Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Niszcz pryszcz? No nie...

Nareszcie majówka! Fakt, pogoda nas nie rozpieszcza, ale nie ma co narzekać - w końcu jest wolne :) A w związku z tym od jutra nie ma mnie w świecie blogosfery na rzecz odpoczywania nad jeziorem, mam nadzieję, do końca tygodnia :) Oczywiście nie zostawię Was z niczym i przyszykuję przynajmniej 1-2 posty i  w miarę dostępu do cywilizacji postaram się do Was zaglądać, ale może być ciężko :)
Trzymajcie kciuki abym jak najwięcej czasu spędziła przy książkach, bo póki co nie robiłam tego niemal w ogóle :(
A tymczasem recenzja kremu, do którego mam mieszane uczucia. A czemu? Zapraszam do bardzo dłuuuugiej lektury :)

NISZCZ PRYSZCZ na noc
DLA

kliknij w zdjęcia by powiększyć:)

piątek, 26 kwietnia 2013

Kreatywnie rozczarowana...

Nareszcie mogę z czystym sercem powiedzieć, że mam wakacje! Fakt, jeszcze maturka, ale kto by się tam tym przejmował :D Jak tylko uporam się z tymi 'mało-ważnymi' egzaminami, będzie mnie tu zdecydowanie więcej (no, chyba, że uda mi się zdobyć pracę, co bardzo by mi się widziało :D).
Tyle kosmetyków ostatnio Wam pokazałam (przyznaję bez bicia, większość z nich to zaległe recenzje :)), że czas teraz na coś innego. Dawno przecież nie było już z nami żadnej książki od Sensus! :)

OBUDŹ SWOJĄ KREATYWNOŚĆ. JAK AKTYWOWAĆ TWÓRCZY POTENCJAŁ UMYSŁU.
Dagmara Gmitrzak
 kliknij by powiększyć :)

środa, 24 kwietnia 2013

Olejem po twarzy!

Korzystając z faktu, że już od jakiegoś tygodnia mam zrobione sobie przez siebie samą wakacje, a od piątku wakacje prawdziwe (nie licząc oczywiście czyhającej za rogiem matury) oraz obecnie jestem chora przez tą piękną, zdradliwą pogodę za oknem, nadrabiam wszelkie zaległości na blogach, zarówno Waszych, jak i moich. Piszę wszelkie zaległe recenzje, szykuje nowe oraz testuję kilka nowości :) W międzyczasie znajduję trochę czasu na kilka zadanek z matematyki, ale to już mniej ważna sprawa (taaa, jaasne :D) :)

Ostatnio opisywałam Wam sól do kąpieli od e-Fiore (o TUTAJ :)), która bardzo przypadła mi do gustu. Dzisiaj kolejny z produktów, który otrzymałam do testów. Przyznaję, że kiedyś wizja smarowania twarzy tłustym olejkiem mnie zwyczajnie przerażała. I tak mam tłustą/mieszaną cerę, więc unikałam jak ognia dodatkowego tłuszczu na niej. Na szczęście te czasy dawno minęły, a ja dziś cieszę się rozsmarowując kolejną warstwę olejku po twarzy :)

OLEJEK MORELOWY 100% NATURALNY
e-FIORE


poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Rzęsy do nieba :)

Jak wspominałam (ostatnio często zaczynam w ten sposób posty :D), kolekcja moich tuszy do rzęs, które pokazywałam TUTAJ, powiększyła się ostatnio o jedno dziecko, które otrzymałam od JP Cosmetics, tusz L'Oreal Double Extension. 

Moja historia z tuszami do rzęs rozpoczęła się dobrych kilka lat temu, kiedy to ten kosmetyk był jedynym, którego używałam (czasy gimnazjum :)). Od tej pory przez moje ręce przetoczyły się całe tabuny produktów różnej maści i pokroju. Droższe, tańsze, lepsze, gorsze, wodoodporne i zwykłe, czarne oraz kolorowe. Zwykle poszukiwałam niedrogich, ale dobrych maskar, niestety z różnym efektem. Dzisiejszy bohater należy do produktów z wyższej półki. A jak się spisze? Zapraszam do lektury :)

TUSZ DO RZĘS
L'OREAL - DOUBLE EXTENSION

piątek, 19 kwietnia 2013

Naturalna ulga dla zmęczonych stóp...




Wspominałam Wam ostatnio, że nawiązałam współpracę z firmą e-Fiore, a do testów otrzymałam dwa produkty: Naturalną sól do kąpieli nagietek z melisą oraz olejek morelowy 100%. Dzisiaj nadszedł czas na recenzję pierwszego z produktów, który jest jednym z tych, których nie używałam wcześniej, a przekonałam się do nich dopiero niedawno.


