Z wczorajszego obiadu zostało trochę ugotowanych ziemniaków, więc wpadłam na pomysł żeby w końcu wypróbować langosze. Bardzo mi posmakowały :) Na pewno je jeszcze zrobię i to nie raz. Polecam wypróbować :)
SKŁADNIKI:
200 g ugotowanych ziemniaków
3 dag drożdży
4 łyżeczki cukru
ok. 400 ml ciepłego mleka
łyżeczka soli
0,5 kg mąki
2 łyżki oleju
ORAZ:
olej do smażenia
WYKONANIE:
Drożdże rozpuszczamy z cukrem oraz 100 ml ciepłego mleka. Odstawiamy na ok. 10 minut.
Do miski dajemy ziemniaki (przeciskamy przez praskę lub dobrze ugniatamy) mąkę, sól, olej oraz wyrośnięte drożdże. Mieszamy i powoli wlewamy mleko (możliwe, że całego nie wykorzystamy). Wyrabiamy ok 5 minut. Ciasto ma być miękkie, plastyczne i nie lepić się do rąk. Przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia (aż podwoi objętość)
Ciasto wyciągamy na stolnicę i dzielimy na 4 części, formujemy placki na ok. 1-1,5 cm grubości.
Gdy olej się rozgrzeje smażymy z obu stron na złoty kolor (olej ma sięgać do połowy patelni). Odsączamy na ręczniku papierowym. Podajemy według własnego gustu. Ja jadłam z serem i keczupem. Można polać śmietaną, zjeść z sosem czosnkowym lub gulaszem :)
Przepis na ten węgierski specjał znalazłam na wspaniałym blogu FACETNATALERZU