Najwyraźinej w tym roku byłam wyjątkowo grzeczna, bo mikołaj spełnił moje życzenia i przyniósł mi sporo fajnych prezentów. Oczywiście nie będę się chwaliła wszystkim, bo nie o to tu chodzi, ale pokażę wam moje perełki, z których cieszę się najbardziej (normalnie jak małe dziecko)
W tym roku warto było zrobić listę prezentów, bo jak widać na załączonym obrazku mikołaj bardzo dobrze ją przeanalizował i spełnił ją prawie w całości- nawet rajstopy dostałam (w prawdzie nie te z listy, ale równie ładne)
Torba była moim mżeniem odkąd ją tylko zobaczyłam w sklepie. Szkoda tylko że nie zauważyłam że ma tak krótki pasek, co mi lekko przeszkadza (lubię nosić torby na długim pasku co mi moje trzy litery zasłania ^^) ale i tak ją uwielbiam
Kolejnymi prezentami był perfum Mexx i rajstopy w paski z Reservedu- no mikołaj nie mógł wybrać lepiej :)
No i to co pewnie każda lakieromaniaczka dostała- zestaw lakierów. Tu mikołaj miał lekkiego zonka... bo sama mu pokazałam jakie kolory chcę i jakiej marki (nawet wytykałam palcem)- miał być złoty, srebrny i różowy Jolly Jewels nr 104, a dostałam miedziany, fioletowy i srebrny, ale ani trochę nie jestem zła bo są przecudowne :)
Oczywiście świecidełko od GR poszło w tany i wyszło całkiem ładne, sylwestrowe mani.
Kompanem mojego brokatu jest Eveline, którego podkosiłam mamie, a ma mama kupiła go w biedronce :)
Czy wasz mikołaj też trafił tak jak u mnie z prezentami?