z Londynu d. 18. Lipca.
Lubo w Irlandyi panuie teraz spokoyność, taiemna iednak fermentacya w umysłach trwa ieszcze ciągle.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.08.05 Nr 62]
z Londynu d. 18. Lipca.
Lubo w Irlandyi panuie teraz spokoyność, taiemna iednak fermentacya w umysłach trwa ieszcze ciągle.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.08.05 Nr 62]
Obwieszczenie.
Gdy z wielkim nieukontentowaniem postrzeżono, iż na promenadzie w ulicy Wilhelmowskiey(*) kosztem znacznym i pracą dla ozdoby i zabawy publiczności utworzoney, niektóre iuż drzewa przez błąkanie się bydła bez pasterzy i dozoru uszkodzone zostały. Direktoryum zatym Policyi widzi się przynaglone mieszkańcom miasta równie iak i przedmieściom przypomnieć urządzenie: "Aby nikt bydło swoie bez dozoru na pasze i ztamtąd do domu wypędzać, tym mniey zaś onem dozwolić błąkać się po ulicy nie ważył się." Gdyż w przypadku spotkania takowego bydła bez dozoru każdy właściciel onego sam sobie przypisać będzie powinien, ieżeli nie tylko do kary zato pociąganym, ale oprócz tego i do nadgrodzenia szkody popełnioney przymuszonym będzie. W Poznaniu, dnia 21. Lipca roku 1797.
Magistrat JK.Mci Pruss-Połud.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.08.02 Nr 61]
--
(*) Zygmunt Zalewski ("Nazwy ulic w Poznaniu", Poznań 1926) mylnie podaje, że "ulica na całej linji założona została tuż po r. 1803 i nazwana została Wilhelmowską". Waldemar Karolczak ("Poznańska Unter den Linden", Kronika Miasta Poznania, 3/2015) naświetla sprawę precyzyjnie:
W 1793 roku, wkrótce po podpisaniu traktatu rozbiorowego i włączeniu Wielkopolski w granice państwa Hohenzollernów, decyzją władz pruskich i za aprobatą ówczesnego, starego jeszcze, poznańskiego magistratu przystąpiono do rozbiórki miejskich murów obronnych oraz niwelacji fos. Przybyły wówczas z Berlina tajny nadradca i architekt David Gilly opracował całościowy plan rozbudowy miasta na zachód i południowy zachód, gdzie powstać miała nowa dzielnica o funkcjach mieszkalno-reprezentacyjnych i kulturowo-rekreacyjnych nazywana Nowym Miastem. Plan Gilly’ego zaczęto realizować już w 1794 roku, wytyczając na osi północ–południe główną ulicę o szerokości 40 m z dwiema jezdniami i piękną aleją spacerową pośrodku. Ulica ta, której na cześć króla pruskiego nadano nazwę Wilhelmowskiej (obecne Aleje Marcinkowskiego), oraz przylegający do niej od zachodu wielki plac z teatrem, nazwany podobnie, jak ona, Wilhelmowskim, stanowić miały centralny punkt Nowego Miasta. Jako godny do naśladowania wzór wybrano słynną berlińską aleję Unter den Linden i Forum Fridericianum z gmachem Opery. Autorem projektu promenady w ul. Wilhelmowskiej był Lindhorst, a uzupełnił go Johann A.T. Heermann. Rozpoczęte jesienią 1794 roku, a zakończone cztery lata później prace nadzorował bezpośrednio Heermann, którego wspierał nadinspektor budowlany Wernicke, a zakładaniem zieleni kierował plantator (planteur) Drieschner z Langenwaldau (Grzymalina) koło Legnicy. Aleję obsadzono, podobnie jak berlińską, czterema rzędami drzew. Ponieważ posadzone na niej lipy w większości zmarniały, zastąpiły je wysokie i smukłe topole włoskie zwane piramidalnymi, dobrze widoczne na znanym gwaszu Karola Albertiego pochodzącym z lat 1798-99. Od gatunku rosnących wówczas na alei drzew polscy mieszkańcy Poznania, którym nie bardzo odpowiadała obco brzmiąca niemiecka nazwa, nazywali ją ulicą Topolową.
z Petersburga d. 30. Czerwca.
Przyięty iest w służbę Jego Imperatorskiey Mci w stopniu generał-majora kawaleryi generał-major Dombrowski(*).
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.07.29 Nr 60]
--
(*) - Nie ten Dąbrowski, ale car Paweł I też się pomylił.
