Obserwatorzy

...

...

30 czerwca 2010

Makowy garnek,prezencik i coś tam jeszcze..

Skoro nic "poważnego" na razie nie xxx zabrałam się za ozdobienie garnka glinianego ciemno-szarego (takiego co to dawniej służył do kiszenia żuru).pomalowany był już jakiś miesiąc temu kolorem kremowym.Do jego ozdobienia wybrałam maki.

Inspiracją do ozdobienia były maki-te polne rosnące w zbożu..

Garnek jest cieniowany,ale przed naklejeniem serwetki..muszę kiedyś spróbować cieniowania już po naklejeniu serwetki .


Ogólnie moim domownikom się podoba :0
***
A tak w ogóle to nie mam weny ani na xxx ,ani na decu :((
***
PREZENCIK??
Tak dostałam jako wygrana w candy u miłośniczki książek:Anety.


Dostałam książkę i zestaw do haftowania( z kanwą i wzór na drugi obrazek równie ładny)
Anetce raz jeszcze dziękuję...pomyślę o tobie jak będę coś xxx :))
***
A wszystkich chętnych na śliczne motylki szydełkowe zaprasza do siebie Lucynka!


***
Co do moich "przymiarek " do samplera to na rozgrzewkę xxx malutkie serduszko...ale o nim następnym razem (nad właściwym samplerem jeszcze się zastanawiam,wybieram,przebieram..)

27 czerwca 2010

Przerwa w xxx i słodkości u ...

Zapanował u mnie zastój robótkowy...
Nie mam żadnego zaczętego haftu głęboko schowanego w szufladzie,coś tam mi łazi po głowie nowego..
mianowicie mam ochotę na spróbowanie haftowania na lnie.Co prawda już pierwsze próby mam za sobą bo hafciki,które przygotowałam na moje candy są właśnie na lnie,tym razem zamiaruje się na jakiś poważniejszy haft...może jakiś sampler??Zobaczymy..a tymczasem sobie czytam,czytam,ostatnio Kasię Grocholę:
***
Tak z nic nie robienia zapisałam się na kilka candy!

Podarunki rozdają:
Na blogu Zamotana Lacrima



Na blogu Elziutki do 28 czerwca

Na blogu Askoz do 2 lipca.

Candy na blogu Alicja11 do 1 lipca.



25 czerwca 2010

Motylkowa paczuszka dla mnie.

Spełniam swoją powinność i pokazuję zawartość paczuszki jaką dostałam od Violetty w ramach wymiany motylkowej u Lucyny


Dotarła do mnie na czas (bo we wtorek-22 czerwca).Dziękuję Violi ,jak również Lucynce za trud włożony w organizację wymiany.DZIĘKUJĘ!!

21 czerwca 2010

Candy urodzinowe-zapraszam!

W pierwszy dzień lata,w dzień w którym słońce wstępuje w znak RAKA (mój znak zodiaku),ogłaszam CANDY URODZINOWE!

Do zdobycia dla każdej chętnej te oto prezenciki:



Link do zdjecia: http://s.fothost.pl/upload/10/25/28a522d8.jpg

Lniany woreczek z hafcikiem,lniane "ubranka" na słoiki z hafcikiem (bez przetworów,bo to moje ostatnie zapasy jakie zostały po zimie:)),6 sztuk serwetek.

Zasady jak zwykle:
1.Zgłosić swoją chęć udziału w candy pod tą notką.(osoby nie posiadające bloga proszone o zgłoszenia na e-maila [email protected])
2.Zamieścić u siebie na blogu informację o moim candy ze zdjęciem.
3.Zgłoszenia przyjmuję do 2 LIPCA do północy.
4.Losowanie 3 LIPCA w dzień moich urodzin.


19 czerwca 2010

Motylkowa wymianka u właścicielki-pora pokazać

Wysłana paczuszka w środę,ładnie przyfrunęła (jak na motylka przystało) w piątek do właścicielki .
Na pierwszy ogień poszedł haft z motylkiem,z którego powstał igielniczek-książeczka.
Marysia,którą wylosowałam lubi fioletowy,więc motylek jest w takim kolorze.


