Z cyklu: uwalniamy zaległości :D Serwetka, którą wykonałam specjalnie z myślą o regale łazienkowym. Kupiłam taką szafeczkę, bo brakowało mi miejsca, ale szafeczka nie mogła stać w łazience goła, o nie. :) Ledwie ją kupiłam, a już myślałam o ubranku dla niej. Wzór, który znalazłam bardzo mi się podobał, ale odstraszała mnie ilość pikotków (nie lubię to delikatne określenie ;)). Próbowałam znaleźć inny, ale niestety, albo stety, nic już nie przykuło mojej uwagi. Powstała więc ona - brązowa łazienkowa :)
I nawet okazało się, że rozmiar jest wprost idealny!
Lubię ją ogromnie :)
PS. Aż jestem dumna z siebie jak mi się udaje trzymać planu blogowego już drugi tydzień :D
Pozdrawiam słonecznie!
Piękna serwetka! Podoba mi się jej nietypowy kształt.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mnie też właśnie ten kształt zauroczył :)
UsuńSuper kształt a i kolorek też bardzo mi się podoba, pasuje idealnie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHehe gratulacje wyrobienia planu! Podziwiam misterność wykonania serwetki! Klasa!
OdpowiedzUsuńPlan przede wszystkim! :D
UsuńPikotki mnie nie wykończyły, a to cud niemalże ;)
Świetna serwetka:) Pięknie pasuje na tej szafce.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Zgrany duet :)
Usuń