Obwieszczenie
NayiaśnieyszyKról Jmć Pruski Pan nasz naymiłościwszy rezolwował łaskawie, dla dobra miast Południowo-Pruskich, ażeby wcale nie było wolno gorzałki Ruskiey dotąd wprowadzoney ani zakupywać ani też oney po wsiach składać ścieśniaiąc ten handel iedynie tylko dla miast. Wszystkie zatem urzędy celne graniczne odebrały zalecenia od swych zwierzchności ażeby każdemu Ruskiemu poddanemu gorzałka handluiącemu zaraz przy wchodzie w tą prowincyą zakazały przedawać gorzałki po wsiach pod iakimkolwiek bądź pretextem, którą owszem koniecznie do miast wozić muszą, o czem się dla przestrzegania wszyscy poddani Południow-Pruscy uwiadomiaią, zalecaiac mieszkaiącym po wsiach ażeby takowey gorzałki dla dalszego przedawania oney na przyszłość nie kupowali, w przeciwnym razie sami sobie przypisywać będą musieli kiedy w tem niemiłe dla nich wydane będą dyspozycye. Dan w Poznaniu, dnia 3. Lipca roku1797. Kamera Woyskowa i Ekonomiczna JK.Mci Pruss Południowych.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.07.26 Nr 59]
z Lizbony d. 28. Maia.
Rzeczą iest niewątpliwą, iż wkrótce będziemy w woynie z Hiszpanami. Generał Austryacki Xże de Waldeck przybył tu na fregacie Angielskiey Alcmena i mieć będzie naywyższą kommende sił naszych na lądzie.
z Madrytu d.16.Czerw.
Port Cadix iest ieszcze dotychczas blokowany przez flotę Angielską która otrzymała nowe posiłki. Mimo czynność i talenta admirała Massaredo niemożno iednak przewidzieć momentu, kiedy iego flota będzie w stanie rozwinienia żagli.
Nasza armia w Estramadurze grożąca wpadnieniem do Portugalii nie uczyniła jeszcze żadnego do tego kroku i zdaie się, że czeka na 30,000 posiłkowego woyska, które Francya ma nam przysłać.
z Paryża d. 7. Lipca
Pewny z tuteyszych dzienników zawiera w sobie następuiące historyczne osobliwości, które zapewne ściągną na siebie baczność czytelników:
„Hiszpani opanowali miny złote w Mexiko, a hiszpani iednak są nayuboższym ludem w Europie. Anglicy ztrącili Karola pierwszego z tronu niechcąc mieć żadnego Króla, a w Kromwellu znaleźli tyranna. Mnich wynalazł proch i stał się ofiarą iego(*). Massaniello wykrzyniony był od ludu Neapolitańskiego Królem i w 8. dniach zamordowanym został od niego. Pilatre de Rozier wynalazł nowy gatunek balonów i w tym wynalazku połknął śmierć. Calonne minister zwołał stan rycerski w Francyi, który go potym zrcrucił z urzędu. Kapitaliści Francuzcy żądali w roku 1789 rewolucyi końcem zabespieczenia długów kraiowych, a w roku 1797 stali się żebrakami. Collot d'Herbois pierwszy wymówił aby Francya Rzplitą była, a ta Rzplita wskazała go na wieczne wygnanie. Robestspieire ustanowił sąd rewolucyiny, a ten sąd rewolucyiny kazał go gilotynować. La Fayette opowiadał wolność w dwóch częściach świata i LaFayette ięczy od trzech lat w niewoli."
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.07.22 Nr 58]
--
(*) - Okoliczności śmierci Bacona, jak bardzo wiele innych wydarzeń średniowiecznych nie są znane, ale raczej prawdopodobne jest, że zmarł śmiercią naturalną.
z Wiednia d. 21. Czerwca
Stan rzeczy nad Renem i w Niemczech iest prawdziwą zagadką i Dyplomacya nasza nic z tego poiąć nie może. Cel dyspozycyi różnych dworów, powolność w poruszeniach i cofaniach się rozmaitych woysk, wszystko to sprawia wątpliwości, trwogi, domysły i podeyrzenia.
Obwieszczenie.
Ponieważ publiczność szczegulniey przez potaiemne wciśnienie się żydów powiększey części podeyźrzanych znacznie zdradzona bydź może, nakazuiemy przeto wszystkim w mieście i na przedmieściach mieszkaiącym, tak chrześciańskiey iako też i żydowskiey religii obywatelom tym urządzeniem iak nayostrzey a to pod nieuchybną karą 5 talerów, ażeby żaden nieważył się obcego żyda bez odbierania zaświadczenia legitimacyi swoiey od starszych tuteyszey synagogi, które osobnym kwatermistrza Tacler podpisem ulegalizowane bydź powinno, do kamienicy lub domostwa swego i na noc nawet iedną przyiąć. W Poznaniu, d. 22. Czerwca 1797.
Magistrat Miasta JK. Mci Poznań.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.07.08 Nr 54]
z Konstantynopola d. 25. Maia
Między janczarami pokazała się tu wielka niespokoyność i nieukontentowanie długo taione z powodu tego, że rząd roskazał ich czwiczyć w mustrze Europeyskiey przez obcych officyerów i żołnierzy i żądali od Sułtana aby wszystkich cudzoziemsikich żołnierzy z państw swoich oddalił. Ta rzecz pociągnęła za sobą częste obrady gabinetowe i zapewniaią, że Sułtan osądził za rzecz potrzebną przychylić się do ich żądania.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.07.05 Nr 53]
z Włoch d. 10. Czerw.
Nowy herb Rzplitey Weneckiey iest słup a na nim czapka wolności.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.07.01 Nr 52]
z Wiednia d. 10. Czerw.
