Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rossmann. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rossmann. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 czerwca 2012

Zapowiedź: Letnie nowości od Isany!

Przeglądając fanpage Rossmanna na FB w oko wpadły mi nowości, jakie na lato szykuje dla nas Isana.
Czuję się skuszona, zresztą zobaczcie same!






I coś dla Panów :-)
Zdjęcia pochodzą z fanpage Rossmanna na FB


Ostatnio kwiatowy żel Isany umknął mi sprzed nosa, ale olejkowi do mycia tym razem nie przepuszczę!
A i krem do rąk chętnie wypróbuję.
Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się na polskich półkach :-)

A Wam coś wpadło w oko?

Miłego dnia!




poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Pielęgnacja: Alterra, Odżywka GRANAT & ALOES

Dziś o jednej z moich dwóch obecnie ulubionych odżywek do włosów - a mianowicie o :
Alterra, Odżywka Granat & Aloes

Producent głosi:
W odżywce zostały wykorzystane wybrane składniki najlepszej jakości. Wysokowartościowa kompozycja roślinna z ekstraktem z aloesu, granatu i kwiatu akacji pielęgnuje, nawilża oraz wzmacnia zmęczone, suche i zniszczone włosy.
Produkt:
- wolny od syntetycznych barwników, aromatów i konserwantów,
- bez silikonów, parafiny i innych produktów naftowych,
- przebadany dermatologicznie,
- wegański

czwartek, 1 marca 2012

Zużycia LUTY 2012

Czy nie macie wrażenia, że czas w lutym płynął ze 2 razy szybciej?
Dni ostatnio pędzą jak szalone - kiedy minęły 2 miesiące Nowego Roku..?

Bądź co bądź - nadszedł czas by przedstawić kolejny odcinek z serii "Zużycia" - LUTY 2012 :-)

Tradycyjnie włosowe kosmetyki wychodzą mi najszybciej ;-)
Ciekawa jestem kiedy w końcu zacznę wykańczać kolorówkę...

Bliższy rzut oka na 'pustaki' ;-)


Ziaja, Kokosowa terapia skóry i zmysłów, Krem do rąk - ulubione póki co smarowidło - mam ich jednak ostatnio sporo do przetestowania, więc chwilę od siebie odpoczniemy - więcej TUTAJ.

Nivea, Fresh Natural, Deo w sprayu - przyjemny zapach, typowy dla Nivei. I koniec pozytywów. Żadnej pielęgnacji, żadnego poczucia świeżości przez cały dzień. Skuteczna ochrona? Niestety nie.

Ziaja Med, Płyn micelarny - ulubiony i jedyny, dla mnie najlepszy! Mam już kolejną butlę - szanowny małżonek też się do niego podkolegował ;-) Więcej TUTAJ.




Joanna, Z Apteczki Babuni, Odżywka jajeczna - jedna z dwóch odżywek, które zawsze mam na półce. Wkrótce mam nadzieję przetestować tą z linii wzmacniającej - do tej jednak z pewnością wrócę. Więcej TUTAJ.

Barwa Naturalna, Szampon Len&Vitamin Colmpex - szampony Barwy ulubiałam ponad wszystko - żongluję sobie rodzajami i wszystkie są świetne! Więcej TUTAJ.

Rossmann, Isana Hair, Liquid Silk - kolejna tubka. W zużyciach styczniowych również występował. Świetnie się sprawdza aplikowany na końcówki włosów przed ostatnim płukaniem - są wygładzone i sprężyste. Kupię ponownie!





No, psssssst! i zostawiam luty za sobą!
Oby marzec był owocniejszy zarówno w zużycia jak i ... a nie, nie będę zapeszać... proszę Was tylko o kciuki i pozytywne wibracje w sobotę :-)


A jak Wasze pustaki? Nagromadziło się ich sporo?

czwartek, 9 lutego 2012

PROMOCJA: Odżywka diamentowa Eveline w Rossmannie!

