml) śmietany 30%
2 łyżki naturalnego kakao
5 jajek
200 g ciemnej czekolady o zawartości kakao min. 65%
200 g dżemu wiśniowego bez dodatku cukru (lub wiśnie)
Czekoladę połamać na kawałki i rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić do przestygnięcia. Śmietankę podgrzewamy, po czym mieszamy dokładnie z kakao, lekko studzimy. Miksujemy razem twaróg z mascarpone, mąką, cukrem i ekstraktem z wanilii przez około 3 minuty na wolnych obrotach. Staramy się zbytnio nie napowietrzyć masy. Dodajemy śmietankę z kakao i krótko miksujemy. Wbijamy po jednym jajku, po każdym miksując przez około 20 sekund. Dodajemy jeszcze ciepłą czekoladę i miksujemy krótko. Połowę masy wylać na przygotowany spód. Rozłożyć punktowo po łyżeczce dżemu, po czym wylać pozostałą masę.
Piekarnik nagrzać do 175 stopni (grzałki górna i dolna bez termoobiegu). Na dno piekarnika wstawiamy formę, napełnioną wrzącą wodą (do około 2/3 wysokości). Na środkową półkę kładziemy arkusz papieru do pieczenia i wstawiamy sernik. Pieczemy przez 15 minut. Następnie zmniejszamy temperaturę do 120 stopni i pieczemy przez 90 minut.
Sernik studzimy powoli. Najpierw wyłączamy piekarnik (tak studzimy przez 15 minut), potem stopniowo, po trochu uchylamy drzwiczki piekarnika. Wyjmujemy i ostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Polewa:
1/2 szklanki śmietany 30%
2 łyżki naturalnego kakao
100 g ciemnej gorzkiej czekolady
Do rondelka wlewamy śmietankę i dodajemy kakao, dokładnie mieszamy. Stopniowo podgrzewamy na małym ogniu. Gdy będzie gorąca wyłączamy gaz, dodajemy połamaną na kawałki czekoladę i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Odstawiamy do przestudzenia. Wylewamy masę na powierzchnię wystudzonego sernika i rozsmarowujemy tworząc fale. Zdejmujemy obręcz z sernika i wstawiamy bez przykrycia do lodówki, najlepiej na całą noc.
Nieziemski! *.*
OdpowiedzUsuńjest ultra kuszący... :)
OdpowiedzUsuńJuż sam widok pobudził moje kubki smakowe. zapisuję!:)
OdpowiedzUsuńWygląda ZJAWISKOWO !
OdpowiedzUsuńO mniam!.
OdpowiedzUsuńObłęd!
Znęcasz się nade mną...jak on pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńMam dokładnie takie samo zdanie!
UsuńJest cudowny! Wspaniały! Piękny i te zdjęcia....;)
OdpowiedzUsuńp.s. najlpszego dla Ciebie i Siostry;)
Dzięki kochana :)
Usuńza kilka miesięcy, jak osiągnę swoją wymarzoną wagę to tu wrócę i odgapię. Teraz zamykam stronę i już nawet nie patrzę
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie ! :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny ten sernik! i na pewno cudownie smakuje. zapraszam do mnie, wrzuciłam jeden z twoich przepisów i ostrzegam że będzie ich więcej bo twój blog mnie oczarował!
OdpowiedzUsuńMmmmm, wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie, choć ja pewnie zrezygnowałabym z owocowego akcentu. Nie cierpię połączenia czekolady z owocami.
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wygląda, aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńgenialny sernik , taki czekoladowy <3 pycha !
OdpowiedzUsuńMniam, wyglada wspaniale...chyba i u mnie czas na sernik :)
OdpowiedzUsuńPrzecież każdy widzi jak wygląda ten sernik Panie komentatorki,
OdpowiedzUsuńNależałoby wykonać go we własnej kuchni, podzielić się wrażeniami
i ocenić. Wasza Realistka .
o kurcze! :)))
OdpowiedzUsuńwygląda fenomenalnie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rzeczy! Po jednym kawałku jestem tak zasłodzona, że nie mam ochoty na więcej. Ale jak ten jeden kawałek smakuje... Mniam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://appetiteforpassion.blogspot.com
cudowny!! WSZYSTKIEGO DOBREGO NA IMIENINY ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanką serników, ale Kochana, spowodowałaś u mnie ślinotok! MEGA!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione połączenie! Ale kusisz :) zrobię na pewno :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :)
Sernik, czekolada, wiśnie - piszę się na to! :D
OdpowiedzUsuńwierzę Ci w tą czekoladową nieskromność. jadłam kiedyś taki cudowny czekoladowy sernik upieczony przez Siostrę, do tej pory go wspominam i chyba muszę Jej pomarudzić, by znów go upiekła.
