piątek, 13 grudnia 2024

Jedziemy z matką na północ - Karin Smirnoff

Jedziemy z matką na północ - Karin Smirnoff
Tytuł: Jedziemy z matką na północ 

Autor: Karin Smirnoff 

Wydawnictwo: Poznańskie 

Cykl: Saga rodziny Kippów 

Tom: 2

Ilość stron: 381

Rok wydania: 2023


Po przeczytaniu pierwszej części byłam bardzo ciekawa kontynuacji i w końcu udało mi się ją przeczytać. Jest to saga nietypowa, ale uważam, że warto ją poznać. Tutaj zdecydowanie polecam zacząć od pierwszego tomu.

Jana z bratem Brorem wyruszają do rodzinnej wsi swojej matki, w której chciała zostać pochowana. Na miejscu okazuje się, że wszystko wygląda inaczej niż myśleli, a odziedziczony przez nich dom ma lokatorów. Mieszkańcy żyją według surowych zasad religijnych, a kto się do nich nie dostosuje zostaje wykluczony. Bror niestety daje się wciągnąć w ten nowy dla nich świat, a Jana musi nie tylko walczyć o przetrwanie, ale również o swojego brata. 

Saga o rodzinie Kippów ma nietypową formę. Nie ma w niej znaków interpunkcyjnych poza kropkami, nie ma dialogów, a imiona i nazwiska zapisane są z małej litery. Podczas czytania pierwszej części na początku trochę trudno było mi się przyzwyczaić, ale już przy drugim tomie było dużo łatwiej. Szybko można przywyknąć do stylu pisania autorki i tak nietypowa forma zapisu nie stanowi żadnego problemu, a wręcz przeciwnie. Dzięki takiemu zapisowi podkreślony zostaje surowy i duszny klimat tej książki, który jest dużym plusem tej historii. W tej części główna bohaterka musi przetrwać i zawalczyć o swojego brata, który dał się wciągnąć w świat męskiej dominacji. Autorka porusza tutaj temat niezdrowych zasad religijnych i wspólnoty, która oczekuje od nowych podporządkowania. W tej małej społeczności to mężczyźni mają władzę, którą chętnie wykorzystują dla własnych celów i często jej nadużywają. Historia bohaterów pokazuje również jak duży wpływ mają traumy z dzieciństwa, przez które Jana często powtarza te same błędy. To opowieść o samotności, o krzywdzie, o mrocznych sekretach szwedzkiej prowincji. Warto poznać świat Janykippo, zrozumieć jej motywy i zachowanie. Choć poprzednia część była bardziej smutna to i tutaj emocji nie brakuje. Historia bohaterów nie tylko skłania do refleksji, ale też wywołuje najróżniejsze emocje.

W tej książce nie trzeba wielu słów, aby w interesujący sposób przestawić losy bohaterów. Przerażająca przeszłość często do nich powraca, nie dając zaznać spokoju i pełnego szczęścia. Janakippo jest nieufna, nie chce dołączyć do religijnej wspólny, ale Bror daje się wciągnąć. W niewielkiej wsi mieszkańcy muszą się podporządkować wspólnocie i ich zasadom, w których kobiety nie mają niemal żadnego znaczenia. Mają rodzić dzieci, nie mogą czytać ani słuchać muzyki. Jana nie chce pozwolić, aby jej brat żył w takim świecie i próbuje go odzyskać. Jednak trudno jej do niego dotrzeć, bo mężczyzna zdaje się być pewny swojego wyboru. Rozpoczyna się walka o przetrwanie, a najmniejszy błąd może doprowadzić do tragedii... Janakippo nie tylko próbuje odzyskać brata, ale sama też musi stawić czoła swoim problemom i zrozumieć czego tak naprawdę chce. W tej części poznajemy nowych bohaterów. Ciekawą postacią jest kuzyn Jussi, który pomaga kobiecie po przybyciu do rodzinnej wsi jej matki. Z zainteresowaniem czytałam o jego losach i o relacji pomiędzy nim a Janą. Ta część wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż poprzednia. Do samego końca nie wiedziałam czy uda się odzyskać Brora, co w końcu zdecyduje i jakie życie wybierze Janakippo. Zakończenie mocno mnie  zaskoczyło i jak najszybciej zabieram się za trzecią i ostatnią część.

