Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stopy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stopy. Pokaż wszystkie posty

18.06.2015

PUMICE SPA - RATUNEK DLA ZNISZCZONYCH STÓP, +PROSZEK PUMEKSOWY - PEELING NAWET DLA WRAŻLIWEJ SKÓRY

Hej Kochani !
Rano obudziła mnie wiadomość w ulubionej rozgłośni radiowej,że do końca wiosny a właściwie do rozpoczęcia kalendarzowego lata zostały zaledwie 4 dni ! Wprawdzie fala upałów już zawitała do Polski ale nie każdy z nas na taki skok temperatury był przygotowany :) 
Jako,że lato to i wakacje, okres urlopów i wyjazdów. Bez względu na preferowany wypoczynek powinniśmy zadbać o swoje stopy ;) a w szczególności Ci którzy zapominają o ich pielęgnacji przez zimowe pory roku :)  
Dzisiaj o pogromcach martwego naskórka  na przykładzie zestawu firmy Pumice ;)



Co zrobić aby nasze stopy wyglądały pięknie ? Zdecydowanie musimy poddać je intensywnej pielęgnacji :)
Nie będę odkrywcą Złotego Graala kiedy napiszę,że skóra na stopach rogowacieje. Jest to naturalny proces którego Matka Natura nie przemyślała do końca.
Naskórek na stopach narasta znacznie szybciej niż w innych partiach naszego ciała, nie nadąża się łuszczyć stąd większa narośl i w afekcie suche pięty. Bez dodatkowych peelingów, ścierek  może znacznie rogowacieć a nawet pękać i powodować ból.
Na stopach nie znajdziemy gruczołów łojowych, więc i proces autonawilżenia nie ma prawa zaistnieć, plagą co dla niektórych jest fakt,że posiadamy na nich liczne gruczoły potowe.. które jak sama nazwa wskazują sprawiaj,że stopy niektórych ludzi nie współgrają z większością butów, ale to już temat na osoby post :)

Wróćmy jeszcze na moment do tematu braku autonawilżenia... Skóra nie nawilżona staje się chropowata a gdy zbytnio się przesuszy potrafi twardnieć, pękać a nawet podkrwawiać ! Oczywiście problem może być złożony, przyczyną mogą być zarówno  niewłaściwe pielęgnację, zbyt syntetyczne skarpetki czy obuwie, warto też w kryzysowych sytuacjach łykać dodatkowo suplementy z witaminą A i D3 :)  Skóra mocno zniszczona, popękana wymaga zupełnie innej opieki, częstym błędem wynikającym z niewiedzy  jest stosowanie balsamów nawilżających do ciała, kremów do rak czy oliwek. Preparaty o ile nie są przeznaczone do popękanej skóry mogą  jedynie zaszkodzić a afekcie doprowadzić do groźnych stanów zapalnych. Tak zakłócona  naturalna bariera może wymagać  już tylko konsultacji podologicznej.

JAK  WIĘC DBAĆ O STOPY ? :) 
Oczywiście rozwiązaniem doskonałym byłoby stosowanie systematycznej i intensywnej pielęgnacji przez cały rok, ale skoro tu jesteśmy a do wakacji zostały zaledwie 4 dni... potrzebujemy więc przyśpieszonego  kursu :) 

Dla stóp mocno przesuszonych i zaniedbanych, pełnych odcisków i suchych skórek polecałabym wymoczenie stópek w ciepłej wodzie z solą do kąpieli, następnie osuszenie stóp i założenia głęboko złuszczających skarpetek (dostępnych w aptekach i np. drogeriach Hebe)  ewentualnie peelingu z kwasami kosmetycznymi (ale to już dla bardziej zaawansowanych zawodników), po zastosowaniu się do wszystkich instrukcji z opakowania, ponowne wymoczenie stóp w wodzie z  np. ulubionym olejkiem lub mocno nawilżającym żelem pod prysznic, po 2-3 dniach sugeruje zastosowanie odpowiednich narzędzi ! :) 

Jak wybrać idealny ścierak ?
Do usuwania naskórka przydadzą się różnego rodzaju pumeksy, tarki - wszystkie na bazie pilników papierowych lub wulkanicznych. Odraczam stosowanie metalowych tarek itp, gdyż potrafią mocno poranić skórę !

Najważniejsze to kierować się paroma zasadami :
1.Wybieramy ścierak do swojego stanu skóry, twardszy z grubszą fakturą do bardziej zaniedbanych pięt i idąc tym torem  drobny i miękki do skóry mniej wymagającej...
2. Wybieramy wygodny dla nas kształt i działamy :) 

Mój zestaw do zadań specjalnych pochodzi z firmy PUMICE :) 


Znajdziecie w nim

Pumeks dwukolorowy złożony z różowego pumeksu o średniej porowatości oraz ciemniejszej, znacznie ostrzejszej części wulkanicznej.  