W okolicy Chocimia znayduie się wiele Polaków emigrantów, którym Basza tuteyszy daie schronienie, gdyż zachowuia się bardzo spokoynie i żyia w iaknaywiększey przyiaźni z Turkami. Iedno z pism publicznych rozgłosiło, że podnad granicami tureckiemi, a szczegolniey około Chocimia dzieią się werbunki dla Francyi. Co zapewne niezgadza się z prawdą(*).
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.06.28 Nr 51]
--
(*) A może i zgadza. Ogiński w swoich pamiętnikach cytuje instrukcje tajne, jakie otrzymał w związku z misją dyplomatyczną do Stambułu. I tak: "Będzie zawiązana negocyacya tajemna z dywanem, aby uzyskać odeń schronienie na rzecz władzy narodowej w kilku kantonach Mołdawii. Miejsce na ten cel najstosowniejsze zdaje się być raja chocimska. [...] Pełniący obowiązki posła w Konstantynopolu postara się wykazać korzyści jakie wpłyną dla Porty Otomańskiej z przyzwolenia na to schronienie. Pierwszym jego następstwem będzie napływ wojskowych, którzy według załączonego tutaj planu będą się łatwo organizowali i utworzą wkrótce korus dość znaczny [...] Porta będzie wezwana do oświadczenia agentom francuzkim, że zgadza się transportować na miejsce przeznaczenia park artyleryi, karabiny i amunicyą, którą Rzeczpospolita francuzka podejmuje się dostarczyć Polakom. [...] Żądać dla ustanowienia tejże organizacyi miejsca najbliższego fortecy chocimskiej ponieważ Kamieniec ma być pierwszym celem przedsięwzięć zaczepnych". Niewiele z tego wyszło, ale jak widać tradycja przedmościa rumuńskiego jest w polskiej myśli strategicznej i politycznej obecna od wieków.
z Paryża d. 6. Czerw.
Gdy w radzie 500. przyszło do roztrząśnienia stanu wyspy San Domingo zabrał między innemi głos deputowany Villaret Joyeuse, bywszy admirał, z którego następuiący wyiatek tu umieszczamy.
„Niemam (mówił on) w Koloniach żadnego maiątku, a zatym nie mam i osobistego interessu. Wyższy przedmiot iest mi powodem do zastanowienia się nad stanem Koloniów, z któremi nasza czynność i nasza polityczna exystencya połączona iest. Zważmy, co znaczyły tam nasze porty w roku 1788. Z których ieden tylko 300. w sobie liczył okrętów. Co rok wychodziło z Francy i do owych okolic 30 do 40,000 maytków. Dziś upada tam handel, a okręty gniią w portach. Od czterech lat rozgłaszaią fałszywe wieści o San Domingo. Jacyś Filantropowie malowali niewolnictwo nayochydnieyszemi farbami. Gdy w roku 1791 opuściłem San Domingo, były tam wszystkie pola obstawione domami, i znaydowało się tam 40,000. Białych, 10,000. mieszanych, a 450,000. czarnych ludzi. Iuż wtenczas pokazywały się tam iskierki zamieszania. Wkrótce nastąpiła burza straszna niszcząca cały kray, krew płynęła strumieniami i do takiego stopnia doszło teraz nieszczęście, wiadomo każdemu.
Jedynym środkiem podźwignienia San Domingo iest wprowadzenie tam znowu porządku przez siłę i powolność. Tego inaczey dokazać niemożno iak przez woyskowy rząd. I tak Vendee została tym sposobem zwrócona do spokoyności. Gdyby rostropnemu generałowi, iakim był Rochambeau nie byli kommissarze związali rąk, byłby pokoy w San Domingo przywróconym. Nie iest moim zamiarem,wtrącić czarnych ludzi w niewolą dawną i chcę tylko, aby ieden przed drugim był bespiecznym, aby ich rozwiozłość poskomiono i własną ich wolność zabespieczono.
Niechay nikt nie mówi, iż niepodobno iest zwrócić czarnych ludzi do porządku i pracy. Izaliż nierozumiano, że nikt nie potrafi uśmierzyć 200,000 agentów teroryzmu? a przecież powrócili do pracy i wstydzą się teraz swoich zbrodni. Roskażcie tylko, a czarni ludzie będą posłusznemi, przeproszą się ze swoiemi bywszemi właścicielami i zobowiążecie ich ku sobie przez nowe dobrodzieystwa."
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.06.24 Nr 50]
z Mińska d. 22. Maia
Miasto tuteysze uszczęśliwione zostało przybyciem Nayiaśnieyszego Imperatora JMci wieczorem d. 20. Dnia 21, ruszył Nayiaśn. monarcha w dalszą podróż do Nieświeża oglądawszy wprzód lazaret Rostowskiego regimentu, którego ochędóstwo pochwalił.
z Wiednia d. 3. Czerw.
Przysposobienia do woyny kontynuią się dotychczas z równą czynnością.