Jak już wspomniałam, styl pisania autorki jest specyficzny. To nietypowa forma, która jeszcze lepiej oddaje klimat książki. Na uwagę zasługuje również tłumaczenie, za które odpowiedzialna była Agata Teperek. Zdecydowanie nie miała łatwego zadania. ;) Narracja taka jak w poprzedniej części, czyli pierwszoosobowa.

"Jedziemy z matką na północ" to udana kontynuacja, która wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż pierwszy tom. Warto poznać historię Janykippo, bo zasługuje na uwagę i wzbudza wiele emocji. Specyficzna forma zapisu nie stanowi problemu, szybko można do niej przywyknąć. To intrygująca i niespieszna historia przede wszystkim o ludziach, przedstawiona bez żadnych filtrów.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.

niedziela, 1 grudnia 2024

Za białymi goździkami - Sara Alex

Za białymi goździkami - Sara Alex
Tytuł: Za białymi goździkami 

Autor: Sara Alex 

Wydawnictwo: Novae Res 

Cykl: Za białymi goździkami 

Tom: 1

Ilość stron: 260

Rok wydania: 2023


Thriller to jeden z moich ulubionych gatunków, więc po przeczytaniu opisu tej książki od razu wiedziałam, że chcę ją przeczytać. Lubię takie klimaty i tym razem się nie zawiodłam, bo historia głównej bohaterki mocno mnie zaskoczyła.

Anielin właśnie rozpoczyna ostatni rok studiów. Często w drodze na zajęcia odwiedza ulubioną kawiarnię, w której niespodziewanie poznaje pewnego mężczyznę. Alan jest niewidomy i niemal od razu zawładnął jej myślami. Kobieta jest nim zafascynowana, aż w końcu się w nim zakochuje. Nawet nie zauważa, kiedy ukochany mężczyzna zamienia się w kata... Jego luksusowa posiadłość staje się więzieniem Anielin, a ona sama częścią eksperymentu. Czy uda jej się uwolnić od psychopatycznego oprawcy?

Lubię książki o psychopatycznych bohaterach, bo są często nieprzewidywalne i mocno zaskakują i tak też jest w tym przypadku. Początek jest raczej spokojny, ale od razu wyczuwalne jest napięcie i tajemniczość. Po kilku rozdziałach już trudno mi było się oderwać od tej historii, bo tak bardzo byłam ciekawa co będzie dalej. Fabuła nie raz mnie zaskoczyła i zszokowała. Coś tam udało mi się przewidzieć, ale jak się okazało, niewiele. A takiego finału na pewno się nie spodziewałam. Szybko przeczytałam tę książkę, bo chciałam jak najszybciej się dowiedzieć co się stanie z główną bohaterką, czy uda jej się uciec od kata i jaki jest jego prywatny eksperyment. Czasem już sama nie wiedziałam komu powinnam tutaj wierzyć i kto jest bardziej niezrównoważony. Miałam duży mętlik w głowie, a zwroty akcji jeszcze je powiększały. Różne opinie czytałam o tej książce, ale ja należę do grona zadowolonych czytelników. Mnie historia wciągnęła od pierwszych stron, właśnie czegoś takiego teraz potrzebowałam. Intryg i tajemnic tutaj z pewnością nie brakuje, a fabuła trzyma w napięciu do samego końca. Od razu zabieram się za kontynuację, bo muszę już teraz wiedzieć co będzie dalej i jak potoczą się losy bohaterów. Zakończenie zapowiada bardzo intrygujący ciąg dalszy. ;)

Główna bohaterka Anielin rozpoczęła ostatni rok studiów. Mieszka ze swoim ukochanym psiakiem Carmen, uwielbia gorącą czekoladę i ma najlepszą przyjaciółkę, z którą zna się od dziecka. Podczas wypadu do kawiarni poznaje niewidomego Alana, o którym nie może przestać myśleć. Wszystko zmierza w dobrym kierunku, stają się sobie coraz bliżsi. Anielin szybko się zakochuje nie wiedząc, że jest częścią okrutnego planu psychopaty, a jego dom stanie się jej więzieniem. Losy bohaterki bardzo mnie zaciekawiły już od pierwszych stron, choć nie do końca udało mi się ją polubić. Denerwowała mnie swoim zachowaniem i swoją bezradnością. Często byłam zdziwiona, że odpuściła, że nie zrobiła czegoś więcej. Mimo tego jednak z dużym zaciekawieniem o niej czytałam i niemal do samego finału nie byłam pewna co się z nią stanie. A jak się okazało, w finale mocno mnie zaskoczyła! Z kolei Alan od początku wydawał mi się trochę dziwny, ale nie spodziewałam się, że może być aż tak niezrównoważony. Ważna jest tutaj również postać psychiatry Elizy, która sporo wnosi do tej historii. Bardzo mnie wciągnęła historia bohaterów, opisy walki o przetrwanie, relacja pomiędzy postaciami, ale też i zwierzakami. Jest ciekawie i nie ma tutaj nudy. 

