Peeling solny marki Mariza leżał w moich zbiorach czekając na otwarcie przez wiele miesięcy. Kilka tygodni temu w końcu się do niego dobrałam. Jest to pierwszy peeling na bazie soli, z jakim mam do czynienia, więc byłam ciekawa jego właściwości.
Peeling mieści się w dość małym słoiczku. Dodatkowo opakowanie jest zabezpieczone sreberkiem. Uwielbiam zapach tego kosmetyku - mam wrażenie, że większość produktów o zapachu grejpfruta ma bardzo przyjazną, słodką woń. Zapach tego peelingu jest dość intensywny, rozprzestrzenia się w łazience i jest w niej wyczuwalny jeszcze przez jakiś czas. Na ciele czuć go przez kilka dobrych godzin. Czasami zapominam, że go używałam i zastanawiam się, co tak pachnie ;)
Moc złuszczania jest optymalna - nie jest to bardzo mocny peeling, ale też nie jest słaby. Drobinki soli są raczej drobne, nie drapią, tylko zapewniają delikatny masaż. Kosmetyk robi to co ma robić, czyli usuwa martwy naskórek. Poza solą mamy też sporo olejku migdałowego i mam wrażenie, że to on i jego inni koledzy ze składu hamują peeling przez ostrym zdzieraniem. Dzięki niemu nie musimy nawilżać ciała po kąpieli, ponieważ jest ono naprawdę mocne natłuszczone. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób nie lubi tego uczucia, ale tutaj mamy je zapewnione głównie przez olej migdałowy, a nie parafinę, jak przy wielu tego typu produktach (chociaż parafina też jest, ale dalej w składzie). Jeśli ktoś nie lubi się balsamować, a musi nawilżyć ciało od czasu do czasu, to taki peeling jest fajnym rozwiązaniem. Niestety nie należy do najbardziej wydajnych - starcza na jakieś 10 zabiegów.
SKŁAD: Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Shea Butter, Petrolatum, Vitis Vinifera Oil, Paraffinum Liquidum, Cacao Seed Butter, Jojoba Seed Oil, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Cital, Linalool, Limonene, CI 47005.
Moc złuszczania jest optymalna - nie jest to bardzo mocny peeling, ale też nie jest słaby. Drobinki soli są raczej drobne, nie drapią, tylko zapewniają delikatny masaż. Kosmetyk robi to co ma robić, czyli usuwa martwy naskórek. Poza solą mamy też sporo olejku migdałowego i mam wrażenie, że to on i jego inni koledzy ze składu hamują peeling przez ostrym zdzieraniem. Dzięki niemu nie musimy nawilżać ciała po kąpieli, ponieważ jest ono naprawdę mocne natłuszczone. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób nie lubi tego uczucia, ale tutaj mamy je zapewnione głównie przez olej migdałowy, a nie parafinę, jak przy wielu tego typu produktach (chociaż parafina też jest, ale dalej w składzie). Jeśli ktoś nie lubi się balsamować, a musi nawilżyć ciało od czasu do czasu, to taki peeling jest fajnym rozwiązaniem. Niestety nie należy do najbardziej wydajnych - starcza na jakieś 10 zabiegów.
SKŁAD: Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Shea Butter, Petrolatum, Vitis Vinifera Oil, Paraffinum Liquidum, Cacao Seed Butter, Jojoba Seed Oil, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Cital, Linalool, Limonene, CI 47005.
Cena: 17,90 zł Pojemność: 200ml Dostępność: Allegro, konsultantki Mariza