Na początek chciałam pokazać Wam moje pierwsze pudełko exploding-box. Widziałam je na wielu blogach scrapowych, podobało mi się ale nie miałam odwagi spróbować Aż do soboty. A to dlatego, że miałam super motywację. W sobotę odbyło się bowiem u Gizmo, w pracowni Kamaftut, wspaniałe i niezwykle twórcze spotkanie scrapowe. Foto relację ze spotkania możecie obejrzeć u Arte Banale.
A oto i moje pudełeczko. Powstało z papierów Galerii Papieru na gotowej bazie ze Scrapińca.
Jakiś czas temu wykonałam wpis do albumu "Coś optymistycznego". Głowiłam się nad nim, kombinowałam, przypominałam sobie różne optymistyczne piosenki... aż w końcu stanęło na wpisie o moich chłopcach. Bo cóż może być bardziej optymistycznego niż dwulatek, który przychodzi średnio pięćdziesiąt razy dziennie i każe się "pulić" i prawie sześciolatek, który obiecuje zająć się bratem gdy mama jest zmęczona i kilka razy dziennie powtarza, że kocha mamusię :)
Wykorzystałam papiery Crafhouse. Super się na nich pracuje.
A na koniec radosna dla mnie informacja. Biscornu, które pokazywałam w poprzednim poście było jedną ze zwycięskich prac w wyzwaniu w Kreatywnym Zakątku i w nagrodę zostałam zaproszona do zostania gościnną projektantką maja :)
Dziękuję również za wszystkie wspaniałe komentarze pod poprzednim postem. Potraficie fantastycznie zmobilizować do dalszego tworzenia :*