Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zacisze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zacisze. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 czerwca 2013

Skrzaci konkurs!

Kilka dni temu wpadłam na pomysł, aby wykorzystać swoje pierwsze umiejętności i stworzyć coś bardzo konkretnego - pamiątki z Zacisza! Zanim zdążyłam głębiej się nad tym zastanowić Julia podrzuciła pomysł, aby taką zabawką-pamiątką był skrzat. Im więcej o tym myślałam tym bardziej mi się cała ta idea podobała. Skrzat byłby idealnym symbolem tego miejsca, a mi stwarzałby nieograniczone wręcz możliwości tworzenia nowych wzorów :)

Szybciutko się rozejrzałam i znalazłam to czego szukałam - pierwszego skrzata z Zacisza. Korzystając z wzoru udostępnionego tutaj wydziergałam słodkiego malucha :)




Muszę jeszcze dużo trenować wyszywanie buziek, bo to wcale łatwe nie jest. Ale jak na prototyp to jestem bardzo zadowolona, muszę nieskromnie przyznać :)

W związku z tym, że pomysł stworzenia ze skrzatów symbolu Zacisza i pamiątki dla gości bardzo mnie pochłonął wpadłam też na to, aby ten skrzat miał swoją własną historię. Poprosiłam więc Julię o jej napisanie i uszczęśliwiona dostałam pozytywną odpowiedź.

No ale jak pisać o skrzacie, który nie ma imienia? Postanowiłam więc zorganizować KONKURS! 

W konkursie może wziąć udział każdy, a wymagania są bardzo niewielkie:

- wymyśl imię dla skrzata, którego zadaniem w Zaciszu jest czuwanie nad pięknymi snami gości (chciałabym aby imię nawiązywało do funkcji skrzata ;))
- oprócz propozycji imienia pozostaw w komentarzu swój adres e-mail
- rozpowszechnij informację o konkursie na swoim blogu/fb - im więcej propozycji imion tym zabawa będzie przyjemniejsza :)

Daję Wam czas do 20 czerwca, wyniki konkursu zostaną ogłoszone niezwłocznie po burzliwych obradach jury. Wygrywa oczywiście osoba, której pomysł na imię  najbardziej się jury spodoba, a wybór będzie całkowicie subiektywny ;)


Skoro konkurs to musi być też nagroda. A co można wygrać? Oczywiście skrzata! :)

Uwagi: 
-jako organizatorka pozostawiam sobie prawo nie rozstrzygania konkursu jeśli liczba zgłoszonych propozycji będzie mniejsza niż 15.
- nagrodę wysyłam na własny koszt na terenie Polski.

Z niecierpliwością czekam na Wasze propozycje, wierząc w Waszą niczym nie ograniczoną kreatywność :)


sobota, 1 czerwca 2013

Na Dzień Dziecka dla Mamusi :)

Dziś tak trochę na przekór, coś dla Mamy, akurat w Dzień Dziecka ;)
"Działeczka", na której leży ZACISZE ma ok. 2 ha - taki dość duży obszar ;) Jest gdzie biegać i czasem zdarza się wiele kilometrów w ciągu dnia zrobić na darmo. Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że liczba tych kilometrów zwiększa się, jeśli trzeba kogoś szukać ;) A zazwyczaj szuka się mojej mamy :)
Często jest tak, że mama wyskoczy z domy tylko na sekundę, ale w miedzy czasie przypomni jej się 5 różnych rzeczy i znika gdzieś, nie wiadomo gdzie ;) I oczywiście nie ma przy sobie telefonu, który zazwyczaj akurat w takim momencie zaczyna dzwonić ;)Ileż my musimy się "nawalczyć" żeby przekonać do zabierania go ze sobą ZAWSZE! :) Ale nie jest to łatwe jeśli nie ma kieszeni... Postanowiłam, więc zrobić taką kieszeń! :)



Mała, zapinana torebeczka na pasku, który można zawiązać na biodrach. Teraz kieszeń będzie zawsze, nawet przy letnich sukienkach :)



Na zdjęciach nie widać tego dobrze, ale sakiewka od dołu ma cztery rzędy wykonane wzorem muszelkowym, po którym następuje przejście w proste słupki. Zapinana na rozjaśniający całość kwiatuszkowy guziczek :) Kieszonkę zrobiłam całkowicie "z głowy" co akurat przy tak prostym wzorze nie było żadnym problemem ;) Ale nieskromnie przyznam, że bardzo podobają mi się efekty i pewnie jeszcze kiedyś wykonam takie kieszonki, w większym rozmiarze, już bez paska, żeby mogły służyć za kosmetyczki czy malutkie kopertówki :)

