Czasem dostanie jakiś fajny ciuch w prezencie a czasem matka zaszaleje i kupi coś na wyprzedaży. Nie inaczej było w przypadku tych dwóch bluzek a właściwie trzech bo były trzy. Jednakże tylko jedna z nich miała napisy - dwie pozostałe były gładkie. Wszystkie trzy kosztowały całe 21 zł w TESCO po szalonej obniżce. Jakże mogłam nie skorzystać i ich nie kupić?!
Od razu wiedziałam, że albo coś zmaluję albo coś naszyję. Zmalowanie trwa dłużej więc postanowiłam naszyć krawat i facjatę Myszki Miki.
W sumie to mała rzecz a całkiem duży efekt :)
Zastanawiam się też, czy jeśli założę Panu Stanisławowi koszulkę z krawatem to będzie spokojniejszy? Eeee chyba nieeeee... ;)
Polecam i pozdrawiam!
Sus
Ja się tak nie bawię - koszulki bez modela? Stanowczo domagam się zdjęcia ze Stasiem w środku :)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to pomysł przedni, zwłaszcza z krawatem :)
Oj ja też wolałabym prezentować koszulki na modelu ale model nie przepada za ubieraniem się więc siłą rzeczy musiałam na płasko robić zdjęcia ;)
UsuńWłaśnie ! Przydałyby się zdjęcia na modelu :) NIe no super wychodzą takie koszulki , zawsze to coś innego :) jak dziecko się pobrudzi to i plamę można w ten sposób przykryć .
UsuńPozdrawiam !
Świetna transformacja! I od razu ciekawsze te bluzeczki się zrobiły :)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, zupełnie inaczej wyglądają.
UsuńCudne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJestem na TAK! Pomysłowość pełną gębą
OdpowiedzUsuńDzięki Daget :-* Stasiek ma już jedną koszulkę z krawatem ale krawat jest naprasowanką :)
UsuńOj tam oj tam, Pan Stanisław nosi wyłącznie dizajnerskie ciuchy wykonane ręką SAMEGO projektanta :) będzie lans w piaskownicy :)
OdpowiedzUsuńTiaaa projektant F&F ;)
UsuńUbrania z najfajnejszego sklepu w miescie czesto sa duzo lepszej jakosci niz te kupione w sklepie. Ja rowniez lubie wpadac na przeceny,najfajniejsze sa wtedy jak wszystko jest po1zl. A koszulki sa swietne :) moze bym taka zmajstrowala bratankowi jesli oczywiscie mozna kopiowac? ;)
OdpowiedzUsuńNo jasne, że można. Krawat zgapiłam z innej Stasiowej koszulki a Myszkę Miki widziałam na kilku blogach. Toż to żadna nowość nie jest :)
UsuńStaś to ma szczęście, że ma taką zdolną mamusię! Spokojniejszy pod krawatem może nie będzie, ale jaki elegancki - a wiadomo, że elegancja to podstawa w piaskownicy :)
OdpowiedzUsuńO do piaskownicy to on ma jeszcze daleką drogę, najpierw musi stabilnie siedzieć a potem to wiadomo - będzie szaleństwo ;)
UsuńSusanno bombowe te koszulki!!!!!!!!!!! Ja tez chce je zobaczyc na modelu!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBluzki wyszły super:) Jestem jak najbardziej za takimi zabiegami "upiększającymi" ;) Dokładnie to samo przyszło mi do głowy, gdy kupiłam dla mojej córki zestaw 3 białych body. Jeszcze jedno ok, ale trzy...nuuuda ;) Pokombinowałam trochę i na jednym pojawił się dzisiaj słonik:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jedne białe body zawsze się przydadzą ale 3 to już za dużo :) można puścić wodze fantazji i ponaszywać albo zmalować coś fajnego :)
UsuńCudne!
OdpowiedzUsuńBardzo sprytnie :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na przeróbki:)
OdpowiedzUsuńprzeurocze:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam f&f i lumpeksy :) super pomysł z tymi bluzkami!
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł na ożywienie prostych bluzeczek, które teraz stały się niezwyczajne
OdpowiedzUsuńStaś w krawiacie to będzie COŚ! :)
Taką wersję krawata na pewno polubiliby wszyscy mężczyźni, którzy nie lubią krawatów, bo ich "duszą" i uwierają w szyje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! Koszulki od razu weselsze :))
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Ze zwykłych koszulek są teraz wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńbaardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńcoś mi się wydaje ze synkowi z takim krawatem też zmaluje .fajny pomysł
OdpowiedzUsuńzapraszam tez do siebie http://oh-wat-leuk.blogspot.nl/
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń