czwartek, 7 listopada 2013

Owijka i czapunia

Wpadła mi ostatnio w oko, podczas przeglądania czeluści internetu, owijka do sesji zdjęciowych - przepięknie się prezentuje taki noworodek owinięty miękkim, delikatnym puchem! Zrobiłam taką i ja, ponieważ nasza rodzina też czeka na maniunią istotkę płci pięknej  (nie, nie ja, moja siostra się spodziewa :) )  i robimy zakłady czy będzie Ona tegoroczna czy przyszłoroczna, bo zgodnie z planem pojawić się powinna 1 stycznia :) A tymczasem niezależnie od daty Jej narodzin owijka z czapką już czeka i ciotka z aparatem w gotowości!
Tu jeszcze przed blokowaniem:

2 komentarze:

  1. cudo! taki puszek!!! az chce sie dotkac!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żebyś wiedziała! Aż się zastanawiam czy nie adaptować sobie owijki na szal wiosenno-jesienny jak nie będę miała już komu zdjęć robić. No chyba, że się jakiś chętny na niego znajdzie...

      Usuń