Drugi hafcik,też motylek tylko kolorowy z towarzystwie kwiatków powędrował na woreczek:


Mówiłam,że zrobiłam coś ozdobione decoupage,była to szkatułka z drewna surowego ,nie posiadam serwetek z motylkami więc jest motyw z kwiatuszkami,co by było kolorowo:


Zastosowałam tu właśnie pierwszy raz cieniowanie z takim właśnie efektem:))
Do szkatułki dołożyłam jeszcze podkładkę pod kubek,też surowe drewno ozdobione:


A wszystko razem z przydasiami (bez słodyczy,które jeszcze dołożyłam) wyglądało tak:


Obdarowana Marysia nie posiada bloga za to jej siostra Ewa pisze tutaj
***
Zapisałam się na candy rocznicowe na blogu:Tymczasem: do29 czerwca


A na dokładkę candy u Asiulkowo do 20 czerwca


Natomiast Moteczek zaprasza nas na imprezkę o okazji 4 urodzin bloga:
Zapisy do 23 czerwca.


Na koniec dziękuję ogromnie za odwiedziny i komentarze,aż chce się tu zaglądać,jak zostawiacie po sobie ślad :)






16 czerwca 2010

Cady u dziewczyn i mój warzywnik.

Dziś dla odmiany parę zdjęć mojego warzywnika:


Wszystko w ładnie wzeszło,a teraz po deszczu rośnie ciesząc oko.

Zawsze najwięcej siejemy marchewki i wszystko idzie do gara przez jesień,zimę,a część na rozdanie siostrą.

Wszystko jest świeżo wypielone,więc mogę pokazywać ;))

Pomidorki muszą być obowiązkowo-to ulubione warzywo mojego syna.Zawsze owocowały ,zobaczymy jak będzie w tym roku.

Jest tego sporo,tak że wystarcza do wiosny.

***


Pierwsze candy na jakie się zgłosiłam to u Dommy do 13 lipca,śliczny woreczek a w nim przydasie.


Drugie-książka do zdobycia u Brzyduli zapisy do 30 czerwca.

Zmykam teraz pakować syna na dwudniową wycieczkę do Wrocławia,może jakieś fotki dla mamy zrobi,to podzielę się z Wami...

11 czerwca 2010

Co u mnie??

Mogę dzisiaj na spokojnie siąść do komputera i napisać:
JESTEŚMY JUŻ PO SIANOKOSACH ...uf...
Było ciężko,gorąco...jak co roku zresztą.
Trzeba to przejść,przetrwać,żeby potem odetchnąć z ulgą i odpocząć.
***
Moje prace do wymianki motylkowej są już prawie na ukończeniu,jeszcze parę szczegółów i mogę wysyłać.Zrobiłam też coś z decu i odważyłam się na cieniowanie i wiecie co...Nawet ładnie mi wyszło,moje dzieci nawet mnie pochwaliły:)))
Nadal więc bez zdjęć u mnie:(
***
Niestety nie można używać u nas pełną piersią tych ciepłych dni :(
Zawsze po pracy,wieczorem lubiłam posiedzieć na ławeczce,podumać,odsapnąć .Teraz jednak nawet nie da się spokojnie kwiatków podlać w ogródku,bo komarów jest cała masa i rzucają się na człowieka jak sępy!!
***
Życzę spokojnego weekendu i wypoczywajcie na słoneczku do woli :))

7 czerwca 2010

Szedełkowa wygrana w candy jest u mnie:))

Jednak mam trochę szczęścia:))
Wygrałam candy u Emade 76 ,radość moja był tym większa,ze okazały się to prezenciki robione na szydełku,a wiedzą to już nie którzy ,że ja dzieła i większe i mniejsze szydełkowa uwielbiam:)Tak więc od dzisiaj jestem właścicielką:


Ślicznych podkładek pod szklanki i cudownych malutkich kwiatuszków,wszystko jest perfekcyjnie wyszydełkowane !!Wielkie podziękowania dla Magdy!
***
Zaczęły się u nas już sianokosy,więc potrzeba nam duuużo stabilnej pogody i mam nadzieję,że jeszcze trochę czasu i sił mi wystarczy na skończenie prezencików motylkowych!
***
Dziewczyny,życzę wam aby każda posiadaczka beniamina wyhodowała podobny okaz jak ja :)))
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:))

4 czerwca 2010

Rozstanie z beniaminem i książka przeczytana.