Polubiłam styl pisania autorki, jest lekki i nie ma tu zbędnych opisów. Dzieje się tutaj sporo, a całą tę historię poznajemy z perspektywy Anielin. Narracja pierwszoosobowa jak najbardziej pasuje do fabuły.

"Za białymi goździkami" to książka, w której dużo się dzieje i nie brakuje napięcia. Intryg i tajemnic tutaj sporo, nie zabrakło też ciekawie przedstawionego psychopatycznego oprawcy. Historia bohaterów wciągnęła mnie od pierwszych stron zapewniając wiele emocji, aż ciężko się było od niej oderwać. Od razu sięgam po kontynuację i czekam na kolejne książki autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.

niedziela, 10 listopada 2024

Równonoc - Aleksandra Świderska

Równonoc - Aleksandra Świderska
Tytuł: Równonoc 

Autor: Aleksandra Świderska 

Wydawnictwo: Novae Res

Cykl: Miasto Gasnących Świateł 

Tom: 3

Ilość stron: 364

Rok wydania: 2024


Kolejna część cyklu za mną. Dwa poprzednie tomy spodobały mi się na tyle, że z ciekawością sięgnęłam po kontynuację i już teraz czekam na kolejną. Historia bohaterów potrafi wciągnąć i byłam ciekawa czym jeszcze mnie zaskoczy.

Konrad Gronczewski to człowiek podejrzany o sterowanie grupą przestępczą. Właśnie podróżuje po Europie śladami seryjnej morderczyni, ale też ucieka od uczuć i człowieka, który był dla niego wszystkim. Chciałby go pomścić, ale nie wie, że i on może stać się ofiarą tak jak jego nowy towarzysz podróży Antek. Konrad będzie musiał nie tylko zmierzyć się z przeszłością, ale również musi poprosić o pomoc dawnych przyjaciół. 

Trzecia część cyklu trochę się różni od poprzednich, a to przede wszystkim dlatego, że w tej to właśnie Konrad jest głównym bohaterem. We wcześniejszych tomach główną rolę odgrywała relacja pomiędzy nim a Adamem, a tutaj Adam pojawia się tylko pod koniec książki. Autorka wspomniała na ostatnich stronach, że ta część miała oddawać ducha filmów o Jamesie Bondzie. I rzeczywiście dzieje się tutaj sporo, a historia Konrada ma w sobie coś z powieści sensacyjnej. Główny bohater prowadzi poszukiwania morderczej siostry i wielokrotnie znajdzie się w niebezpieczeństwie. Poruszone są tutaj tematy takie jak handel organami, przemoc, gangi, ale jednym z ważniejszych wątków jest ten opowiadający o osobach niebinarnych i relacji pomiędzy dwoma mężczyznami. I w tej części tej relacji trochę mi zabrakło, bo oprócz wspomnień jest jej tutaj niewiele. Romansu tutaj nie ma, choć odgrywa przecież jedną z ważniejszych ról w tym cyklu. Zdecydowanie dominuje tutaj wątek kryminalny. Mimo tego jednak dobrze mi się czytało tę książkę, bo akcji nie brakuje. Razem z bohaterami odwiedzamy Londyn, Paryż, a nawet alpejskie jezioro Como. Możemy przeczytać tutaj o tajemniczej grze w pokera, o ciężkich przeżyciach bohaterów, o tęsknocie i próbie zrozumienia swoich uczuć. Niektóre rozdziały przez opisy trochę mi się dłużyły, ale można przymknąć na to oko, bo fabuła intryguje. Pojawia się tutaj napięcie i kilka zaskoczeń, a najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie, więc już teraz czekam na kontynuację.

