Sałatka łączy w sobie słodkie (grillowana dynia, miód), słone (feta), gorzkie (rukola, sałaty), kwaśne (odrobina octu jabłkowego dodanego do dressingu). Kropkę nad "i" stanowią chrupiące prażone pestki dyni.
PS. Sałatkę podałam na talerzyku, który jest projektu Kabo Pydo - dwóch młodych polskich designerów (Katarzyna Borkowska i Tomasz Pydo). Na talerzykach z serii Catering zrobiłam także wegańskie babeczki czekoladowe, na które przepis znajdziecie w Magazynie Westwing Home & Living.
Sałatka z grillowaną dynią, fetą i oliwą dyniową
przepis na 2 osoby10 plasterków obranej i wydrążonej dyni piżmowej (może być także zwykła dynia lub hokkaido)
duża garść rukoli
duża garść roszponki
2 czubate łyżki fety (ok. 40g)
2 łyżki pestek dyni
na dressing:
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka miodu
5 łyżek oliwy dyniowej (olej z pestek dyni)
Patelnię grillową posmarowaną delikatnie olejem rzepakowym rozgrzać na średnim ogniu. Na ciepłą patelnię układać plasterki dyni i grillować z każdej strony po kolei aż dynia będzie miękka i delikatnie skarmelizowana na brzegach. (ok. 5 minut jeśli plasterki są grubości 3mm)
W międzyczasie przygotować dressing - wymieszać ocet z miodem i powoli dodawać oliwę, cały czas mieszając aż uzyskamy emulsję.
Na talerze nałożyć rukolę i roszponkę, obok w formie wachlarza ułożyć zgrillowaną dynię. Dynię delikatnie oprószyć solą morską. Na sałatkę pokruszyć fetę i posypać prażonymi pestkami dyni (można kupić gotowe już uprażone, lub na suchej małej patelni na średnim ogniu prażyć pestki aż zaczną 'strzelać'). Polać dressingiem, podawać natychmiast. Smacznego!