"Chłopak, który pragnął kochać" to kontynuacja losów London bohaterki "Dziewczyny, która czuła zbyt mocno". London na koniec poprzedniego tomu związała się z Tylerem, który dał jej miłość i bezpieczeństwo. Dał wsparcie, gdy tego potrzebowała. Już ostatnie zdania książki sugerowały, że ukochany brat i narzeczony wcale nie zginął na misji. Byłam bardzo, ale to bardzo ciekawa jak autorka pokieruje bohaterami, żeby nie wyszedł z tego wydumany kicz. W końcu mamy jedną kobietę i dwóch kochających ją braci. Nie mogłam się doczekać czytania, ale też miałam obawy, czy spodoba mi się to, co znajdę w drugiej części cyklu. London spełnia się jako matka i żona, a także na gruncie zawodowym odnosi sukcesy. I wszystko byłoby jak w bajce, gdy nie tajemniczy magnes na lodówkę, który mogła dostać tak naprawdę tylko od jednej osoby. Kobieta jest przekonana, że Jared mimo że pochowany i opłakany po tysiąckroć, jednak żyje. Nikt jej nie dowierza. Przez jej rozterki zaczyna psuć się...