W tej części to Konrad jest głównym bohaterem. Za wszelką cenę próbował odnaleźć morderczą siostrę, ale niespodziewanie poznaje Antka i postanawia odsunąć swoje plany, aby mu pomóc. Ktoś Antka kiedyś bardzo skrzywdził i chłopak żyje w ciągłym strachu, a teraz zostaje towarzyszem podróży Konrada. W tym tomie pojawia się również piękna Francuzka, która również będzie im towarzyszyć. Z takim trio z pewnością nie da się nudzić. Nowych bohaterów od razu da się polubić i z zainteresowaniem o nich czytałam. Rozpoczynają dramatyczną grę i nie wiadomo kto w niej zwycięży. Zabrakło mi jednak bohaterów znanych z poprzednich części: oczywiście Adama, ale również Elki, bo Anton na chwilę się pojawia. Jestem ciekawa czy pojawią się w kontynuacji razem z nowymi przyjaciółmi Konrada. Gronczewski w tej części nie raz pozytywnie zaskakuje i pokazuje swoje inne oblicze. Na uwagę zasługuje na pewno historia Antka, która może poruszyć i też zaskoczyć. To co spotyka bohaterów wzbudza różne emocje i jest się ciekawym co nastąpi na kolejnych stronach. Dla mnie ta część to takie uzupełnienie poprzednich i choć wcześniejsze wciągnęły mnie trochę bardziej to z tą również dobrze spędziłam czas. 

Styl pisania autorki jest mi już znany. Jest lekki, książkę szybko się czyta, choć trochę opisów się pojawia. Narracja tak jak w poprzednich częściach jest trzecioosobowa.

"Równonoc" to ciekawa kontynuacja, która jest dopełnieniem znanej nam historii z dwóch wcześniejszych tomów. Trochę się różni, bo tutaj dominujący jest wątek kryminalny, romansu nie ma, a jeden z głównych bohaterów pojawia się tylko pod koniec. Sporo się tutaj dzieje i trzeba przyznać, że fabułę czyta się z zainteresowaniem. Choć pewnych rzeczy mi zabrakło to i tak cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę i czekam z niecierpliwością na kontynuację.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.

środa, 6 listopada 2024

Polana - Marcel Moss

Polana - Marcel Moss
Tytuł: Polana 

Autor: Marcel Moss 

Wydawnictwo: Filia 

Ilość stron: 428

Rok wydania: 2024


Bardzo lubię książki autora i chętnie sięgam po każdą nowość spod pióra Marcela Mossa. Nie inaczej było z tą powieścią, od razu bardzo mnie zaciekawiła i wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Muszę przyznać, że nieco mnie zaskoczyła...

We wsi Runowo dochodzi do zaginięcia mężczyzny, który wyszedł z domu i już nie wrócił. Podejrzanym staje się lokalny biznesmen, u którego zaginiony miał długi. Jednak miesiąc później z rzeki zostają wyłowione zwłoki kobiety. Okazuje się, że to skonfliktowana z mieszkańcami Lilia Malczewska, która uznawana była za nawiedzoną i dziwną. Do Runowa wraca jej brat bliźniak Sambor, który nie miał z nią kontaktu od trzydziestu lat. Były policjant stara się rozwiązać zagadkę jej śmierci i stopniowo odkrywa szokujące fakty...

Książka "Polana" trochę mnie zaskoczyła, bo różni się od innych powieści autora, które czytałam. Marcel Moss często szokuje w swoich publikacjach i porusza trudne tematy, a tutaj jest dużo spokojniej. I muszę przyznać, że trochę mi się fabuła czasem dłużyła. Na uwagę zasługuje na pewno pomysł na tę historię i wplątane do fabuły intrygi i tajemnice, które potrafią zaskoczyć. I niektóre mnie zaskoczyły, choć dużo udało mi się przewidzieć i książka nie zszokowała mnie tak bardzo jak inne autora. Owszem, całość mi się spodobała, bo to naprawdę intrygująca historia, w której nie brakuje sekretów i w której duże znaczenie ma przeszłość i mroczna polana w lesie. Pojawia się tutaj wątek wierzeń z opowieściami o lesie i tajemniczym Borowym, mamy śledztwo i temat nielegalnych interesów, a także ten dotyczący trudnej przeszłości. Czuć tutaj niepewność i tajemniczość, ale trochę zabrakło mi większych zwrotów akcji. Fabuła jest niespieszna, choć w tej historii ma to też swój urok. Poznajemy tu nie tylko teraźniejsze wydarzenia, ale również te rozgrywające się w przeszłości. I choć nie będzie to moja ulubiona książka autora to jednak również będę dobrze ją wspominać. Pomimo małych minusów wciągnęła mnie na tyle, że czytałam ją z zainteresowaniem i ciekawa byłam rozwiązania zagadki. Nie jest to może książka, od której nie mogłam się oderwać (jak to bywa przy innych powieściach autora), ale dobrze mi się ją czytało i nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Pomysł na fabułę jest naprawdę dobry, spodobał mi się wątek nawiedzonej kobiety, która żyła na uboczu i prowadzone w jej sprawie śledztwo. 