Od jutra możecie kupić Odżywkę diamentową Eveline znów po promocyjnej cenie 9,49zł w Rossmannie!
Kto jeszcze się waha i zastanawia czy warto - WARTO!

rossnet.pl


Reszta gazetki do obejrzenia TUTAJ
Wpadło Wam coś w oko?

piątek, 3 lutego 2012

Zużycia styczeń 2012

Na wszystkich blogach roi się od miesięcznych podsumowań zużyć kosmetykowych, więc i ja pokusiłam się o takowe.
Oczywiście fakt, że obudziłam się pod koniec miesiąca, nie sprzyja.. ale wygrzebałam jeszcze ze śmietnika parę denek!



Przyrzekłam sobie, że cały luty będę skrupulatnie zbierać wszelkie opakowania!
A tymczasem przyjrzyjmy się bliżej temu co ocalało :-)

Tak się złożyło, że z każdej kategorii mam po 2 zużycia.

POD PRYSZNIC

Pollena Ostrzeszów, Biały Jeleń, Żel pod prysznic hipoalergiczny z kozim mlekiem - jeden z moich ulubieńców, było o nim tutaj.
Ziaja, Kozie Mleko, Kremowe mydło pod prysznic - bardzo przyjemne myjadło! Pielęgnuje nawet bardzo przesuszone obszary ciała i do tego pięknie pachnie. Poza tym duża butla i niska cena - myślę, że będę do niego wracała.

DO WŁOSÓW

Kosmetyki Elfa, Olejek rozmarynowy na porost włosów - skończyłam butlę i zdecydowanie należy mu się osobna notka, którą to też niebawem popełnię! A już dziś powiem, że olejek ten ma formę gęstego, krystalicznie czystego szamponu, jest bardzo wydajny i .. skuteczny, chociaż podstawowemu zadaniu nie podołał.
Rossmann, Isana Hair, Liquid Silk - jeden z dwóch atakujących końcówki moich włosów - spisał się! Nakładany razem z odżywką przed ostatnim spłukiwaniem, bardzo ułatwia rozczesywanie i sprawia, że końcówki są sprężyste i lśniące. Do tego pięknie pachnie. Już mam kolejną tubkę!

CIAŁO/HIGIENA

Rossmann, Babydream, Pflegeöl - wychwalana oliwka pielęgnacyjna. Kupiłam najpierw miniaturkę, bo nie zwykłam używać tak tłustych nawilżaczy i nie byłam pewna czy się z nią polubię. Otóż polubiłam się i to bardzo! Oliwka naprawdę nawilża i dba nawet o najbardziej przesuszone miejsca mojego ciała (ramiona, brr!), bez problemu się wchłania, subtelnie pachnie i ma przyjazny skład! Nakładam ją po kąpieli/prysznicu na mokre ciało, wcieram i delikatnie osuszam ciało ręcznikiem. Mam w planach wypróbować teraz różową oliwkę dla mam.
Rossmann, Babydream, Shampoo - wszystkim dobrze znany, dzieciaczkowy szampon. U mnie niestety się nie sprawdził w swej podstawowej roli - strasznie przesuszył mi skórę głowy. Toteż zaliczam go do kategorii 'higiena', gdyż perfekcyjnie czyści moje akcesoria kosmetyczne - gąbeczki do podkładu i pędzle.


I jak? Udał mi się pierwszy denkowy post?  Chętnie wysłucham ew. wskazówek od zaprawionych postowo :-)
Używacie któregoś kosmetyku z mojego zestawienia? Macie podobne opinie?
Piszcie, zapraszam! :-)

środa, 25 stycznia 2012

Kolorówka: Wibo, Water Sheen with Maxi Lip #36

Robię się chyba maniaczką błyszczykową.. trzeba to ukrócić..
To cudeńko przytargałam z ostatniego wypadu do Rossmanna - promocja była..

Water Sheen with Maxi Lip #36

Producent głosi:
Max Lip  przywraca gęstość skórze właściwej  - zwiększa objętość ust nawet o 40%, poprawia kontur ust, nawilża je i pielęgnuje.
Dzięki formule MAXI LIP usta stają się delikatne i gładkie.

Przyznam, że przed stand ściągnęła mnie metka z promocyjną ceną.
Ale kiedy przyjrzałam się bliżej, błyszczyki zdecydowanie mnie zainteresowały.



Pierwsze, co rzuca się w oczy, to estetyczne, eleganckie opakowanie - małe, poręczne z designem produktów z wyższej półki. Duży plus! 
Podczas zakręcania słyszymy charakterystyczny klik, który zapewnia nas, ze błyszczyk jest szczelnie zamknięty.



