Tradycyjnie ugościła nas STRIMA a konkretnie Kawiarenka Szyciowa Strima Atelier w Łodzi. Tym razem kto mógł ten był już w piątek 28 września a kto nie mógł ten przybył na oficjalne otwarcie zlotu 29 września. Nasze spotkanie zakończyło się 30 września po południu.
Co robiliśmy przez te 3 dni? Oczywiście szyliśmy! Jednak tym razem prócz szycia były też robótki ręczne. Bynajmniej nie druty i szydełko ale decoupage. Piątek czyli dzień przejściowy był właśnie poświęcony technice decoupage zaś sobota i niedziela szyciu i malowaniu toreb oraz na poprawki krawieckie. Każdy przywiózł ze sobą problematyczne uszytki, które wspólnie przerabialiśmy tak, aby można było je nosić. To były godziny bezcennej wiedzy przekazanej nam przez naszych forumowych Mistrzów: Kasię, Anię i Artura. Pomagali nam także ludzie ze Strimy choć tak naprawdę to nasi przyjaciele i doradcy:
* Gosia wtajemniczała totalnie zielonych w technikę decopupage i filcowania na sucho
* Liliana służyła pomocą w obsłudze maszyn Janome i w krawieckich niejasnościach
* Andrzej czuwał nad wszystkim i służył radą w kwestii prasowania
Dzięki Gosi popełniłam swój pierwszy decoupagowy wieszak i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba :)
Prócz tego uszyłam i namalowałam torbę na zakupy oraz zdobyłam bezcenną wiedzę z dziedziny wszywania kołnierza z rewersem - BOMBA!
Przy okazji zachwyciłam się JANOME MEMORY CRAFT 7700QCP HORIZON, którą kupiła sobie Klaudia i prawdę mówiąc zazdroszczę jej okrutnie! Moje serce krwawi... ;) Wspaniała maszyna!
Szycie i główkowanie potrafi z człowieka wyssać siły witalne, więc aby nie paść przy maszynach pałaszowaliśmy pyszne ciasta i ciasteczka, które własnoręcznie upiekły osoby wcześniej zadeklarowane. I pojawiła się wspaniała sałatka Dolores - sałatki Reni nie miałam okazji nawet skosztować... cztery osoby pożarły całość przed przybyciem pozostałych forumowiczów :>
Kto chciał mógł sprawdzić czy jest dobrym człowiekiem ;) i zagrać na spiżowej misie, która wprowadzając wodę w drgania wydawała z siebie przedziwny dźwięk.
Jak zawsze mogliśmy dokonać zakupów z rabatem z którego większość osób skorzystała. Sama zakupiłam kilka potrzebnych drobiazgów do pracowni typu: szpilki, kredki i flamastry do tkanin. I oczywiście śliniłam się do Janome Horizon...
Jak widać atrakcji bylo wieeele :)
Podziękowania:
Najpierw dziękuję Kawiarence Szyciowej Strima Atelier za gościnę. U Was czujemy się tak dobrze i swobodnie, że zapewne niebawem znów Was odwiedzimy :P
Stefie za wkład w organizację zlotu - Stefcia jako zapalona podróżniczka i urodzony organizator wie co, gdzie i za ile aby było najlepiej i najkorzystniej cenowo :] Do tego własnoręcznie wykonała przepiękne notatniki dla pracowników Strimy.
Kasiu bez Ciebie nie dałabym rady z tym kołnierzem, uszyłaś mi prawie cały żakiet!
Forumowiczom, którzy pofatygowali się przybyć do Łodzi (niektrórzy z bardzo daleka!) i którzy tak dobrze razem się czuli i bawili.
Szczególne podziękowania dla Michała, którego mogę już chyba oficjalnie nazywać Forumowym Fotografem za to, że chciało mu się być z nami i pstrykać fotki :) A tak w ogóle to Michał jest mężem Rudzika czyli MonikiMagdaleny o!
Firmie NATCAM za ufundowanie eko-toreb z logo forum oraz forumowego bannerka :)
Lista uczestników zlotu:
Stefa
Susanna czyli ja ;)
Ania
Renia
Klaudia
Jola
Monika
Kasia
Paulina
Artur
Sylwia
Ania (szklanka)
Krysia
Anusia
Agnieszka
Michał
I to byłoby na tyle. Rozpaczać nie będę ponieważ niebawem znów się spotkamy. Byle do wiosny na III zlot forum ekrawiectwo.net !
Pozdrawiam!
Sus
Duuużo więcej zdjęć pod linkiem -> KLIK