Bergamczykowie i Breścianie są dotychczas w żywey czynności i zatrudniaią się uformowaniem nowey konstyiucyi, ale doświadczaią przeszkody od mieszkańców Doliny Sabia, którzy się w liczbie 10,000 ludzi zgromadzili grożąc nowemu budynkowi zwaleniem.
Tamteysza administracya wydała proklamacyą do piękney płci, w ktorey mówi to, co następuie: "Obywatelki, jesteście zanadto interessuiącą częścią towarzystwa, aby was w zaniedbaniu zostawić miano. Oyczyźna gruntuie swoie naysłodsze nadzieie na poiętności piekney płci".
z Włoch d. 28. Maia.
Miasto Ankona, które miało bydź oddane Papieżowi po pokoiu, republikanizuie się samo z siebie. Nowa municypalność skassowała tytuły szlachectwa i wysłała deputacyą do generała Buonaparte z proźbą o złączenie się z Cispadańską Rzplitą.
z Wenecyi d. 28. Maia.
W Święto Wniebowstąpienia uchylony został zachowywany od tak wielu wieków zwyczay żenienia się Dogi z Adryatyckim morzem, gdyż nie mamy żadnego Dogi. Nasz Patryarcha wydał list pasterski, w którym napomina wszystkich mieszkańców Rzplitey Weneckiey, aby nowy porządek rzeczy za przeznaczenie boskie uważali, i iemu posłusznemi byli.
Gdy Francuzi zabierali z kościoła S.Antoniego srebro, wzięli też między innemi, ięzyk, podbródek i inne relikwie tego Patrona tamteyszego miasta, wtym na tę wiadomość wzniósł się powszechny krzyk żałosny po całym mieście i wszyscy mieszkańcy zeszli się do kommisarza Francuzkiego, i wykupili owe relikwie za 35,800 liwrów.
z Londynu d. 6. Czerwca
Nigdy Wielka Brytania nie znajdowała się, w krytycznieyszym stanie iak teraz, gdyż upór pierwszego ministra Pitta i partyi iego,niechcąc opuścić styru rządu, zaciętość Foxa i oozycyi całey w popieraniu swego systematu i intrygi publiczne i taiemne partyzantów przybliżaią oyczyznę coraz bardziey do kresu zaburzenia powszechnego.Tak dalece, iż ci, lubo maią rożne od siebie zamiary, wszyscy iednak przykładaia się równo do wystawienia narodu na niebespieczeństwo i ułatwienia obcemu nieprzyiacielowi przedsięwzięcia iego.
Zgoła rzecz przyszła iuż do tego stopnia iż wkrótce pokazać się musi iaki obrót weźmie.
Obwieszczenie.
Ponieważ officyalista jeden(*) dla popełnionego zdzierstwa, postępowania obowiązkom swoim sprzeciwiaiącego się i złego używania urzędu swego, z tegoż urzędu przez dekret deputacyi kameralney sprawiedliwości złożony został, przeto podaie się to ninieyszem obwieszczeniem, dla przestrogi do wiadomości. Dan w Poznaniu, dnia 2. Czerwca roku 1797. Kamera Woyskowa i Ekonomiczna JK.Mci Pruss-Południowych.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.06.21 Nr 49]
--
(*) - ale który? Czyżby ochrona danych osobowych była dawniejsza niż się nam wydawać może?
z Medyolanu d. 27. Maia.
Także w państwie kościelnym ziawił się duch nowości i wielu prałatów zrzekło się szlubu czystości, gdy swoie doczesne dobra stracili: Monsignor Soderini iest naypierwszym z tych który chwycił się tego przedsiewzięcia. Poiął on wdowę pozostałą po hrabim Roberti de la Marca za żonę. Monsignor Arezzo i di Belvedere, urzendnicy papieżcy zrucili Xięzką suknią i wielu niezbyt starych idzie za ich przykładem.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.06.17 Nr 48]
z Wiednia d. 27. Maia.
Interessa polityczne ciemną ieszcze dotychczas są okryte zasłoną. Nie tylko dopełniaią tu starych regimentów lecz wystawiaią ieszcze nowe. Co się tyczę Francyi, zdaie się, że względem iey niezupełnie ieszcze spokoyni iesteśmy, ale i Anglii nie ufamy.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.06.14 Nr 47]
z Grodna d. 25. Maia.
Wczoray przybył tu Imperator w samo prawie południe, uprzedziwszy godziną czas wszystkim naznaczony. Wiazd iego nie miał żadney wystawności, zwłaszcza gdy ta była zabroniona.
Imperator po obiedzie dawał audyencyą obywatelom. Prezentowani przez Xcia Repnina przystępowali poiedyńczo do ucałowania ręki, którą każdemu bez excepcyi podawszy, każdego znowu bez excepcyi ucałował w twarz. Po tym prezentowane było duchowieństwo,a po nim magistrat. Wszyscy doznali podobnych w przyieciu i ucałowaniu względów. Dziś rano o godzinie 6tey wyiechał ztąd do Wilna, odprawiwszy wprzód rewią stoiącego tu pułku generała-maiora Merlina z którego był kontent. Maiorowi kommenderuiącemu darował szpadę i pocałował go przy oddaniu.(*)
Obwieszczenie.