A na koniec, z okazji Dnia Dziecka, chciałabym wszystkim dzieciom, tym małym i tym całkiem dużym życzyć dużo słońca - takiego na niebie i takiego w sercu :)

Pozdrawiam serdecznie :)

PS. Gdyby ktoś miał ochotę poznać nasze Zacisze troszkę bliżej zapraszam na świeżutki fanpage :)

niedziela, 19 maja 2013

"Cieszy mnie Twa obecność"

W planach ten post miał mieć inny tytuł. Zakładałam, że zawołam tu dziś do Was "Kochajmy się!". Ale plany się zmieniły. Dlaczego? Zaraz Wam to wyjaśnię :)

Gdzie jestem kiedy mnie nie ma? Co robię kiedy nie zajmuję się rękodziełem. Dlaczego nie mam teraz nic do pokazania, a w moim kąciku rośnie liczba rozpoczętych projektów (które powinnam wykończyć jak najszybciej, ale obawiam się, że nie ze wszystkim zdążę)?

Otóż dlatego, że trwa sezon komunijny! Pokazywałam Wam już w tym poście fragment mojego Zacisza. Wiecie już w jakim otoczeniu mieszkam, ale możecie nie wiedzieć, że maj to dla mnie gorący okres właśnie ze względu na przyjęcia komunijne, które w Zaciszu są organizowane. Czas wolny zostaje wykreślony z grafiku, a ja wpadam w szał. I nadal jest to szał twórczy ;)

Pomagam w kuchni, ale moim głównym zajęciem jest dekoracja sali, w której przyjmowani są goście. W tym tygodniu planowałam wykorzystać do tego celu biały bez. I właśnie to on miał swoją wymową tytułować  dzisiejszy post. Biały bez symbolizuje młodzieńczą niewinność i mówi "kochajmy się", co moim zdaniem pięknie paskuje do takiej okazji jaką jest przyjęcie komunijne.

Moja koncepcja została "zburzona", kiedy rodzice przyjętej do komunii dziewczynki przywieźli bukieciki na stół. Wśród dekoracji królowała więc dziś frezja w kilku kolorach. Z ciekawości sprawdziłam symbolikę tego kwiatu i wśród wielu znaczeń dla różnych barw znalazłam to, co równie dobrze pasuje do takiego dnia.

Frezja biała - delikatność
Frezja czerwona - cieszy mnie Twa obecność

I z takim przesłaniem właśnie przygotowywałam w nocy i rano wystrój na dzisiejszą uroczystość :)

Kończąc już ten mój przydługi wstęp dodam jeszcze rzecz najważniejszą, dla której tak naprawdę post powstaje. Od tego weekendu "współorganizuję" komunijne przyjęcia razem z Redami, którzy wykonali da mnie przepiękną dekorację - po zdjęciach zorientujecie się, co za drewniane cudeńko zdobi nasze Zacisze :)
Dziękuję Wam, Redziaki! :)

A teraz kilka migawek z mojego szału twórczego w czasie dekorowania :)









Kula z kwiatów mojej produkcji ;)









I jeszcze w ramach nadrabiania zaległości:

W tym tygodniu otrzymałam wyróżnienie od FUSIK z FUSIKOWA ;) Bardzo dziękuję!



Jak już pewnie wiecie, nie przekażę tego łańcuszka dalej. Miałabym problem z wyborem tych blogów, które  zasługują na to w szczególności, ponieważ wciąż nie przestaję zachwycać się ogromem talentów w blogosferze!

Ale z przyjemnością odpowiem na zadane mi pytania :)

