Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cera. Pokaż wszystkie posty

9.09.2019

MOJA PIELĘGNACJA TWARZY/ NATURALNE KOSMETYKI POPRAWIAJĄCE CERE

Stale ludzie dziwią się kiedy zdradzam im, że jestem już po trzydziestce, zazwyczaj dają mi mniej a co za tym idzie rozpoczynają się pytania o pielęgnację. Na instagramie często przemycam Wam kosmetyki których używam, które stosuję i lubię, nigdy jednak nie stworzyłam wpisu zbiorczego w którym pokazałabym moją całą pielęgnację twarzy krok po kroku.

Dlatego dziś zabieram Was do łazienki aby pokazać Wam to czego używam obecnie, moich bezapelacyjnych faworytów, hity które denkuje i bez zastanowienia nabywam po raz kolejny. No to co zapraszam...



PIANKI, MUSY, ŻELE, PEELINGI...

Na przestrzeni ostatnich 6 lat przetestowałam ich mnóstwo,rzadko kiedy jednak znajduje produkty które godne są zainteresowania. Moja cera jest delikatna, sucha ze skłonnościami do przesuszenia, łuszczenia i ściągnięcia ( tak, nawet woda potrafi zrobić z niej suszka). Znalezienie produktów nieszkodzących a jednak działających korzystnie na jakość cery to już prawdziwa zagadka Sfinksa.
Mimo wszystko udało mi się znaleźć te które polubiłam szczerze i prawdziwie.

Na pierwszy ogień polecam Wam MUS DO MYCIA TWARZY OD  LAQ - WERSJA OCZYSZCZAJĄCANie powiem Wam ile opakowań tego gagatka już przeszło prze moje dłonie. Jakieś 10? -12? Pojawił się u mnie tuż po premierze marki i tak już pozostał. Ma intrygującą konsystencję lekkiego ale jednak zbitego musu. Sposób użycia jest niezwykle banalny nabieramy dosłownie odrobinę z opakowania dodajemy odrobinę wody - spieniamy i nakładamy na twarz. Pieni się fenomenalnie, doskonale zmywa twarz ze wszelkich zanieczyszczeń. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, wręcz przeciwnie - niezwykle gładkiej skóry. Uczciwie przyznaje, że myję nim twarz, czasami robię nim demakijaż który nie ma szans z tym myjakiem,  cudownie też sprawdza się do zmywania balsamu myjącego Czarszki, radzi sobie z nawet najcięższym podkładem, pięknie domywa pory z różnych zanieczyszczeń. 
Ma dobry skład i kosztuje w granicach 14-18zł. Ostatnio znajoma znalazła go na promce za 6zł w sieci Auchan :) Możecie dostać je też w Hebe, Triny.pl, Empiku, eKobiecej i oczywiście na stronie producenta -> http://laq.pl/19-musy-do-mycia-twarzy. Na stronie są trzy rodzaje, żółty jest genialny bo myje doskonale a oprócz tego peelinguje (z dodatkiem korundu), różowy fajnie myje ale to nie moja bajka, zarówno kolorystyczna jak i zapachowa (landrynki) ale jeśli lubicie słodkie zapachy to będziecie również zadowoleni:) Ogólnie polecam Wam asortyment tego sklepu, mam parę perełek ale myślę, że jest to temat na osobny wpis.

laq mus myjący do twarzy demakijaż

Jeśli już wspomniałam o peelingu to muszę Wam obowiązkowo przywołać gagatka którego testuję od czerwca.  Metalowa tubka przywołuje mi czasy kiedy malowałam olejnymi i akrylowymi farbami, kolorystyka minimalistyczna a wszystkie ozdobniki zaakcentowane poszczególnym fontem. Design jest absolutnie mój, minimalistyczny, wyraźny a  jedynie detale w postaci różnych fontów stają się ozdobnikami. Czuć klasę marki ale nie tylko w jakości opakowań... NATURAL MICRODERMABRASION PEEL -D'ALCHEMY to eksfoliant o konsystencji pasty. Ma mocny aromat (pierwsze skojarzenie z maścią VickVaporub) oraz bogactwo naturalnych drobinek. W składzie występuje m.in puder ryżowy, biała glinka, hydrolaty oraz olejki roślinne. Ze względu na konsystencję jest bardzo wydajny, potrzeba go niewiele aby dobrze rozprowadzić na twarzy i wypeelingować cerę. Zmywa się z łatwością , pozostawia skórę mięciutką, dobrze oczyszczoną i lekko zmatowioną. Stosuje go średnio 2-3 razy w tygodniu, raz częściej raz rzadziej wszystko zależy od potrzeb mojej cery. Mimo silnych drobinek, nie zauważyłam aby cera bardziej się przetłuszczała, czy drobinki jakość mocniej wpływały na produkcję sebum. Dobrze sprawdza się na skórze suchej, odwodnionej. Wydaje mi się to oczywiste ale podkreślę, że odradzam stosowania na cerze podrażnionej i ze zmianami skórnymi, głównie mam na myśli zmiany ropne lub stany z naruszoną powierzchnią naskórka. Jest to moje pierwsze opakowanie tego produktu, myślę, że skuszę się na kolejne chyba, że na mej drodze stanie coś równie naturalnego o mocnych właściwościach ścierających. Póki co pełne zadowolenie.
Cena nie mała 109zł/50ml Dostępny m.in. na stronie producenta https://dalchemyskincare.com/pl/natural-micro-dermabrasion-peel

