piątek, 18 lipca 2014
Jesteśmy tacy sami, a jednak inni
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Podobno samotni żyją dokładnie tak samo, jak ich rówieśnicy. Po szkole czy pracy zazwyczaj mają tyle samo wolnego czasu, tylko zupełnie inaczej go spędzają. Nie chodzi o zainteresowania, predyspozycje czy dostępne pieniądze. Tutaj chodzi bardziej o chęci i stosunek do wspólnego spędzania czasu ze znajomymi. Gdy samotność trwa już długo, to nawet najlepsza propozycja spędzenia popołudnia nie będzie dla nas w ogóle atrakcyjna. O wiele lepszym rozwiązaniem, niż wspólna gra w tenisa czy przejażdżka rowerowa, będzie obejrzenie kolejnych trzech odcinków różnych seriali, później ugrzęźnięcie w demotywatorach i facebooku (w lepszych wypadkach udaje się czytać książki), by na koniec dnia, przed snem stwierdzić, że kolejny dzień był kiepski i nic nie zrobiliśmy, by było lepiej. Wtedy obiecujemy sobie, że jutro będziemy lepiej nastawieni i na pewno nie odmówimy na kolejną propozycję, ale akurat po przyjściu do domu dopada nas drzemka i kolejny dzień wyszedł tak samo.
Fot.: www.izismile.com
Miały być zmiany i silne postanowienia, które znowu są odłożone na przyszłość. Nic z tego, że co miesiąc trzeba płacić za karnet na siłownię/fitness, skoro byliśmy tam dwa razy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a nasze nowe rolki i strój kąpielowy leżą gdzieś zapomniane w szafie.Wciąż mamy nadzieję, że któregoś dnia będzie lepiej. I nawet, jeśli uda nam się w końcu wyjść, to i tak stwierdzimy, że wcale nie było to nic ciekawego i następnego dnia zostaniemy w domu, zamknięci w swoim pokoju, sam na sam z komputerem, który jest naszym jedynym oknem na świat.
Tak samo wygląda sytuacja z wydarzenia kulturalnymi: wyjściem na koncert, do teatru, bo do kina jeszcze uda się wybrać, bo to praktycznie to samo, co oglądanie filmu w domu, a tego jest cały czas ciemno. O ile uda się samotników namówić na wyjście, to nie potrafią oni w pełni cieszyć się z tego, co przeżywają. Szybko się nudzą, albo zaczynają rozmyślać, co mogliby robić w tej chwili gdzieś indziej, a najczęściej o tym, co mogliby robić teraz w domu.
Fot.: www.happymonsters.tumblr.com
Koło znowu się zamyka i wracamy do sytuacji wyjścia, przy czym jeśli rzadziej się wychodzi, to ma się mniejsze szanse, by znaleźć kogoś, kto może się stać naszą drugą połówką.
Antonina Kostrzewa