"Rudy ojciec, rudy dziadek. Rudy ogon - to mój spadek, A ja jestem rudy lis. Ruszaj stąd, będę gryzł." Tak brzmiał wierszyk Brzechwy- jednak czy lisy naprawdę gryzą? Chyba nie :)
grafika- Tamit24 |
A może dzisiaj odrobina cieplejszych klimatów? Zabieram was na moją małą przygodę z egipskimi piaskami.
Było kilka postów z udziałem hybryd- dzisiaj jednak ponownie zagoszczą u mnie lakiery do paznokci! Jesteście ciekawe co tym razem zmalowałam?
Jak zapowiadałam w poprzednim poście- teraz poleci kilka postów z wykorzystaniem hybryd. Jako że w pracy mam sporo do czynienia ze zmywaczem do paznokci, ciężko było mi utrzymać paznokcie w ładnym stanie- więc z lenistwa i wygody przerzuciłam się na hybrydy.
Tej zimy blogosferę opętała fala mani ze stempelkami od Born Pretty Store - sama się temu nie dziwię- bo stemple te są przeurocze i na moich paznokciach gościły niejednokrotnie.
Zaraz święta, a ja zamiast pokazywać świąteczne zdobienia, pokazuję coś co gościło na moich pazurkach tej jesieni.
W prawdzie Colour Alike wypuściło już nową, ostatnią w tym roku kolekcję multichromów, ja jednak pędzę by pokazać cudowne, wielobarwne Tęczaki!
Uff... udało mi się- po tygodniu przymiarek, podejść do tematu- mam... Post- myślę że lekko nowatorski. O hybrydach, ale nie takich byle jakich hybrydach... bo tego co dzisiaj pokażę nie dostaniecie od tak w sklepie :)
Ja w tym momencie na pewno dobrze się bawię na Woodstocku, ale nie chciałam was tak zostawić na cały weekend- więc zaplanowałam mały post- mały, ale nie byle jaki !
Faza na półprzeźroczyste tła mnie pochłonęła- najpierw eksperymentowałam z czernią, potem postawiłam na mleczne róże które każda z nas na pewno ma w swoich zbiorach.
Lubicie mięte na paznokciach? Ja bardzo- dla tego bardzo mnie ucieszył fakt że w najnowszej kolekcji essie znalazł się właśnie taki odcień.
Jakiś czas temu poszłam do salonu pewnej sieci komórkowej by przedłużyć umowę, a w podzięce od miłego Pana otrzymałam gadżet w postaci... lakieru do paznokci. Która z nas nie ucieszyła by się z takiego miłego prezentu?
Dzisiaj mam dla was dwie notki- jedną bazową, drugą instruktażową. Już nie przeciągam- zapraszam was na post z udziałem cudownej urody lakieru A England Ascalon w towarzystwie kolorowanych stempli od MoYou-London
Ah- znowu nie było mnie tydzień- nie ma dla mnie wytłumaczenia! Ale już nadrabiam zaległości z nowym wpisem - i małą zajawką zwiastującą coś nowego- coś fajnego- i to dla was!!
Dzisiaj kolejna propozycja na Karnawał- znowu srebro od Lovely i czerń od My Secret- jako dodatek grafitowy Rimmel i piękne stempelki od MoYou-London