Jakiś czas temu znajoma zapytała mnie, czy może mi "podrzucić" swoje poncza do ozdobienia. Zgodziłam się, chociaż troszeczkę się obawiałam. Bo co innego sknocić coś na swoim a co innego na powierzonym.
To jedno z pierwszych . W kolejnych postach będą pozostałe 2 poncza i jeden szal.
Odnalazłam jeszcze stare zdjęcie - ozdoby do żakietu. Ufilcowane już dawno ale zupełnie o tym zapomniałam. To z kolei pomysł koleżanki. Pokazała mi nawet zdjęcie i powiedziała że to jest jej marzenie. Oczywiście z oryginałem nie ma to wiele wspólnego ( tylko forma). Ale zaakceptowane z zadowoleniem.
To kilka broszek, dredy - układ dowolny bo każda broszka ma niezależne zapięcie.
Jeśli nie posiadasz nadziei,
nie znajdziesz tego,
co kryje się za nią.
św. Klemens Aleksandryjski
Dziękuję za odwiedziny.