NATURALNA SÓL DO KĄPIELI
NAGIETEK Z MELISĄ
e-FIORE


środa, 17 kwietnia 2013

Małe cudeńko dla lubiących się ubrudzić :)

W ostatnim poście pokazywałam Wam przesyłki, wśród których był również odplamiacz Pure Queen. Nie ukrywam, że byłam go baardzo ciekawa, podobnie z resztą jak Wy, co dało się odczuć w komentarzach :)
To małe cudeńko przeszło już pierwsze testy, więc czas nareszcie na recenzję! :)


ODPLAMIACZ KIESZONKOWY
PURE QUEEN


niedziela, 14 kwietnia 2013

Moje zbiory - TUSZE DO RZĘS :)

Witajcie :)
Przerwa w pisaniu spowodowana małym zawirowaniem, ale póki co wszystko zmierza w dobrą stronę, więc szykuję kolejne posty i testuję kosmetyki... i nie tylko :)
Niestety zakończenie roku, a więc i matura zbliża się nieuchronnie, więc mnie może być tutaj również mniej. Aczkolwiek postaram się być na bieżąco zarówno tutaj, jak i u Was :)

Dzisiaj, zgodnie z zapowiedzią, przychodzę z kolejnym postem z serii Moje zbiory. Zauważyłam, że coraz częściej są to 'chore' zbiory, ale dzięki temu ostatnio znacząco ograniczyłam zakupy, by powoli pozużywać to co mam. W tym poście przedstawiam Wam tusze do rzęs, które obecnie goszczą w moim pudle kosmetycznym. Od razu dodam, że od chwili zrobienia zdjęć (na początku tygodnia) do kolejki doszedł jeszcze jeden tego typu kosmetyk, którym pochwalę się na końcu posta wraz z innymi nowościami :)

MOJE ZBIORY - TUSZE DO RZĘS


wtorek, 9 kwietnia 2013

Vademecum na trądzik?

O tym, że czasami zmagam się z małymi bombami zegarowymi z opóźnionym zapłonem na mojej twarzy, większość z Was już wie. Wspominałam o tym trochę szerzej przy opisywaniu pasty cynkowej, która w dużym stopniu (a nawet ogromnym) pomogła mi doprowadzić twarz do ładu. Jednak, jak wiadomo,skóra się przyzwyczaja do specyfików, a pasta cynkowa jest tylko rozwiązaniem doraźnym.

W połowie lutego otrzymałam możliwość przetestowania kremu Acne-Stop, o którym czytałam wiele pozytywnych opinii. Wdrażając się nieco bardziej w lekturę na jego temat dokopałam się do informacji, że często te recenzje były przekłamane, bo 'coś tam, coś tam'... ;) Nie wchodząc w dalsze szczegóły tego procederu zdecydowałam, że 'co mnie nie zabije to mnie wzmocni', a że z moją twarzą znowu najlepiej nie było, więc może akurat Acne-Stop się sprawdzi. Jak się to wszystko skończyło? Zapraszam do lektury :)

ACNE STOP

niedziela, 7 kwietnia 2013

Brzoskwinia na powiekach, pomarańcz na ustach? WIOSNO PRZYBYWAJ!

Witajcie :)
Dawno nie pokazywałam Was swoich wątpliwych zdolności 'makijażowych' (właściwie to pokazywałam je tylko dwa razy: TUTAJ i TUTAJ) :) Zwykle gdy bardziej kombinuję z kolorem na oczach to i tak zapominam go sfotografować. Dzisiaj natomiast mam dla Was zaległy, WielkoSobotni makijaż prawie-wielkanocny, którym miałam zamiar przegonić zalegające wtedy tony śniegu. Niestety nie do końca mi się to udało, ale za to przekonałam się do brzoskwini na swoich powiekach :)
Na zdjęciach wygląda to dość masakrycznie, ale uwierzcie mi na słowo, całkiem dobrze czułam sie i wyglądałam w tych kolorach :)

piątek, 5 kwietnia 2013

Śniadanie Mistrzów :)

Dzisiaj nietypowo, bo śniadaniowo :) Tego jeszcze u Moshi nie było, ale jak MiszMasz to MiszMasz! :)

Zwykle śniadania kojarzą mi się z bólem brzucha i słabym samopoczuciem, bo jadam je o 7 rano przed szkołą, gdy jestem zaspana, a mój organizm nie chce jeszcze przyjąć żadnego jedzenia. Jednak wiem, że śniadanie to podstawa, więc staram się je jeść, chociaż w minimalnej ilości :)

Dzisiejszym śniadaniowym bohaterem są chleby firmy KOMPLET, o których jakiś czas temu zrobiło się głośno, a ku mojemu zdziwieniu można je dostać nawet w mojej małej miejscowości :)

środa, 3 kwietnia 2013

HEGRONowy zawrót głowy :)

Cześć Dziewczyny! :)
Jakiś czas temu (a dokładniej to TUTAJ :)) pokazywałam Wam zupełnie niespodziewaną przesyłkę od CREDO PR, a w niej trzy kosmetyki firmy HEGRON oraz próbki Gerovital :) Recenzję gościnną gumy do włosów mogłyście już przeczytać TUTAJ, więc przyszedł teraz czas na pozostałe produkty, z którymi, zdradzę już na początku, mieliśmy wzloty i upadki :)
Bez względnej paplaniny (choć baardzo mnie to kusi, ale muszę się dzisiaj powstrzymać :D) przechodzę do najważniejszego :)


poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Bądź Panią swojego życia...

Jak wspominałam już nie raz, książki czytam dość rzadko. Wynika to głównie z nadmiaru obowiązków szkolnych oraz - przyznaję się bez bicia! lenistwa... Nawet gdy mam czas  i nie robię nic pożytecznego, nie mam już ochoty na robienie niczego, poza bezmózgim oglądaniem tv czy czytaniem Waszych blogów (a więc to Wasza wina! :D). Dlatego też książka, którą jakiś czas temu otrzymałam od Sensus, upiekła dwie pieczenie na jednym ogniu. Jakie? O tym za chwilę :)

NAWYK WYTRWAŁOŚCI. JAK GO WYKSZTAŁCIĆ METODĄ MAŁYCH KROKÓW.

Anna Kuraszyńska

 kliknij by powiększyć :)