Aplikator to niestety ko-szma-rek! Krótki, sztywny pędzelek, który nijak nie poddaje się ustom, drapiąc je. Nakładanie błyszczyka jest przez to niekomfortowe a bez lusterka wręcz niemożliwe.. Nie mam co prawda porównania do innych pędzelkowych aplikatorów, ale jeżeli wszystkie są takie, to może i dobrze..


Niedogodności rekompensuje na szczęście kolor i działanie!
Dogrzebałam się do jedynego w standzie odcienia nr 36 - jest to półtransparentny róż z delikatnym shimmerem, który pięknie rozświetla usta.



A! Zapomniałabym!
Pachnie jak guma balonówa z czasów młodości!
No po prostu coś niesamowitego - podróż sentymentalna dla osób w moich granicach wiekowych gwarantowana ;-)


Błyszczyk ma dość gęstą konsystencję - nie rozlewa się po wargach, nie zbiera w zagłębieniach i przy konturach. 
O dziwo nie klei się - nie ma uczucia 'kłapania' ust przy ich otwieraniu. Owłosione usta na wietrze to jednakowoż element nie do wyeliminowania przy błyszczykach ;-)
Po nałożeniu na usta niemal od razu odczuwam przyjemne mrowienie, które świadczyć ma o działaniu formuły MAXI LIP. Usta stają się istotnie nieco nabrzmiałe, co bardziej czuć niż widać.
Na pewno są nawilżone i efekt ten utrzymuje się długo.
Błyszczyk znika w standardowym tempie - ok 3-4h.


Mazidełko zdecydowanie godne uwagi!
Obecnie traficie w Rossmannie na promocję - 6.49zł
W ofercie są również typowe nudziaki, warto obadać!


A może znacie już ten błyszczyk i to ja wyskoczyłam z przechodzoną nowiną? ;-)

piątek, 6 stycznia 2012

Focus na końcówki - atakiren!

Niniejszym rozpoczynam zmasowany atak na moje końcówki!
Na szczęście nie padły kompletnie, nie rozdwajają się, czego nie znoszę.
Są jednak odczuwalnie mniej nawilżone w porównaniu do reszty włosów - szczególnie daje się to we znaki przy rozczesywaniu. Podejrzewam, że jeszcze chwila i zrobiło by się z nich 'piękne' sianko..
Tak więc to jest TEN moment!
Na podorędziu mam na tą chwilę :

Isana, Liquid Silk
Joanna, Z Apteczki Babuni, Serum na końcówki

Isanowy płynny jedwab będę nakładać równolegle z odżywką - odżywka na 3/4 a jedwab na 1/4 długości włosów, rozczeszę i spłuczę.
Serum na wilgotne końcówki przed stylizacją.
Tak sobie wymyśliłam, oby atak przyniósł efekty ;-)

A może macie jakieś sprawdzone sposoby na pielęgnację końcówek? Podzielcie się, chętnie poczytam :-)

piątek, 23 grudnia 2011

Pielęgnacja: Isana, Peeling biała czekolada + wanilia

Specjalnie zostawiłam sobie ten rarytas na ostatni dzwonek przed wyjazdem świątecznym - idealnie wprowadził mnie w klimat :-)
Zastanawiałam się czy go zjeść czy wziąć pod prysznic - ostatecznie druga opcja wygrała - mowa o Peelingu z białą czekoladą i wanilią Isany :


Parę słów z opakowania :
Peeling pod prysznic oczyszcza głęboko pory skóry i otacza ją kremowym zapachem białej czekolady i wanilii.
Drobne ziarenka peelingu delikatnie uwalniają skórę od zanieczyszczeń i obumarłego naskórka. 
Dzięki temu skóra wygląda lepiej i promienieje.
200ml


Peeling ma zwartą, gęstą, kremową konsystencję  - lubię takie, gdyż nie spływa z dłoni i mam wrażenie, że produkt jest treściwszy i bardziej odżywczy dla skóry.

