26.04. godz. 20.40
Juppii... Zrost super, gips zdjęty. Bardzo dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków. Zaraz włażę do wanny i chyba do rana z niej nie wylezę. Noga chudsza..., włosy na nodze... warkoczyki mogę zapleść:-) Nawet moja Ania jak siedziałam na huśtawce to popatrzyła i powiedziała: "mama a Ty to masz chyba łupies na nózce"... Strasznie łuszczy mi się skóra. Przez tydzień wogóle mam nie opierać się na nodze, potem stopniowo i za miesiąc może ćwiczenia i reszta rehabilitacji. Kolana nie zegnę ani nie wyprostuję za bardzo... ale nie jest tragicznie. Mam stopniowo wykonywać ćwiczenia bierne kolana i stopy tzn. lekko je podciągać żeby się zginały.