Główny bohater Sambor jest byłym policjantem. Tragiczne wydarzenia z przeszłości sprawiły, że odszedł z pracy i nie ma stałego miejsca zamieszkania. Pomieszkuje aktualnie w Rzeszowie, gdzie pewni ludzie wyciągnęli do niego pomocną dłoń. Jednak śmierć jego siostry zmusza go do powrotu w rodzinne strony, do których nie chciał już nigdy wracać. Postanawia rozwiązać zagadkę i dowiedzieć się jak i dlaczego zginęła jego bliźniaczka, z którą nie utrzymywał kontaktu. Okazuje się, że pozory często mylą i nie zawsze coś jest takie, na jakie wygląda...
Lilia była uznawana przez mieszkańców wsi jako nawiedzona i dziwna, nikt nie chciał się do niej nawet zbliżać. Dlaczego do tego doszło? Czy naprawdę coś z nią było nie tak? Uwielbiała las, odprawiała tam swoje rytuały, ale tak naprawdę tylko ona wiedziała po co to robi. Sambor powoli odkrywa szokujące tajemnice, które mają związek z przeszłością i tajemniczą polaną w lesie, do którego ludzie boją się wchodzić. Mamy tutaj wielu różnych bohaterów. Jednych da się polubić, innych nie, ale wszyscy są ciekawie wykreowani. Oczywiście najbardziej byłam ciekawa losów Lilii i Sambora oraz ich przeszłości. Historia bohaterów jest naprawdę interesująca i może zaskoczyć niejednego czytelnika, a już zwłaszcza zakończenie. I gdyby powstała kontynuacja to na pewno bym po nią sięgnęła, żeby poznać dalsze losy Sambora, bo jestem ciekawa jaką podjął decyzję.

Styl pisania autora jest mi już dobrze znany. Jest lekki i bez zbędnych opisów, choć tutaj fabuła czasem trochę mi się dłużyła. Narracja jest trzecioosobowa.

"Polana" to intrygująca książka z ciekawą fabułą. Akcja jest tutaj niespieszna, zabrakło mi zwrotów akcji i większych zaskoczeń, na które często trafiam w książkach autorach. Ta jest spokojniejsza i choć nie zaskoczyła mnie jakoś bardzo to jednak całość mi się spodobała. To interesująca historia i pomimo małych minusów uważam, że warto ją przeczytać.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.

wtorek, 29 października 2024

Ostatnie słowo - Agnieszka Pietrzyk

Ostatnie słowo - Agnieszka Pietrzyk
Tytuł: Ostatnie słowo

Autor: Agnieszka Pietrzyk 

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Ilość stron: 447

Rok wydania: 2024


Bardzo lubię książki autorki, więc z zainteresowaniem sięgnęłam po najnowszą powieść. Takiej jak dotąd jeszcze nie czytałam. Zdecydowanie zaskoczyła mnie swoją formą i fabułą. I już teraz mogę zdradzić, że bardzo ją polecam! ;)

William Kriger jest wykładowcą i zarabia na życie pisząc początki różnych powieści dla swoich klientów. Nieoczekiwanie w jego domu pojawia się Wera, która chce napisać książkę o największym koszmarze. Nie ma w tym nic nietypowego, ale kobieta nie znika z życia Williama nawet po tym jak zrealizował jej zlecenie. Jej oczekiwania ciągle rosną, staje się coraz bardziej uciążliwa. Musi poznać ciąg dalszy historii o jednej z bliźniaczek, która nagle zniknęła bez śladu. Mężczyzna jest bezradny i zgadza się na wszystko, bo musi utrzymać w ukryciu swój sekret...

