Nie da się oczywiście jednym wpisem nadrobić wielomiesięcznych zaległości.
Zatem w kilku słowach, co tam nowego. Głównie ceramika i głównie raku. Ta technika chyba kręci mnie najbardziej i praktycznie zupełnie przestałam wypalać w piecu elektrycznym. W międzyczasie dorobiłam się też własnego koła garncarskiego i to zaowocowało dalszym ciągiem eksperymentów ze szkłem wodnym. Niesamowicie podobają mi się takie spękane powierzchnie, które uzyskuje się dzięki jego zastosowaniu. A jeszcze to wszystko w połączeniu z raku... to chyba to, o co mi chodzi.
Zatem trochę zdjęć z tych eksperymentów:
Ale nie samą gliną człowiek żyje. Wciąż mnie ciągnie do filcowania, a dotyk wełny sprawia, że od razu czuję się lepiej. Zawsze lubiłam łączyć oba te materiały i z tego lubienia powstała seria biżuteryjnych drobiazgów. Naszyjników...
... i broszek.
Jak widzicie, nie próżnuję.
I to tyle w telegraficznym skrócie.
Tylko czy ktoś tu w ogóle zagląda???????
Ja zajrzalem z ciekawości po Twoim wpisie na FB :)
OdpowiedzUsuńSam porzuciłem swojego blogspota na korzyść Instagrama. Głównie ze względu na problemy techniczne w przesyłaniu zdjęć z telefonu, bo z komputera praktycznie w domu nie korzystam.
Ja głownie korzystam z kompa, jak wrzucam zdjęcia. Instagram owszem, ale też najpierw robię fotki i obrabiam je na kompie, a potem przerzucam na komórkę.
UsuńPiękne prace :)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie :)
UsuńTworzysz piękne rzeczy zarówno w formie, jak i kolorach. :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuń