This is what I call "bohemian haute couture" - love this style so much...
To jest to co nazywam stylem "bohemian haute couture". Panie i Panowie - Moda jest Sztuką.
Ladies and Gentlemen - Fashion is Art.
I moje ostatnie dziecko:
kolczyki, których bazą jest czarny sutasz oraz szklane koraliki TOHO - ich przeźrocza dodają kolczykom uroku sprawiając, że całość wygląda niczym wspaniały witraż. W dodatku kolczyki można podziwiać z obu stron - nie posiadają one bowiem typowego "tyłu", czytaj "podklejki" ze skórki lub filcu. Jak wiecie, w moich pracach (a wykonuję głównie kolczyki) staram się tego unikać, dzięki czemu prace są filigranowe, delikatne i można by rzec "obustronne".
Nie obyło się oczywiście bez złotych akcentów ;) Pierwszy raz użyłam tego typu półfabrykatu w kolczykach. Złotej "obręczy" używałam jak dotąd tylko przy tworzeniu bransoletki, ale jak widać i tutaj pasują doskonale :)
Ps. Co u Was? Czy tak jak ja nie możecie doczekać się nadejścia wiosny?
Ps2. Czy któraś z sutaszystek ma spostrzeżenia na temat szycia z użyciem sutaszu z 100% wiskozy oraz sznurków z połączenia wiskozy i acetatu? Z jakimi sznurkami lepiej Wam się pracuje? Których używacie?