Król Jegomość Pruski Pan nasz miłościwy administracyą tytuniów i tabaki przed kilku lat uchyloną na nowo ustanowić, a przy tym rozkazać raczył, ażeby wprowadzenie wszelkich zagranicznych tytuniów i tabaki fabrykowaney do kraiow iemu podległych, gdzie administracya będzie, od publikacyi ninieyszey ustało. Zatym publiczności to podaiemy do wiadomości i zakazuiemy, żeby nikt tytuniów lub tabaki zagraniczne do tuteyszego kraiu nie przywiózł pod karą konfiskaty, z którey połowa iedna zawsze przypadnie delatorowi. Dan w Poznaniu, dnia 3. Czerwca roku1797. Kamera Królewska Woyskowa i Ekonomiczna w Prussach-Połud. Poznańska.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.06.10 Nr 46]
--
(*) strasznie był całuśny ten Paweł I
z Medyolanu d. 13. Maia.
Komissarze Weneccy zawarli pokoy z generałem Buonaparte pod następuiącemi warunkami:
1) Cała ziemia tęga zostaie się przy francuzach, z którey iednę część na powrót oddadzą, ale dopiero wtenczas iak polityczne systema Włoch udecydowane zupełnie będzie.
2) Twierdza Wenecka zaięta będzie woyskiem Francuzkim. Część arsenału i floty Weneckiey zostawać będzie pod dyspozycyą Francuzów.
3) Rzeczpospolita Wenecka zapłaci 8 milionów liwrów.
4) Wszystkie aresztowane osoby za zdania polityczne, za rozszerzanie ich, albo sprzyianie im będą uwolnione.
5) Systema rządu Weneckiego zostanie zupełnie odmienione.
z Wenecyi d. 13. Maia.
Spokoyność została tu iuż przywróconą. Obywatele czuwaią wraz z woyskiem około utrzymania porządku. Doga kryie się ieszcze.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.06.07 Nr 45]
z Hagi d. 25. Maia.
Otrzymaliśmy wiadomość z Paryża, że los udecydował, aby Letourneur, teraźnieyszy prezydent wyszedł z Dyrektoryatu wykonawczego.
z Londynu d. 12. Maia.
Król doniósł parlamentowi przez pismo o zamęściu swoiey naystarszey córki wydaney za Xiążęcia dziedzicznego Würtembergskiego; przydaiąc, że nie wątpi, iż Parlament, dawszy mu tyle dowodów przywiązania do iego osoby i iego familii, postawi go w stanie dania swey córce posagu przyzwoitego i odpowiadaiącego iey urodzeniu. Poczym na wniosek P.Pitta Parlament wyznaczył iednozgodnie 80,000 liwrów posagu.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.06.03 Nr 44]
Wypis z listu z Wiednia datowanego dnia 9. Maia.
Pewno ieft, że Francuzi pobudzeni przez niektórych partyzantów Jakubinizmu wysłali emissaryuszow do komitatów Węgierskich naybliższych granicy, wzywając ich, aby się łączyli z niemi w celu przywrócenia niepodległości narodu Węgierskiego. Lecz wszyscy emissaryusze mieli nieszczęście bydź pochwycanemi. Żaden z nich nie dopełnił swego zlecenia.
Od Renu d. 10. Maia
W Lausanne umarł sławny lekarz Tissot. (*)
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.05.31 Nr 43]
(*) sławny dziś głównie za sprawą swojej dysertacji o onanizmie.
z Włoch d. 1. Maia.
Ostatni spisek przeciwko papieżowi odkrył pewien kupiec. Temu należały się od Papieża znaczne pieniądze za towary, o które dopominał się ustawicznie, lecz niemógł nigdy otrzymać zaspokoienia z kasy apostolskiey. Iako malkontent był pociągniony do spisku. Ale gdy iuż wybuchnąć miał kupiec uczuł w sobie żal i odkrył wszystko rządowi. Za co zapłacono mu iego dług.
z Włoch d. 5. Maia.
Zapewniaią, że Papieżowi niedostaie tylko 2 milionów do zapłacenia kontrybucyi francuzkiey. Dla zastąpienia niedostatku pieniędzy kazał papież przelać 4 armaty z zamku S.Anioła i bić z nich miedziane pieniądze.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.05.27 Nr 42]
z Konstantynopola d. 10. Kwiet.
Niespokoyny Basza Widdiński znayduiący się na czele 30,000 ludzi, posuwa swoie forpoczty aż pod Adryanopol. Nadał sobie Imię Osmana IV dla ziednania sobie więcey powagi. Nasz rząd ofiarował mu iedno z naywiększych guberniów, ieżeli go nie przyimie uda się do środków gwałtu albo zdrady.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.05.24 Nr 41]
z Frankfurtu d. 9. Maia.
Mimo zawarcie przedugodnich warunków pokoiu, muszą kraie niemieckie obsadzone woyskami francuzkiemi wielką opłacać kontrybucyą, gdyż pokoy zawarty tylko iest z Cesarzem, lecz nie z Rzeszą niemiecką. Wybieranie tey kontrybucyi połączone było z rozmaitemi nieprzyzwoitościami i gwałtownościami.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.05.20 Nr 40]
z Graz d. 26. Kwiet.