Drugim produktem jest pumeks z rączką o identycznej porowatości co jego różowy poprzednik:) Uchwyt idealnie przylega nawet do mokrej do ręki.


Trzecim produktem jest szczotka z silikonowo-plastikowym włosiem. Dosyć twarda, idealnie mieszcząca się w dłoni. Stosowana po kąpieli na uda, potrafi nieźle pobudzić krążenie ;) Obecnie używam jej do sprzątania trudno dostępnych powierzchni:) 


Moimi totalnymi faworytami zostały dwa produkty !

Pierwszy wygląda dosyć niepozornie, ale musicie mi uwierzyć, ten mały krążek potrafi sprawić cuda :) Zazwyczaj nie korzystam z pumeksów, stopy, zresztą jak i całe ciało, mam raczej delikatne, jeśli już się przesuszają , wystarcza mi gorąca kąpiel i głębokie nawilżenie. Zimą wspomagałam się pilniczkami papierowymi do stóp.  Pumeks jednak wkupił się w me łaski bez większego przekupstwa... Jego drobna, naprawdę delikatna struktura nie jest w stanie wyrządzić krzywdy. Szczególnie jeśli zastosujecie moja metodę i wykonacie ten zabieg małymi, drobnymi, kulistymi ruchami :) 
Produkt zdecydowanie polecam zadbanym stopom które raz w tygodniu potrzebują nieinwazyjnego złuszczenia w celach zapobiegawczych :)



Drugim ulubieńcem który dobrze jest znany moim Czytelnikom to proszek pumeksowy. Jest to już moja druga buteleczka i z czystym  serduchem mogę podtrzymać zdanie : że to prawdziwy czarodziej ! Proszek ma tak uniwersalne zastosowanie,że nie sposób nie poddać się jego urokowi.
Właściwości peelingujące i czyszczące na najwyższym poziomie.

Nie chce się powtarzać, dlatego jeśli interesuje Was PEELING PRZYSZŁOŚCI to odsyłam Was do poprzedniego wpisu gdzie miałam możliwość testować jego miętową wersję.  Oczywiście właściwości są te same jedyne co to różnią się swoją barwą :)



Moje dwa ścieraki spisują się idealnie :)  Pumice przekonało mnie do niemożliwego - czyli stosowania pumeksu. Wprawdzie stosuje tylko ten w krążku i oczywiście proszek ale jestem zachwycona efektem.
Skóra zdecydowanie złuszczona, pozostaje mięciutka i delikatna w dotyku.
Aby przedłużyć to wspaniałe uczucie gładkiej skóry nie zapomnijcie na koniec po ścieraniu nałożyć grubej warstwy regenerującego mazidła do stóp :)  może to być maseczka albo krem, wszystko zależy tak naprawdę od waszych zapasów i potrzeb :) możecie użyć balsamu z mocznikiem, skarpetek nawilżających, świetnie sprawdzi się też naturalne masło shea :)

W moim przypadku stosuje : 1 krążek + 2 razy proszek / tydzień, codziennie używam masła shea i stopy wyglądają tak jak na zdjęciu :) Naprawdę nie jest to wiele a jednak daje efekt :)




Obowiązkowo dajcie znać czym złuszczacie swoje stópki i jaki jest Wasz patent na idealne stopy :) Stosowałyście już proszki lub pumeksy Pumice ? 

Ściskam :*
________________________________________
ps. na facebooku przygotowałam dla Was rozdanie :) mało zgłoszeń więc szanse na wygraną ogromne :)
Czytaj dalej »

17.03.2015

REWOLUCJA W ŚCIERANIU ? POZNAJ MIĘTOWY PUMEKS -PEELING / PUMICE / I.M.P.A

 Hej Kochane !



Tym razem  przybiegam podzielić się w Wami  moim nowym ulubieńcem :) Na grudniowym a dokładnie mikołajkowym spotkaniu bloggerek zostałyśmy obdarowane tajemniczymi buteleczkami. 



































Chyba żadna z nas nie spodziewała się,że tak skromnie wyglądające opakowanie może zawierać w sobie tyle magii i dobrodziejstwa . Produkt o którym mowa to  PROSZEK PUMEKSOWY  i jest to totalną świeżynką od firmy I.M.P.A.  

Ta niepozorna mleczna buteleczka  zawiera w sobie unikatowy i niezwykle  drobny proszek, który zarówno strukturą jak i kolorem,bardziej przypomina niezwykle drobną sól do kąpieli niż standardowy pumeks. 

