Jesień to czas, w którym najczęściej sięgam po cienie do powiek. Latem rezygnuję z nich całkowicie. Wtedy jest za gorąco, a cienie nie cieszą się tak dobrą trwałością, jak teraz. Gdy na dworze jest chłodno, wszystko zostaje na swoim miejscu. Zazwyczaj używam kolorów, które są stonowane. Są to głownie odcienie brązu, beżu czy złota. Czasem jednak mam ochotę zaszaleć i do swoich makijaży dodaję również odrobinę bordo. Dziś chciałam pokazać Wam swoje 3 ulubione jesienne paletki.
BOURJOIS - PLACE DE L'OPERA - ROSE NUDE EDITION
Mam dwie paletki Place do l'Opera - tę ze zdjęcia oraz nr 2 w odcieniach brązowych. Obie idealnie nadają się na jesień, ale pokazuję jedynkę z tego względu, że ma bardziej nieoczywiste kolory. Ta paleta jest najbardziej delikatna z całej trójki. Ma piękne odcienie (w rzeczywistości nieco bardziej ciemne) i można z niej wyczarować lekki dzienny makijaż, jak i coś mocniejszego, wieczorowego. Paletka wyposażona jest w lusterko. Miała
NABLA DREAMING
Lubię kosmetyki Nabla i kilka z nich mogłam poznać dzięki kosmetycznym boxom niespodziankom. Czytałam wiele dobrego o cieniach Nabla, więc postanowiłam w końcu się na jakąś skusić. Wybór padł na Dreaming. Ta paleta składa się z cieni matowych, jak i błyszczących. Ma też jasne odcienie, które mogą stanowić bazę pod blendowanie. Podoba mi się, że każdy cień ma swoją nazwę. Jeśli ktoś prowadzi swoją stronę czy kanał na YT i zajmuje się makijażami, to dzięki takiemu rozwiązaniu łatwiej będzie pokazać, których cieni się użyło. Te cienie mają super pigmentację i fajnie się rozprowadzają. A odcienie - idealne na jesień. Kolor delirium to odrobinka szaleństwa w tej palecie.
MAKEUP REVOLUTION - I LOVE MAKEUP - CHOCOLATE ROSE GOLD
Na koniec zostawiłam chyba najbardziej jesienną paletkę w mojej kolekcji. Mowa o kultowej czekoladce I love Makeup - Chocolate Rose Gold. Na Notino.pl możecie ją upolować w cenie 37 złotych, więc wydaje mi się, że to fajna okazja. Ta paletka ma mnóstwo cieni, które idealnie oddadzą ducha jesieni. Mamy tu piękne bordowe i brązowe odcienie. Jest też coś lżejszego na co dzień. A do tego bardzo nietypowe połyskujące, jakby foliowe cienie. Można zmalować nią zarówno coś klasycznego, jak i oryginalnego. Te cienie mają dobry pigment i dobrze się rozprowadzają oraz blendują. Do tego mają rewelacyjny desing.
Wszystkie trzy paletki mają dokładnie takie cienie jak lubię używać w swoim makijażu :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta od Nabla, totalnie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńNabla ma wnętrze które łudząco przypomina mi MUR Maxineczka - pewnie ta Pani się nią inspirowała.
OdpowiedzUsuńPrześliczne kolory:)
OdpowiedzUsuńNabla wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńJa na codzień biały cien w okolicach doliny łez i na resztę oka jakiś delikatny nugat lub róż. Takie pasują mi do koloru oczu. Chociaż czasami lubię zrobić mocniejszy makijaż.
OdpowiedzUsuńPaltka z Nabli bardzo ładna, ja ostatnio na codzień sie nie maluję, chodzenie w maseczce cały dzień skutecznie zniechęca mnie do noszenia makijażu ;/
OdpowiedzUsuńrewelacyjne kolory tych paletek. Jedna od drugiej lepsza
OdpowiedzUsuń