1. Samotność czy grupa?
Chyba jestem typem samotnika. Lubię przebywać z ludźmi, ale nie we wszystkich grupach czuję się dobrze, a kiedy mam się czuć źle to wolę zrezygnować ;)
2. Książka czy gazeta/czasopismo?
Książka, zdecydowanie.
3. Ulubiony kolor?
Nie mam takiego. Wszystko zależy od nastroju, dnia, pogody i wielu innych zmiennych ;)
4. Zdjęcia czarno-białe czy kolorowe?
Czarno-białe! Uwielbiam stare zdjęcia, które opowiadają historie, których ja nie pamiętam, które pamiętają tylko starsze pokolenia. W dzieciństwie uwielbiałam wyciągać pudełka ze zdjęciami i pytać o szczegóły. Próbowałam rozpoznawać twarze, co wcale nie było łatwe ;) Stare, czarno-białe zdjęcia są dla mnie magiczne :)
5. Kwiaty cięte czy w doniczkach?
Haha! Na zdjęciach powyżej prezentują się cięte. Bardzo lubię takie piękne bukieciki, ale strasznie ubolewam nad tym, że ich piękno jest krótkotrwałe. Kwiatów w doniczkach w moim domu nie ma, nie trzymają się, okna wychodzą na złą stronę świata ;) Mam tylko jednego wielkiego kaktusa, podarowanego wiele lat temu przez babcię. Jemu jest tu dobrze.
W rezultacie muszę chyba powiedzieć, że kwiaty to w ogrodzie :)
6. Kino czy teatr?
Hmmm... rzadko korzystam z takich atrakcji. Jeśli już, to częściej jest to kino, ale bardzo lubię teatr i chętnie  chodziłabym częściej.
7. Buty na obcasie czy płaskie?
Znów: zależy od dnia, okazji itp. Lubię szpilki, mogłabym mieć ich tysiąc ;) Ale na co dzień, do pracy, do "biegania" to jednak płaskie ;) A najchętniej to latałabym boso po trawie :)
8. Ulubiony smak lodów?
Ciasteczkowe! Chyba po prostu lubię ciasteczka w każdej postaci :)
9. Złoto czy srebro?
Srebro. Mam wiele złota, które dostałam z okazji Pierwszej Komunii, ale jakoś przez tyle lat nie zdołałam przekonać się do niego :)
10. Książka czy ebook?
Książka! Nic nie zastąpi zapachu i szelestu kartek ;) Ale czasem czytam też ebooki i doceniam ich wygodę.
11. Spacer czy wycieczka rowerowa?
A jest ktoś chętny do towarzystwa? ;)




czwartek, 2 maja 2013

SAL Lizzie Kate: Wiosna w Zaciszu

Przyszedł maj, a wraz z nim przyszła wiosna :) Wczorajszy dzień był w moim Zaciszu przepiękny i sprzyjający całemu gronu gości, którzy nas odwiedzili. Początek sezonu urlopowego oznacza dla mnie więcej pracy, przez co cierpieć będą teraz moje robótki. 

Niektóre z moich prac mają ściśle określone terminy, wobec tego one zyskują status priorytetu, kiedy czasu ucieka niezauważenie. Tak też stało się tym razem. Początek kolejnego miesiąca oznacza konieczność pojawienia się kolejnego SALowego obrazka, wobec tego musiałam na chwilę odłożyć metryczkę. Na szczęście dla mnie Martyna jest bardzo wyrozumiała i pozwoliła mi zrobić taką przerwę ;)

Tym razem kartka z kalendarza Lizzie Kate sprawiła mi trochę problemów... Zabrałam się za nią w momencie kiedy byłam zmęczona, co zaprowadziło mnie trochę w maliny ;) Wyhaftowałam ramkę i dopiero kiedy chciałam zabierać się za napis zorientowałam się, że trzymam w ręku schemat kwietniowego obrazka! Ramka byłą różowa, a powinna być zielona! Wprawdzie mogłam to tak zostawić, ale... sprułam i zaczęłam od początku! Musi być tak jak być powinno ;)

A oto jak wygląda maj w interpretacji Lizzie Kate:


Obrazek przedstawia budkę dla ptaków i trzy kolorowe ptaszorki :) Powiem Wam szczerze, że patrząc na schemat nie mogłam wpaść na to co przedstawiają te trzy "trójkąty". Dopiero kiedy zobaczyłam wyhaftowany przez jedną z koleżanek biorących udział w SALu gotowy obrazek dostrzegłam w "trójkątach" ptaszki :)

Budkę ozdobiłam małym guziczkiem, który ma przedstawiać wejście do domku :)


A cała kanwa przedstawia się w tym momencie następująco:




Temat obrazka zainspirował mnie do pokazania Wam fragmentu miejsca, w którym mieszka, pracuję i tworzę :) Teraz, wiosną, nieustannie słuchać tu można tu przepięknych ptasich śpiewów, od świtu do zmierzchu. Wieczorem z kolei rozbrzmiewają koncerty żab. 


Kliknięcie w zdjęcie przeniesie do albumu, w którym znajduje się klika nowszych i starszych zdjęć z różnych okazji :) Zapraszam do podglądania mojego Zacisza :)

A teraz wracam do pracy. W wolnych chwilach nie zapominam o robótkach. Na tamborek wróciła metryczka, ostatnio dostałam zamówienie na kolejnego misia TT, poza tym w najbliższym czasie wiele będzie okazji do obdarowywania kochanych osób, więc nie mogę sobie pozwolić na odpoczynek ;)

Życzę Wam słońca na resztę tego długiego weekendu, który w tym roku wyjątkowo kapryśny się okazuje :)