Proszek  jak informuje producent jest "nr 1 w usuwaniu zrogowaciałego naskórka " i tu bezapelacyjnie muszę a nawet chce się zgodzić, to co robi z szorstką skórą to bajka :) Nie wiem jak Wy ale dotychczas  nie używałam zwykłym pumeksów w "kostce"  jakoś stosowanie ich wydawało mi się   obrzydliwe ze względu na gromadzącą się tam wioskę bakterii. Jeśli już musiałam  to zazwyczaj stosowałam szorstkie rękawice ,  papierowe ścierki lub gąbki konjac i oczywiście mnóstwo peelingów o różnej fakturze i zapachu . Dopiero od niedawna  moja peelingowa historia podskoczyła i obróciła się robiąc przewrót o 180 stopni, ale  zacznijmy od początku i poznajmy sprawcę całego zamieszania :) 

I.M P.A to nic innego jak  drobno zmielony pumeks, zamknięty w skromnym ale i bardzo wygodnym opakowaniu z miękkiego plastiku ( fliptop -pojemność 80g). Zamykany jest na mocnym korkiem ze średnim otworem wylotowym. 








 
Otwór jest wystarczający, potrafi precyzyjnie dawkować odpowiednią ilość naszego magicznego pyłu .
Trzeba jednak uważać aby " wylot" był suchy - raz zamoczyłam wilgotną dłonią i szybko zapchał swe ujście..



Drobinki jak widzicie są średniej grubości, niech Was to nie zmyli...  potrafią poradzić sobie z najbardziej wredna i suchą strukturą...  

Zapytacie pewnie w jaki sposób stosować owe drobinki, sposób użycia jest prostszy niż można to sobie wyobrazić :)
Proszek wysypujemy z buteleczki, mieszamy go z dowolnym żelem  pod prysznic/olejkiem i masujemy, aż do chwili uzyskania pożądanego efektu :) 

Ile proszku należy użyć ? Wszystko zależy od nas, miejsca zastosowania i efektu jaki chcemy uzyskać, parę ziarenek dodane do żelu do twarzy, delikatnie usunie suche skórki, większa ilość proszku zmieszana z żelem czy płynem pod prysznic świetnie sprawdzi się jako peeling a na zniszczone stopy podejrzewam,że sprawdzi się świetnie z  oliwką :)



Producent informuję nas również o drugiej, mniej kosmetycznym zastosowaniu tego produktu :) ale o tym polecam poczytać na stronie  PUMICE :) 


I.M.P.A dostępny jest w  6 kolorach : miętowy, fioletowy, niebieski, czerwony (różowy), biały, żółty :)

____________________________________________________

OCENA : 

+ za wspaniały pomysł producenta ( pumeks w proszku)
+ za idealne wykonanie ( idealna grubość drobinek)
+ za wygodne opakowanie
+ za uniwersalność produktu ( w zależności od ilości  stosujemy an różne partie ciała)
+ za higienę ( pumeks w butelce, czysto, sucho) 
+ za wymarzony efekt gładkiej skóry
+ za długi termin przydatności
+ za możliwość łączenia ze wszystkimi produktami ( olejki, żele, kremy, mydełka, płyny itp.)
+ za brak zapachu
+ za inne nie kosmetyczne zastosowania 

+/- za małą dostępność
+/- cena ( niestety nie nzma jego ceny, brak tej informacji na stronie producenta)

- za brak informacji o produkcie na opakowaniu


Jaka jest moja ocena ? 

9/10 ! Mimo braku informacji na opakowaniu, obecnie nie wyobrażam sobie innego produktu do peelingu ,  mnie ten produkt oczarował i rozkochał w sobie od pierwszego użycia, dzięki niemu ( mam nadzieję raz na zawszę) pozbyłam się suchych skórek na łokciach a całe ciało nabrało dodatkowej gładkości :) Uwielbiam jego uniwersalność oraz to,że w zależności od nastroju w danym dniu mogę połączyć go z żelem owocowym a innego dnia z płynem miodowym a efekt nie ulegnie zmianie.
Jedyne co mnie martwi to jego dostępność próbowałam kontaktować się z producentem, ale  póki co nie dostałam wiadomości zwrotnej, jeśli byłaby taka możliwość kupie całą zgrzewkę, bo produkt naprawdę idealny i z łapką na serduchu szczerzę go Wam polecam 


Jeśli Skarby słyszałyście o nim , albo znacie miejsce gdzie można go zdobyć to dajcie znać, sprawicie mi ogromną radość :) 
Która z Was  byłaby zainteresowana takim produktem  :) ?  A może miałyście już okazję go testować ? Pochwalcie się  :) 


Ściskam i pozdrawiam :) 

Czytaj dalej »