Wszystko iest teraz u nas wesoło. Francuzi cofaią się ze wszystkich stron do Włoch.
List generała Buonaparte do Dogi Weneckiego, pisany w głowney kwaterze w Judenburg dnia 20. Germ. (9. Kwiet.)
Cały kray Rzpltey Weneckiey iest pod bronią. Ze wszystkich stron rozlega się hasło "Śmierć francuzom". Kilkaset żołnierzy armii Włoskiey stało się iuż ofiarą iey. Nadaremnie udawasz WPan iakbyś tego nie chwalił a przykładasz się sam do uorganizowania buntów. Rozumiesz że to WPan że będąc w głębi Niemiec, nie potrafię ziednać szacunku dla naypierwszego ludu w Świecie? Jestżeśto WPan pewny, że Włoskie legiony tę przez WPana nasadzone mordy cierpliwie zniosą? Krew naszych braci broni pociągnie za sobą zemstę surową. Posełam do WPana mego adiutanta z propozycyam i obieray sobie pokoy albo woynę! Jeżeli WPan nie dołożysz zaraz wszelkich sił do rozproszenia buntów, ieżeli nie rozkażesz aresztować natychmiast zaboycow i wydać mi ich - wydaię ci woynę.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.05.17 Nr 39]
z Werony d. 18. Kwiet.
Wczoray była utarczka żwawa w naszym mieście, która trwała 4 godziny. 600 francuzów porąbano w sztuki. Reszta ratowała się ucieczką do 3 zamków otaczaiących nasze miasto, zkąd strzelaią ustawicznie do naszego miasta.
z Strazburga d. 20. Kwiet.
Przeprawa Renu pod Gemersheim udała się, ale też była bardzo krwawa. Wieś Gries została spaloną. Pikieta stoiąca na wyspie z 2 armatami poległa trupem i nie mogła zrucić prętko mostu, który dostał się w ręce nasze i służył woyskom naszym do przeprawy.
z Londynu d. 21. Kwiet.
Pewno iest, że insurrekcya wybuchła na flocie Angielskiey w Porthsmuth. Ten postępek maytków pociąga na siebie coraz większą baczność publiczności. Admirał Gardner zarzucał im, że są podłemi thórzami, gdyż obawiaią się francuzow. Co wzbudziło taką niechęć w maytkach, przeciwko admirałowi iż go chcieli w morze wrzucić a ieden z nich, który tym umiarkowańszym był, chcąc innych popędliwość łagodzić, został na mieyscu obieszony. Drugi zaś, że niedopełnił zaraz danych sobie rozkazów był chłostany a 4. innych utopiono.
Ta sama wiadomość mówi, że maytkowie opanowali pokoy kommendanta i postanowili nie dozwolić, aby który z maytkow był karanym, nie będąc wprzód przez sąd z 12. maytków złożony za winnego uznany. Maią magazyny i broń w swoiey mocy, nieposłusznemi są officyerom, ale im okazuią wszelkie należące się im uszanowanie.
Obwieszczenie
Iuż pod dniem 19. Marca roka zeszłego uwiadomiona została publiczność tuteysza aby każdy, który tylko robotnika ma u swoiey roboty takowe mu dał karteczkę a to dlatego, aby robotnik mógł się legitimować przed officyalistami policyi; to iednak owoż nie dzieie się, przez co wielu do aresztu idzie, którzy po uczynioney ścisłey idagacyi życie swoie poczcziwie iako robotnicy utrzymuią. Chcąc więc temu nadaley zapobiedz przymuszeni iesteśmy ieszcze raz publiczności tuteyszey zalecić, aby każdemu robotnikowi, gdy takowego który obywatel przyimie karteczka dana była, z którą robotnik na ratuszu tuteyszym z rana o godzinie 8.lub 9. zameldować się ma gdzie takowa karteczka przez registratora Viebig bez opłaty podpisana będzie, żeby zaś kto starey karteczki nie używał przeto ten który nowa robotą daie obowiązany iest starą karteczkę odebrać i onę zedrzeć. Chociaż ninieysze urządzenie iedynie ieft celem utrzymywania dobrego porządku, i my także sobie podchlebiać możemy, że wszyscy obywatele miasta tuteyszego takowe urządzenie ściśle wykonywać będą; przymuszeni iednak iesteśmy, na tych ktorzy by ninieysze przepisy zaniedbywać mieli karę 2. talerow ustanowić, oprócz czego, gdyby robotnik, który bez karteczki był złapany, Pan iego wszystkie ztąd wynikłe unkoszta ponosić będzie powinien. W Poznaniu, dnia 4. Kwietnia roku 1797. Magistrat Miasta Poznań.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.05.13 Nr 38]
z Włoch d.19. Kwietnia
Korpus generała Dąbrowskiego wzrósł iuż więcey 5000 ludzi. Adrninistracya Medyolańska pisała list do tego generała w wyrazach bardzo grzecznych.
