Przygotowując się do odpowiedzi na ten TAG stwierdziłam, że straszna pudernica ze mnie..
No cóż.. :D
Kosmetyczne Must-Have
- podaj 5 produktów kosmetycznych łącznie z nazwą firmy,
które stosujesz wychodząc z domu, takie must have na wyjście
(można dołączyć zdjęcie).
- utwórz osobny post na swoim blogu z kopią obrazka
i informacją kto Cię otagował.
- przekaż zabawę i zasady 5 innym blogerkom.
TAG przywędrował do mnie od.. tararaaaatamtam.. Zajęczaka :*
Aleś mnie doceniła moja droga, wystarczy czasem się pożalić ;-)
Oczywiście kosmetyków jest więcej niż 5 - nie dało się inaczej..
Coś na twarz (I)
Póki co, jedyny nawilżacz, jaki toleruje moja wybredna facjata, to duet kwas HA + olej z pachnotki.
Coś na twarz (II)
I zaczyna się kolorówka.
Manhattan, Perfect Adapt, 40 Light Beige - jak do tej pory najlepszy podkład na jaki trafiłam, zdecydowanie należy mu się osobna notka, którą szykuję!
L'Oreal, Corectour Mineral, Ivory - sypki korektor. Nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi a okazał się bardzo ciekawym kosmetykiem. Jestem w fazie testów, ale już wkrótce napisze o nim więcej!
Essence, Bronzing Comapct Powder Matt - nie wyjdę z domu bez wykonturowania nim twarzy! Jest delikatny i to mi odpowiada. Również będzie miał swój osobny wpis.
Coś na oczy
Nie wyjdę bez podkreślonych oczu, czuję się wtedy.. naga..
Diadem, Stylizator oka, brązowy - czyli po prostu eyeliner w pisaku. Absolutne minimum. Swoją drogą bardzo solidny produkt!
Wibo, Growing Lashes - tusz do rzęs jest zaraz po eyelinerze kolejnym produktem must have! Tym konkretnym jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, przekonał mnie do silikonowych szczoteczek - będzie osobna notka.
Hean, Stay On - baza pod cienie - KWC w tej kategorii, było o niej tutaj.
Sleek, Au Naturel - paleta o której napisano już właściwie wszystko, od pewnego czasu się z nią nie rozstaję. Brwi również podkreślam cieniem z niej (Bark).
Coś na usta
Mam ostatnio suche usta, w krytycznym momencie suche skórki nie pozwalały mi nałożyć żadnej pomadki..
Bebe, Pomadka ochronna - najlepsza wersja moim zdaniem, pięknie pachnie i odżywia usta.
Wibo, Water Sheen with Maxi Lip - akurat ten błyszczyk jest obecnie 'na tapecie', ale używam paru rotacyjnie, moja błyszczykomania zatacza coraz szerze kręgi..
To tyle!
Zazdroszczę kobietom, które mogą pokazać się światu bez makijażu - ileż prostsze jest ich życie.
Z drugiej strony - nawet gdybym do nich należała, kupowałabym kosmetyki choćby dla samej przyjemności - świadomie sobie jej odmawiać? Nie-do-po-my-śle-nia! ;-)
TAG jest od dawna wałkowany w blogosferze, wiec taguję wszystkie Czytelniczki, do których jeszcze nie dotarł :-)
Macie podobne must have do moich?