piątek, 31 maja 2013

środa, 22 maja 2013

Królewna

Wrzucam obiecaną fotkę Królewny w czapuni żółtej :) Krzywo założona, nie zawiązana... trudno... może innym razem się uda.


Pilotka



czwartek, 16 maja 2013

Komplecik

Jakiś czas temu zrobiłam komplecik do sesji dla maluszka - czapusia + geterki. W intensywnej żółci z pomponikiem...


Wczoraj miałam okazję przymierzyć go maniuniej Królewnie, ale nie zdążyłam jej wielu zdjęć zrobić, bo... ulżyła swoim jelitkom wprost na geterki :D Cóż... chrzest komplecik przeszedł ;) Mam jedną fotkę w użyciu, pokażę innym razem...


wtorek, 14 maja 2013

Dłonie pachnące lasem...

... tak, pachną cudownie za sprawą młodych pędów sosny, z których robiłam dziś sok. Niestety trochę za późno odkryłam, że jest taka możliwość, pędy trochę za bardzo urosły, ale cóż... mam nadzieję, że sok na tym nie ucierpi...


Na każdy 1kg pędów, dajemy 1kg cukru. Wszystko to pakujemy w słoik i na słoneczny, ciepły parapet. 
Mój słoik stacjonuje zaraz obok sadzonek pomidorków koktailowych, które już niedługo powędrują do ogrodu...


poniedziałek, 13 maja 2013

Myszka

Główka Mysi urosła, więc zrobiłam kolejną myszkę :)


sobota, 11 maja 2013

Wyróżnienie :D

Dostałam wyróżnienie od Pstro i bardzo mi miło z tego powodu!


DZIĘKUJĘ SERDECZNIE


Zasada wyróżnienia jest taka, że należy go przekazać 10 blogom o liczbie obserwatorów mniejszej niż 300. Niestety mimo, że jestem bardzo wdzięczna to kiepska bardzo ze mnie przyjmująca wyróżnienia. Nie przekazuję ich dalej, bo zwyczajnie za mało mam czasu, żeby śmigać po nowych blogach (choć nie powiem - jak ktoś do mnie zajrzy to chętnie go odwiedzam co jakiś czas :) ). Przepraszam za to...

niedziela, 5 maja 2013

Chorobowo...

Intensywne dni ostatnie mamy, a to za sprawą syna schorowanego... Niestety angina go dopadła, ale już mamy przełom! Czwarta doba już bez gorączki, a ciężko bardzo było zbić jego 40st... Chusta poszła w ruch, bo malutek bardzo niespokojny. Znów mi chusta moja ukochana tyłek uratowała :) I będziemy się nosić tak długo jak mi kręgosłup pozwoli!


Przymusowe koczowanie domowe wykorzystuję na realizację zaległych planów... W końcu obrobiłam zdjęcia do powieszenia!


środa, 1 maja 2013

Kolejne czapki i wiosna w doniczce...

Zrobiłam kolejne czapeczki  z serii zwyczajne użyteczne :)
Jako że u nas wiosna objawia się jednego dnia temp ok 25st a kolejnego całe 10st to zrobiłam na szybko synowi czapkę wiosenną.
Tu syn podczas prac podwórkowych - niezwykle pochłonięty!


I kolejna z resztek włóczki - wystarczyło tylko dla roczniaka. Tyś nie użyje, ale myślę, że się nie zmarnuje :)



A poza szydełkiem działam doniczkowo-ogrodowo jak to wiosną i baaaardzo to lubię!