Wypis z listu prywatnego pisanego d. 25. w Frankfurcie.
Wiadomości o zawieszeniu broni i pokoiu, które napełniły nasze miasto radością zaczynaią się wyiaśniać i dziś możemy mówić iuż z pewnością rzeczy.
Gazeta Południowo-Pruska 1797.05.06 Nr 36]
z Wiednia d. 21. Kwiet.
Warunki pokoiu podane przez francuzów a odrzucone przez Cesarza maią bydź następuiące.
1) Cesarz wyrzeka się uroczyście aliansu z Anglią i Moskwą.
2) Status quo w Niemczech nie będzie przywrócony.
3) Francuzi mieć będą za granicę lewy brzeg Renu.
4) Konstytucya Rzeszy ustaie i duchowne Xieztwa maią bydź sekularyzowane a mnieysze przemienione na większe.
5) Austrya płaci Francyi 100 milionów złotych.
z Paryża d. 16. Kwiet.
Teraz panuie wielka czynność między posłami cudzoziemskiemi w Paryżu. Centrum ich poruszeń iest u P. Sandoz.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.05.03 Nr 35]
z Wiednia d. 12. Kwiet.
Niestetyż! Nadzieia pokoiu nie iest ieszcze tak pewna iak sobie życzyliśmy. Podane przez Buonaparta warunki do pokoiu niepodobne są do przyięcia. Przeto w tym położeniu rzeczy nie wypada inaczey czynić iak chwycić się naydzielnieyszych środków końcem wymuszenia lepszego pokoiu.
Obwieszczenie.
Ponieważ pranie bielizny w mieyscach tych, gdzie wodę do picia biorą sprzeciwia się obyczayności, przeto płukanie bielizny tak w rowie przy starey Strzelnicy za fortką, iako też przy młynie Bogdanka zwanym pod karą 1. talera ninieyszym obwieszczeniem iest nakazane. W Poznaniu, dnia 20. Kwietnia roku 1797. Magistrat Miasta JK.Mci PoznańObwieszczenie.
U Aptekarza Henkel w Kaliszu można dostać prawdziwych amerykańskich pigułek.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.04.29 Nr 34]
z Wiednia d. 8. Kwiet.
Wszystko myśli uciekać z Wiednia. Jeżeli w poniedziałek nie wznidzie lepsza nadzieia pokoiu, Cesarzowa, Arcy-Xiażęta i Arcy-Xieżniczki udadzą się do Pragi. Cesarz zostanie tu zaś aż do ostatniego momentu. Nayważnieysze papiery maią także bydź przewiezione do Pragi. Bardzo wiele cudzoziemców wyieżdża tu ztąd dziś. Fury do Pragi bardzo są drogie.
To zbliżanie się francuzów okropne w wszystkich umysłach czyni wrażenie i dlatego każdy życzy aby dwór nasz zrobił pokoy ieżeli republikanie skłonić się do niego zechcą. Prawda to iest niezawodna, że pokoy zrobiony na placu bitw nieszczęśliwych byłby poniżaiącym; ale iezeli nie nastąpi, co nas czeka? Oto spustoszenie kraiu i stolicy. Oprócz tego nie widać, aby poddani Austryaccy mieli ochotę do powstania w massie.
Obwieszenie.
Pokazuią sie w tey Prowincyi fałszywe dwuzłotówki, które po następuiących znakach naylepiey poznać się daią, iako to: 1) Wyrażony ieft na nich rok 1767 i litera menniczna B. 2) Oprócz posrebrzenia powierzchownego nie maią żadnego znaku srebra lecz tylko składaią fię z miedzi i półmetalu. 3) Maią formę dobrych dwuzłotówek i podługtych są lane. 4) Litery, liczby i przyozdobienie iako też portret bardzo źle i niegładko wyrażone. 5) Potarłszy ie brzegiem, lub też napiłowawszy cokolwiek, pokazuje się zaraz żółtawy do miedzi podobny kolor. 6) Brzegi są pilnikiem narzynane, a dlatego bardzo nierówne. 7) lżeysze są ośmą częścią łuta od dobrych dwuzłotówek. 8) Wziąwszy ie w ręce, tak się wydaią iak gdyby mydłem lub iaką tłuftością namazane były. Przestrzega się zatem Publiczność o tych fałszywych dwuzłotówkach. W Poznaniu, dnia 10. Kwietnia roku 1797. Kamera JK.Mci Woyskowa i Ekonomiczna Pruss Południowych.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.04.26 Nr 33]
z Poznania d.16. Kwiet.
Dzisieysze wiadomości z Wrocławia donoszą, że dnia 6. Kwietnia Francuzi byli tylko odlegli o 20 mil od Wiednia tudziesz że dwór Cesarski z wielu obywatelami oddalił się z tej stolicy.
od granic Moskiewskich d. 31. Marca
W Paulowsku okazał Cesarz tamteyszemu regimentowi grenadyerów swoie naywiększe ukontentowanie podczas parady za odprawioną dobrze musztrę i udarował każdego prostego żołnierza kieliszkiem gorzałki i 1 rublem.
z Salzburga d.1.Kwiet.