OdpowiedzUsuńCudowny! Idealny :)
OdpowiedzUsuńO rety, wygląda fanfastycznie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Zrobię mojemu chłopakowi na jakąś najbliższą okazję :)
OdpowiedzUsuńBOMBA! Wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńAż nabrałam ochoty na taki kawałek czekoladowego serniczka :)
OdpowiedzUsuńobłędnie czekoladowy!
OdpowiedzUsuńMój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńpo prostu muszę go zrobić:)
OdpowiedzUsuńSuper taki serniczek... <3
OdpowiedzUsuń...ale smakowicie wygląda ;D
OdpowiedzUsuńChętnie skorzystam z tego przepisu przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńPodliczyłam kalorie i jestem przerażona :P Całość ma 8016 kalorii (!), czyli zakładając, że ciasto pokroi się na 12 kawałków, 1 kawałek=668 kalorii. Zrobię go na moją 18 w kwietniu. :) Oczywiście będę musiała zrezygnować z jakiegoś posiłku, ale myślę, że warto :P
OdpowiedzUsuńTort na pewno jest kaloryczny, ale czasem warto zrobić sobie trochę rozpustnej przyjemności :)
UsuńI dodam, że ciasto jest naprawdę duże, wyszło chyba 14 kawałków :)
Dziękuję za policzenie kalorii! Wygląda obłędnie smacznie, może spróbuję go jednak trochę zmodyfikować i obniżyć kcal, albo zrobić 2 porcje. Dziękuję także autorce!
UsuńJak ten tort smakuje tak jak wygląda to ja daję się za niego pokroić
OdpowiedzUsuńOjeeeej!! Ten sernik wygląda tak pysznie, że aż ślinka cieknie! ;o Gdybym nie była na diecie...Muszę szybko zamknąć tą stronkę! Ale kiedyś skuszę się na takie cudeńko! Robi Pani piękne zdjęcia! Chciałabym kiedyś dojść do takiego poziomu, póki co, dopiero się uczę. :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoim blogiem! Naprawdę ciekawe przepisy i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJestem coraz bardziej rozczarowana tym blogiem... Zaglądając tu myślałam ze znajdę przepisy na zdrowe smaczne jedzenie a tym czasem co widze ?
OdpowiedzUsuńProponuję zagłębić się nieco dalej, poza najnowszy wpis...
UsuńBOSKOŚĆ w czystej postaci :D
OdpowiedzUsuńMuszę się zgodzić :)
Usuńale cudownie wygląda!! cieszy oko :) weekend tuż tuż... i trochę przyjemności bedzie wskazane:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
MM
ale on wygląda! Sernik + czekolada - mogę dać się pokroić za kawałek. Raz na czas nie zaszkodzi :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie, czekolada do potęgi n-tej *_* Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńWczoraj podałam go gościom, byli absolutnie zachwyceni. Sernik nie jest pracochłonny ani trudny, raczej czasochłonny, ale warto się poświęcić, żeby potem usłyszeć, że jest się "wspaniałą gospodynią" :) polecam, jeśli trzeba zaimponować teściowej i ciotkom
OdpowiedzUsuńMisia
Ratunku! Sernik trzymam juz nie 90 a 115 min i nadal jest plynny w srodku :( Co moglam zrobic nie tak?! Trzymalam sie scisle przepisu
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od piekarnika - ja na przykład mam nieszczelny i wszystko trzymam dłużej niż w przepisach.
UsuńDodatkowo - sernik tężeje później w lodówce.
Aaa ja tu skomentuję też (: Uwielbiam Twojego bloga, bardzo często z niego piekę/gotuję i szukam inspiracji (: To są bardzo ciekawe przepisy, a jednocześnie nie są zbyt trudne (zaczęłam tak intensywniej gotować od października).
