Zgodnie z panującymi trendami, powinnam napisać, że nie lubię Walentynek. Ale właściwie dlaczego miałabym ich nie lubić?
Nie zmienia to faktu, że jakoś w tym roku niczego specjalnego nie przygotowałam i gdyby nie mobilizacja na Art Piaskownicy, pewnie skończyłoby się bez rękodzieła. Moja Lubość powinna podziękować dziewczynom za to, że mnie zmotywowały. Oczywiście na pewno będzie przeszczęśliwy, widząc blejtram z sercem. Z pewnością zawsze o nim marzył.
Nie zmienia to faktu, że jakoś w tym roku niczego specjalnego nie przygotowałam i gdyby nie mobilizacja na Art Piaskownicy, pewnie skończyłoby się bez rękodzieła. Moja Lubość powinna podziękować dziewczynom za to, że mnie zmotywowały. Oczywiście na pewno będzie przeszczęśliwy, widząc blejtram z sercem. Z pewnością zawsze o nim marzył.
Tę pracę wrzucam też dziś na Przyklej to!, bo jest to pomysł na wykorzystanie garści ścinków. Wystarczy, że wszystkie będą w jednej kolorystyce, a efekt zawsze będzie udany.
Macie jakieś walentynkowe plany? Będzie słodko i romantycznie? Czy może na wesoło? Ja domagam się przetestowania budy z żarciem koło domu, także zdecydowanie nie będzie to kolacja przy świecach. Ale tak właśnie lubię, o!