Wiadomo iest, że francuzi życzyli sobie mocno opanować Tryest. To życzenie spełniło się iuż.
z Inspruck d. 31. Marca.
Nasze położenie ani się pogorszyło ani polepszyło.Generał Kerpen rozłożył się między Mittewald i Sterzing. Tuteyszy arsenał iest zupełnie wypróżniony. Starą i nową broń, wszystko to chłopi zabrali. Generał Kerpen za słaby iest aby mógł nieprzyiaciela atakować dlaczego lękamy się bardzo, bo ieżeli nieprzylaciel przeprawi się przez góry Brenner, Inspruck można uważać za stracony.
z Wiednia d. 8. Kwiet.
Wczoray wydana tu została przez rząd tuteyszy następuiąca proklamacya.
„Ponieważ okoliczności wymagaią tego przeto Cesarz Jmć raczył rozkazać aby wszyscy cudzoziemcy bez różnicy w przeciągu 3. dni oddalili się z tuteyszey stolicy do Czech, Morawi i i Galicyi gdzie wolno im iest bawić się po miasteczkach."
z Augszburga d. 6. Kwietnia.
Wszystko się źle dzieie. Nie masz zgody między generałami a chłopi pozwalaią sobie wszystkiego.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.04.22 Nr 32]
Od granic Moskiewskich d. 18. Marca.
Stosownie do rozkazu Imperatorskiego nie wolno teraz iest panom dawać służącym ubiorów strzeleckich i trzymać huzarów nadwornych. Wszystkie azardowne gry po publicznych mieyscach i bilardach maią bydź w przyszłości zakazane.
Pana Zielińskiego(*) wypuszczonego z niewoli który pod Kościuszką służył uczynił Cesarz Jmć swoim adiutantem.
z Medyolanu d. 23. Marca.
Przy wkroczeniu woysk francuzkich do kraiow dziedzicznych cesarskich wydał Buonaparte do woysk swoich następuiącą odezwę.
„Zdobycie Mantui ukończyło kampanią, która wam nadała wieczne prawa do wdzięczności oyczyzny. Zwyciężyliście w 14 bataliach i 70 potyczkach, zabraliście przeszło 100,000 niewolników, wzięliście nieprzyiacielowi 500 armat polowych, 2000 dział fortecznych, i 4 mosty na łyżwach. Kontrybucya zawoiowanych kraiów żywiła, odziewała i opłacała armią przez całą kampanią. Oprócz tego posłaliście ministrowi skarbowemu 30 milionów dla zasilenia skarbu narodowego. Wzbogaciliście Muzeum paryzkie 300 sztukami osobliwości starych i nowych Włoch, które czas trzech tysięcy lat ledwoby mógł wyprowadzić. Podbiliście naypięknieysze okolice Europy. Ale nie wszystko ieszcze uczyniliście. Wielkie przeznaczenie czeka was ieszcze. Oyczyzna pokłada w was swoie naydroższe nadzieie i spodziewa się że pokażecie się daley bydź iey godnymi." (Na końcu tey odezwy napomina żołnierzy aby szanowali religią, zwyczaiei własność obywatelów. Mówi także o wolnością która do dzielnego węgierskiego narodu poniesioną bydź ma i grozi domowi austryackiemu zruceniem go ze stopni teraznieyszey iego potęgi.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.04.19 Nr 31]
(*) Nie jestem w stanie ustalić, którego Zielińskiego, być może Aleksandra, być może Jana Rufina, Norberta lub Józefa.
Obwieszczenie.
Na mocy nakazu zwierzchności, fontanna kamienna przed ratuszem stoiąca ma bydź wyporzadzona, lecz nie inaczey, tylko przez tego który naymniey za takowe wyporządzenie żądać będzie, przeto termin licytacyi na dzień 19. 22. 25. miesiąca tego, zawsze o godzinie 11 przed południem przed JP. Schönfeld radźcą na ratuszu tuteyszym wyznacza się. W Poznaniu, dnia 11. Kwietnia roku 1797. Magistrat JK. Mci Poznań.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.04.15 Nr 30]
od granic Moskiewskich, d. 21. Marca
Na roskaz Cesarza musi każden powóz albo sanki zatrzymać się gdy trafi na iadącego Cesarza. Męszczyzna powinien wysięść z karety albo sanek na ziemię i pokłonić się, Damy zaś powinny otworzyć drzwi chcąc niby wysiadać, i pokłonić się w powozie. Ale ieżeli napotkaią Cesarzową, powinny i damy z powozów wysiadać.
Z Austryi piszą, co następuie
Dwa szwadrony kawaleryi naszey częścią porąbano na sztuki, częścią w niewolą zabrano. Dostało się także 3 Austryackich generałów w niewolą. Woluntaryuszowie tyrolscy popisywali się dobrze. Ale generał Kuen, który kommenderował dywizyą tych ochotników wpędzony został ze swoim korpusem miedzy skały i podobno z nich niewyratuie się iuż.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.04.12 Nr 29]