Wydaje mi się, że jeszcze nie czytałam takiej powieści. Mamy tutaj motyw książki w książce. Fabuła opowiada o Williamie, który wymyśla dla innych początki książek. I dzięki temu mamy tutaj kolejną historię, którą właśnie pisze dla Wery. Opowiada o zaginięciu jednej z bliźniaczek, którą roztargniony ojciec zostawił w samochodzie. Dziewczynka znika i nikt nie wie co się z nią stało. Muszę przyznać, że obie te historie bardzo mnie wciągnęły i nie umiem wybrać która bardziej. Z jednej strony mamy Williama, który jest coraz bardziej zaskoczony zachowaniem Weroniki żądającej kolejnych stron powieści. Z drugiej mamy opowieść o bliźniaczkach. Rozdziały się tutaj przeplatają, dzięki czemu moja ciekawość ciągle rosła. Nie brakuje tutaj zaskoczeń i napięcia. Trudno mi było oderwać się od tej książki, bo tak bardzo byłam ciekawa co się jeszcze wydarzy. No i kolejny raz udało się autorce mnie zaskoczyć, bo nie spodziewałam się takiego finału! Mamy tutaj wątek zaginięcia dziecka, morderstwo, śledztwo i tajemniczą kobietę domagającą się rozwinięcia fikcyjnej opowieści. Jest ciekawie i to bardzo. Do samego końca nie wiadomo jak się to wszystko potoczy, co jest dla mnie dużym plusem. Do czego jest zdolny zdesperowany człowiek? Co się wydarzy, gdy William napisze ostatnie słowo powieści? Jeśli jesteście ciekawi odpowiedzi to sięgnijcie po książkę, bo moim zdaniem zdecydowanie warto ją przeczytać.

William jest wykładowcą i samotnikiem. Mieszka w niewielkiej miejscowości, a w wolnym czasie zajmuje się pracami w swoim ogrodzie. Zarabia na życie pisząc początki powieści. Miał już wielu klientów, ale takiej klientki jak Wera jeszcze nie. Kobieta jest coraz bardziej uciążliwa i nie chce go zostawić w spokoju. Chciała początek powieści, a kiedy go otrzymała, zażądała więcej. William jest bezradny wobec jej natarczywości, bo i jego sekret mógłby ujrzeć światło dzienne, a tego bardzo by nie chciał. Pisana przez niego historia o bliźniaczkach jest bardzo poruszająca. Nie tylko Wera była jej bardzo ciekawa, bo ja również wyczekiwałam kolejnych rozdziałów. Zaginięcie jednej z dziewczynek wzbudza sporo emocji. Okazuje się, że nie tylko jedna z bliźniaczek zniknęła, bo niespodziewanie policja odnajduje zwłoki innej dziewczynki. Zaczyna się walka z czasem i pościg za mordercą. Opowieść napisana przez Williama też mnie zszokowała, równie mocno jak jego znajomość z Werą. W obu tych historiach mamy ciekawych bohaterów, o których chce się czytać. Z dużym zainteresowaniem śledziłam ich losy i z napięciem oczekiwałam zakończenia. Mamy tutaj dość dynamiczną akcję i co chwilę coś się dzieje. Emocji też nie brakuje. 

Bardzo lubię styl pisania autorki. Jest lekki, nie ma zbędnych opisów i książkę czyta się naprawdę dobrze. Narracja jest tutaj trzecioosobowa.

"Ostatnie słowo" to thriller, w którym znajdziecie książkę w książce. Bardzo mi się podoba pomysł na fabułę, wykonanie również. Obie przedstawione tu historie są wciągające i ciężko mi było się oderwać od tej powieści. Sporo się tutaj dzieje i nie nudziłam się ani przez chwilę. Jeśli lubicie takie klimaty to polecam tę książkę. Bardzo dobrze spędziłam z nią czas.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.

wtorek, 22 października 2024

Stella. Narodziny psychopatki - Adrian Bednarek

Stella. Narodziny psychopatki - Adrian Bednarek
Tytuł: Stella. Narodziny psychopatki 

Autor: Adrian Bednarek 

Wydawnictwo: Zaczytani 

Ilość stron: 410

Rok wydania: 2024

Cykl: Stella 

Tom: 1


Adrian Bednarek to jeden z moich ulubionych polskich autorów, dlatego po jego książki sięgam w ciemno. Byłam bardzo ciekawa nowej historii i nowej bohaterki i tego, co autor wymyślił tym razem. I już teraz mogę zdradzić, że znów wciągnęłam się od pierwszych stron. 