OdpowiedzUsuńTą wersję sernika upiekłam koleżance po jej obronie i teraz na wielkanoc (razem z Twoim ciastem marchewkowym i serniczkiem staciatella) i mam wrażenie, że można by zaznaczyć w przepisie, że tyle cukru nie jest konieczne (za pierwszym i drugim razem dałam coś ok 1/3- 1/2 szklanki brązowego cukru i sernik był odpowiednio słodki dla różnych konsumujących) (:
Chodziło mi to ciągle po głowie, żeby napisać z podziękowaniami za Twoją pracę przy blogu, która mnie inspiruje przy gotowaniu i pieczeniu (;
I zdjęcia są piękne! To też mówię o całości bloga.
Pozdrawiam (:
anemone
Sernik ostatecznie wyszedl z czego sie bardzo cieszę ale muszę szczerze przyznać że dla mnie za cięzki i w smaku nie ma nic z sernika. Tych wisni tez w ogóle nie czułam....szkoda bo nie mogłam sie go doczekać. Następnym razem spróbuję straciatelle. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja się na niego czaję, ale chyba zaryzykuje z twarogiem 0%, kilka razy zblendowanym i ricottą zamiast mascaropne. mimo protestów mamy ciągle uważam, że ricotta to prawie to samo, a tłuszczu mniej ;) I fajnie ze ktos zaznaczyl ze tyle cukru nie potrzeba - ja zawsze z przekory daje 1/2 tego co w przepisach i próbuje, a potem ew. dosładzam.
OdpowiedzUsuńJa mascarpone też nie używam, chyba, że właśnie robię ciacho na jakąś okazję i ma zwalić z nóg :P Czyli raz na rok :D
UsuńW oryginalnym przepisie na Kwestii Smaku było więcej cukru, ja zmniejszyłam ilość. Nie lubię przesłodkich ciast, a to było dla mnie okej - ale wiadomo, że trzeba dostosować pod swój smak.
a czy zamiast mascaropone mogę dać po prostu 1 kg sera sernikowego?
OdpowiedzUsuńwłaśnie?! proszę o odpowiedź ;)
Usuńaaah <3
OdpowiedzUsuńwygląda rozkosznie....
OdpowiedzUsuńwłaśnie siedzi w piekarniku :D:D:D
OdpowiedzUsuńZrobiłam, chłodzi się w lodówce, będzie na dzisiejsze urodziny :) Wygląda rewelacyjnie, a z próbowania masy wnioskuję, że będzie przepyszny :) Dodam tylko z własnego doświadczenia, żeby pod żadnym pozorem nie wyciągać ciepłego sernika z formy. Studziłam swój jakąś godzinę, zdjęłam obręcz, a on zaczął się rozpływać... na szczęście szybko uratowałam sytuację, ale na przyszłość będę już baaaardzo ostrożna :]
OdpowiedzUsuńObłędny! Jutro robię, mój Przemo uwielbia sernik, a ten na pewno baaardzo mu posmakuje ;) o ile mi wyjdzie ;))
OdpowiedzUsuńJakby ktoś się zastanawiał nad odtłuszczeniem, robiłam z serka 4% zamiast mascarpone ;-) wyszedł przepyszny! a i cukier dałam muscovado, a spod robiłam sama, bez zadnych tam ciasteczek :P
OdpowiedzUsuńPozdr, Wer.
Robiłam, właśnie wyjęliśmy z lodówki i do śniadanka. Sernik się strasznie kruszy. Nie ma możliwości zjedzenia go w jednym kawałku. A druga rzecz to, ze jest strasznie słodki. Dodałam jeszcze mniej cukru niż w przepisie ( 1 szklankę i jedną łyżkę) i w sumie to czuć najbardziej cukier. Czekoladę dodałam 85% więc to nie wina czekolady, szklanki też nieduże. Nie wiem dlaczego tak.. trochę szkoda
UsuńJeśli się kruszy to albo użyłaś słabego jakościowo sera albo za długo piekłaś.
Usuńa jaki ser twarogowy polecasz? :) chce zrobić na święta, żeby teściowa zazdrościła :)
OdpowiedzUsuńCudowny sernik! Zrobiłam dziś, jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńWłasnie zrobiłam.. NIESAMOWITY! Najlepszy, jaki jadłam <3
OdpowiedzUsuń