Hodowałam go wiele lat,urósł do "gigantycznych" rozmiarów i dlatego musiałam się z nim rozstać:(
W naszym pokoju szykowały się pewne zmiany,przemeblowania (zakupiliśmy stół 180 cm.bez rozłożenia i 8 krzeseł do tego+mowa kanapa) miejsca dla giganta zabrakło w naszym pokoju.Trzeba było pomyśleć o nowym miejscu dla niego.Było mi go żal wyrzucać,dlatego też znalazłam mu mieszkanie zastępcze-nasz wiejski Dom Kultury.
Mąż załatwił transport z pracy i pożegnałam beniamina!!


Cieszę się jednak ,że znalazł nowy dom i mam nadzieję,że będzie mu tam dobrze:))
***
Między jednym krzyżykiem ,a drugim na motylku wymiankowym,między jednym ,a drugim naleśnikiem smażonym,do poduchy...czytałam z wielkim zainteresowaniem książkę Marii Nurowskiej:

Dzięki Eltei mogłam ją przeczytać z przyjemnością...jeszcze raz dziękuję:))
Krótka recenzja-polecam tą książkę!

Życie Elżbiety Elsner jest niezwykle zawikłane. Nastoletnia Żydówka ocalenie od śmierci głodowej zawdzięcza prostytutce, ucieczkę z getta – esesmanowi. Po aryjskiej stronie, aby zerwać kontakt z „opiekunem”, puka do przypadkowych drzwi.

Już jako Krystyna Chylińska, przygarnięta przez polską rodzinę, zaczyna nowe życie.

Pomiędzy uciekinierką z getta a doktorem, właścicielem mieszkania, rodzi się uczucie. Krystyna jednak nie przyznaje się do swej żydowskości. Jest panią doktorową, matką dla syna ukochanego mężczyzny. Nieoczekiwanie zjawia się „ten drugi”– jak widmo z getta…

***

Mam nadzieję,że ta słoneczna pogoda jaką mamy obecnie zagości u nas już na dłuuużej ??

1 czerwca 2010

Przyszła kolej na moją deseczkę:))

Deseczka ozdobiona decu w niedzielę podarowana została mojej siostrze i wiecie co...chyba tak jak Wam podobała jej się :)))
powtarzała to parę razy,że fajny prezencik jej zrobiłam i planowała gdzie sobie ją postawi,powiesi.
Było mi bardzo miło słysząc te słowa,jest mi za każdym razem miło gdy od Was słyszę słowa pochwały. Co więcej deseczka podobała się też mojej mamie:))powiedziała nawet:"Bardzo ładna",a musicie wiedzieć,że moja mama zawsze jest bardzo oszczędna w słowach chwalących moje prace!
Tak więc przy okazji dekorowania deseczki dla siostry powstała druga...dla mnie:)


Tutaj ozdobiona serwetką,którą dostałam od Eltei .
Jest też oczywiście druga strona:


Znowu słonecznik...bo mi się podoba,a że kuchnie mam w żółtych kolorach pasuje jak ulał:))
Brakuje mi tylko w nich czegoś...cieniowania,tego właśnie chciała bym się nauczyć,wszystko więc jeszcze przede mną!
***
Na razie malowanki zostawiłam,bo jak sobie obiecałam zaczęłam "barwić na kolorowo mulinką" motyla na wymiankę u Lucynki,więc na razie nic nie będę pokazywać.
***
Ponieważ zbliża się długi czerwcowy weekend życzę Wam duuużo odpoczynku przy zrealizacji robótkowych pomysłów .

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Free background from VintageMadeForYou