Ziarenka peelingujące są raczej drobne, ale dość ostre by porządnie zetrzeć co trzeba - ciałko jest po takim zabiegu naprawdę wygładzone i jakby sprężystsze.
Starałam się uchwycić wielkość drobinek - chyba na zdjęciu bez flesza widać je jednak dokładniej (chociaż jest fatalnej jakości - nijak nie mogłam złapać światła..) :

Zapach - przyznam szczerze, że nie jestem fanką kosmetyków woniących produktami spożywczymi, które chętnie bym wszamała. Nie przepadam za czekoladowymi, waniliowymi, kawowymi itp. mazidłami.
Jednak zobaczywszy opakowanie - spójrzcie z bliska...
... nie mogłam się oprzeć!
Zapach jest urzekający! Uwielbiam białą czekoladę i wwąchując się w peeling mam wrażenie, że niucham świeżo otwartą tabliczkę!
Nie jest zbyt słodki i duszący na szczęście, bo podejrzewam, że nie dałabym rady go używać. Po kąpieli/prysznicu na skórze zostaje delikatny, ciepły zapach, taki do wtulenia się i zalegnięcia pod ciepłym kocem. Fankom energetyzujących woni nie przypadnie więc do gustu - to typowy zimowy zapach. O dziwo, podoba mi się!

Opakowanie to miękka tuba, 'stojąca na głowie', z otworem standardowej wielkości, przez który aplikuje się tyle produktu ile chcemy - również z racji konsystencji nic nam się nie przeleje :

Dostępny jest oczywiście tylko w Rossmannie i to przez ograniczony czas - to edycja limitowana!
Jeżeli chcecie mieć więc ten klimatyczny ścierak w swojej kolekcji, radzę szukać już i to wytrwale - nie wszystkie Rossy mają go na stanie.
Ze swojej strony bardzo polecam!

***

A tymczasem biegnę kończyć pakowanie, czekam na swojego męża i ruszamy w drogę!
Będę zaglądać pewnie bardzo sporadycznie, o ile w ogóle - na dłużej pojawię się na pewno 27. 12. i od razu wezmę się za wyłonienie zwycięzcy konkursu.
Uciekam i zostawiam Was z moją ulubioną świąteczną piosenką - buziaki! :*






sobota, 12 listopada 2011

Mały haul i wieeelkie podziękowanie!

Fajny dzień dzisiaj - środek długiego weekendu, piękna pogoda!
Wybraliśmy się więc z małżem na randkę w miasto - u nas każde wspólne wyjście, od kina po spacer za rączkę do Biedronki, to randka ;-)
Zatem najpierw do Biedronki, potem do Rossmanna a potem na pocztę.
Łupy przedstawiają się następująco :

Biedronka :
Mata bambusowa - 2,49 (x2)
Rossmann :
Eveline, Odżywka wzmacniająca z diamentami - 9,49 (promocja!)
Isana Hair, Liquid Silk 20ml - 2,99
Wibo, Growing Lashes - 9,69
PP :
Misha M Perfect Cover BB Cream #21 - próbka 2ml

A najwięcej radości sprawiła  mi dzisiaj przesyłka od Karoli, mojej wieloletniej forumowej koleżanki (Karola kumkumasz ile to już lat?!)
W przesyłce znalazłam :
Pędzel Essence Smokey Eye
Pędzel Inglot do eyelinera
Cień do powiek Vipera Eye x5 (!!)
Karola jesteś nie-sa-mo-wi-ta! Od rana siedzę z bananem, zacieszam jak opętana! Sprawiłaś mi wielką przyjemność, jak tylko będę mogła się odwdzięczyć.. zresztą Ty wiesz :*


Chyba nic mi już dzisiaj nie zepsuje humoru! :D
Zostawiam Was zatem z piosenką, która ostatnio niezmiennie przyprawia mnie o nieokiełznane ruchy ciałem, popularnie zwane tańcem ;-)


poniedziałek, 24 października 2011

Pazurki: Lovely, Color Mania 323 / Rozdanie!

Poszukując nudziaka idealnego, trafiłam na Color Manię 323.

Bardzo lubię Rossmannowe lakiery - ten również mnie nie zawiódł.
9ml tego bardzo udanego lakieru zamknięte jest w buteleczce, do której od dawna mam słabość - jest urocza!
Bardzo lubię też dość długi pędzelek w Color Maniach - wygodniej mi się nim operuje. Mógłby być jedynie minimalnie szerszy.