Stella Skalska jako dziecko trafia pod opiekę wujka, który zmusza ją do zarabiania własnym ciałem. Uważa, że taka jest cena za jego pomoc i jej utrzymanie. Młoda dziewczyna dostosowuje się do okoliczności, ale marzy też o uwolnieniu się od opiekuna, bo chciałaby żyć na własnych zasadach. Nieoczekiwanie jeden z klientów budzi jej mroczną stronę, przez co dochodzi do dramatu. Stella postanawia rozliczyć się z przeszłością, która miała duży wpływ na jej późniejsze życie...

Wspominałam już kiedyś, że autor jest świetnym kreatorem psychopatycznych bohaterów, których historie chce się poznawać. I tym razem również główna bohaterka nie zawodzi swoim charakterem i swoimi działaniami. W tej książce poznajemy Stellę i czynniki, które spowodowały, że stała się psychopatką. Autor porusza tutaj temat prostytucji, ciężkiego dzieciństwa, rodzinnych więzi. Pokazuje jak bardzo wydarzenia z przeszłości mogą wpłynąć na czyjeś życie i jak mocno mogą w nim namieszać. To kolejna powieść autora, od której ciężko się oderwać i która wciąga już od pierwszych stron. Już w pierwszej części mamy okazję poznać mroczny charakter Stelli i jestem ciekawa co wydarzy się w kolejnym tomie. Myślę, że Stella dopiero się rozkręca i jeszcze nie raz czymś zaskoczy. Tutaj również nie raz byłam zszokowana i zaskoczona, pojawiają się ciekawe zwroty akcji, które wiele zmieniają. I jak to bywa w książkach autora, tutaj również sporo się dzieje i nie na miejsca na nudę. Pojawiają się tutaj mroczne i brutalne sceny, więc uprzedzam, że może to nie być książka dla każdego. Jeśli jednak znacie już książki Adriana Bednarka i wiecie czego można się spodziewać to polecam również "Stellę", bo nowa bohaterka też jest bardzo intrygującą postacią. Jak najszybciej muszę sięgnąć po kolejną część, bo bardzo mnie ciekawią dalsze losy głównej bohaterki i jej zaplanowana zemsta.

Stella jest młodą dziewczyną, która już jako nastolatka musiała zarabiać własnym ciałem. Jej wujek większość zysków brał dla siebie, a ona otrzymywała niewiele. Chciałaby żyć na własnych zasadach i uwolnić się od wujka, ale niestety nie jest to takie proste. Jednak z czasem coś się w niej zmienia, a jeden z klientów budzi jej ciemną stronę. Od tej chwili Stella już nie jest tą samą osobą, którą była. A może właśnie dopiero teraz odkrywa swoje prawdziwe oblicze? Poznajemy w tej części przeszłość dziewczyny i motywy, które zdecydowały o jej kolejnych losach. Wiele dowiadujemy się również o jej klientach, o ich spotkaniach i relacji. Pojawia się również istotny wątek dotyczący przeszłości i chęć zemsty. Stella próbuje znaleźć swojego wroga, ale jednocześnie będzie musiała poprosić o pomoc bliską osobę, którą również obwinia o to, co się z nią stało. Muszę przyznać, że autor wykreował kolejnych ciekawych bohaterów, o których chce się czytać. Choć czasem dziwiły mnie wybory i zachowania Stelli to jednak czytałam o niej z dużym zainteresowaniem i z pewnością sięgnę po kolejną część. To kolejna książka autora, która zaskakuje i szokuje, ale tym razem tematyka jest inna, bo sporo tutaj tematu prostytucji i trudnego dzieciństwa.

Bardzo lubię styl pisania autora, bo jest lekki i nie ma zbędnych i niepotrzebnych opisów. Sporo się tutaj dzieje, a książkę czyta się błyskawicznie. Narracja jest tu trzecioosobowa.

"Stella. Narodziny psychopatki" to kolejna książka autora, od której trudno się oderwać, bo tak bardzo wciąga. Nowa bohaterka potrafi nieźle zaskoczyć i jestem ciekawa co jeszcze wymyśli, bo to dopiero początek. Jeśli lubicie książki Adriana Bednarka to polecam również "Stellę". Mnie zaciekawiła już od pierwszych stron i dobrze spędziłam z nią czas. Na pewno sięgnę po kontynuację, muszę poznać dalsze losy bohaterki. ;)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.
Copyright © 2016 Czytam wszystko. , Blogger