Kolor. Niektórzy twierdzą, że jak na nudziaka jest zbyt rozbielony. Być może - wg. mnie jest rewelacyjny!

(z fleszem)

(bez flesza, pochmurny dzień)

Krycie - bez zastrzeżeń! W sumie jedna konkretna warstwa w zupełności by wystarczyła, ale z uwagi na szybsze schnięcie, dałam dwie normalne.

Trwałość - do 5 dni bez odprysków, po tym czasie ząb czasu go lekko nadgryza i pojawiają się pęknięcia a brzegi zaczynają się ścierać.
Nie wiem od czego to zależy, ale na moich paznokciach generalnie lakiery dobrze się trzymają - może to kwestia płytki, przygotowania jej do malowania a może samych lakierów.

Jeżeli chcecie w najbliższej przyszłości mogę dodać notkę o tym jak pielęgnuję paznokcie i jak szykuję je do malowania, hm? Chcecie?


Dla ozdoby kciuk i serdeczny pokryłam Essence Nail Art Twins 02 Julia - mój ukochany top!

Podoba się?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przy okazji biorę udział w nowym rozdaniu - można wygrać róże Sleek!

Rozdanie u From woman to women


Fingers crossed!

czwartek, 20 października 2011

Pielęgnacja: Rossmann, Isana Hair, Birken-Haarwasser - Woda brzozowa

Myślę, że cykl recenzyjny fajnie byłoby zacząć od kosmetyku, który w mojej pielęgnacji zagościł już dawno i na dobre.
Mowa tu o wodzie brzozowej Isana Hair - mój absolutny must have!



Preparat do intensywnej pielęgnacji włosów normalnych i z łupieżem.
Wysoko-odżywcze ekstrakty z liści brzozy pielęgnują włosy i rewitalizują skórę głowy. Prowitamina B5 nadaje włosom połysk i wzmacnia je. 
Dzięki specjalnemu połączeniu aktywnych substancji
- poprawia się ukrwienie skóry głowy,
- włosy stają się mocniejsze,
- nabierają blasku i objętości, a łupież znika.

Skład: Aqua, Isopropyl Alcohol, Propylene Glycol, Glycerin, Betula Alba Leaf Extract, Betula Alba Juice, Alcohol Denat., Sodium Benzoate, Panthenol, Parfum, Potassium Sorbate, Citric Acid, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, CI 19140
Opis i zdjęcie pochodzą z portalu wizaz.pl

Cóż dodać - wszystko się zgadza!
Dzięki Rossmanowi mam go zawsze pod ręką, bo do tej pory poszukiwania tej wody były bardzo żmudne.
A i Isanowy produkt jest lepszy od tych dostępnych w kioskach i małych drogeryjkach.

Woda ma przyjemny, świeży zapach. Po aplikacji trochę kręci w nosie alkoholem, ale to chwilka - zapach szybko się ulatnia i zostaje tylko świeżość.
Nie podrażnia mojej wybrednej skóry głowy - wcierana po każdym myciu głowy sprawia, że włosy są dłużej świeże, sprężyste i mocniejsze. Znacznie zmniejszyła się też ich skłonność do wypadania.
I co najważniejsze - obserwuję u siebie nalot uroczych baby hair! Jestem przeszczęśliwa! Oby tak dalej a moja przerzedzona, marna czuprynka wróci do swojej dawnej objętości!
Woda łagodzi wszelkie podrażnienia skóry głowy, niweluje łupież - wcieram ją również w główkę mojego męża, z jego relacji wynika, że znika uczucie ściągnięcia skóry, świądu i łagodnieje podrażnienie w postaci czerwonych plamek na linii włosów.

Butla duża, woda wydajna, cena bardzo przystępna - 500ml za ok. 6zł
Ja przelewam ją sobie do mniejszej butelki z długim aplikatorem, dzięki czemu docieram do samej skóry głowy i jedynie na nią wodę aplikuję - oczywiście wcieranie połączone z krótkim masażem daje jeszcze lepsze efekty, ale czasami czasu brak.

Podsumowując - polecam, naprawdę warto wypróbować, być w miarę systematycznym w stosowaniu a efekty zaskoczą największych sceptyków!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...