Skoro już jestem przy marce D'Alchemy to muszę wspomnieć o żelu PURIFYING FACIAL CLEANSER. Nad designem opakowania nie będę się rozpisywać ponieważ jest charakterystyczna dla marki i wszystkie produkty utrzymane są w tym samym klimacie, muszę jednak wspomnieć o pewnym drobnym szczególe, opakowanie jest plastikowe, dozownik bezawaryjny a sam żel niezwykle delikatny. Konsystencja luźna, pieni się umiarkowanie.Pierwsze użycia miałam wrażenie, że moja cera jest niedomyta, ponieważ, nie czułam żadnej "agresji" na skórze. Zero tarcia, nie szczypało w oczy, skóra nie była ściągnięta i nie piszczała pod opuszkami jak umyty talerz. Nie przestawałam jednak używać, stosowałam tydzień po tygodniu. Myjąc twarz, zmywając makijaż twarzy a nawet oczu. Cera była ładnie oczyszczona, niezwykle mięciutka, wręcz zrelaksowana, złagodzona po podrażnieniach słonecznych i prezentowała się dobrze. Czy jest to mój hit? Nie wiem bo sprawdza się super ale nie czuje zaraz "po" tego uczucia cery "krystalicznie czystej" nie wiem jak to trafniej określić. Sprawdza się bardzo dobrze ale po pierwszym użyciu nie dostąpiłam efektu WOW! :)
Cena 89zł/125ml Dostępny w szafach D'Alchemy oraz na stronie producenta  https://dalchemyskincare.com/pl/purifying-facial-cleanser

D'Alchemy  peeling wegański



MASECZKI

Dziś pominę te w płachcie a skupię się na tych słoiczkowych. Dwie faworytki, jedna starsza ale w nowej szacie graficznej druga stosunkowo od niedawna na rynku naturalnej pielęgnacji obie jednak fantastyczne i nie do zastąpienia. Pierwsza  RAPAN BEAUTY - MASKA DO CERY SUCHEJ I MIESZANEJ. 
O masce ze smoczą krwią i owocem Yuzu pisałam już w 2017r. więc odsyłam Was do wpisu  https://www.mazgoo.pl/2017/11/SMOCZA-KREW-RAPAN-BEAUTY.html. Nadal jednak podkreślam, stale kupuję, używam i uwielbiam!

rapan beauty maseczka


Druga i niezwykle ważna w mojej pielęgnacji to propozycja od znanej już wszystkim królowej naturalnej pielęgnacji. MASKA ŁAGODZĄCA DO TWARZY - CZARSZKA. Z Pauliną znamy się od kilku dobrych lat i niech nie zmyli Was fakt, że ja tu promuje jakiś produkt kumpeli, absolutnie laska wie, że jak mi coś nie podejdzie to dostanie najprawdziwszą opinię na temat swojego produktu. W tym przypadku nawet gdybym chciała się do czegoś przyczepić to nie ma takiej opcji. Dla mojej cery ta maska to wybawienie. Niosła ukojenie i komfort w najcięższym dla mojej cery stanie a mianowicie w okresie tych ciężkich temperatur. Mam uczulenie na słońce, każde wysunięcie kawałka cery na ekspozycję słoneczną kończy się u mnie tragedią grecką. Maska ta złagodziła zaczerwienienia, ukoiła poparzenia, sprawiła, że  cera stała się mniej tkliwa a przy okazji turbo mięciutka i wygładzona. Pachnie niesamowicie - głównie nagietkiem i owsem, przygotowuje się ją szybciej niż tosty z serem (wystarczy odsypać trochę ze słoiczka, dodać wody, wymieszać, nałożyć i po  odpowiednim czasie zmyć). Na twarzy wygląda efektownie - żółciutko. Maskę należy trzymać na twarzy tylko w czasie wskazanym na opakowaniu, po tym zastyga i może wydawać się trudniejsza w zmyciu, możecie jednak się o to pokusić jeśli chcecie mieć dodatkowy peeling, zmywanie zastygniętej maski działa tak samo skutecznie jak ten z D'Alchemy ;) Jeśli przestrzegamy czasu maska zmywa się bezproblemowo ;) Słoiczek wystarcza na jakieś 10-12 użyć. 65zł/100ml. Maseczkę robię raz - dwa razy w tygodniu.

czarszka recenzja maska



TONIK ECO LAB - ODMŁADZAJĄCY
Nie będę  ukrywać uwielbiam ten produkt, zużywam  go w ilościach hurtowych, nie wiem ile już hektolitrów za mną. Jest ze mną od blisko 5 lat a w ciągu miesiąca zużywam 1-2 opakowania ale bywało, że i nawet 3-4 szły bez problemu (tonik spełniał u mnie również funkcje mgiełki- wody termalnej i schładzałam się nim w czasie wielkich upałów). Ma interesujący skład: woda morska, olej jojoba, kofeina, ekstrakt z jaśminu, kwas hialuronowy. Cudownie spisywał się schłodzony wcześniej w lodówce, koił, nawilżał i był świetną bazą pod dalszą pielęgnację. No ubóstwiam!

tonik naturalny odmładzający


SERUM

MANAIKA - SERUM DO TWARZY
O BOGOWIE! Gdyby ktoś parę miesięcy temu powiedział mi, że zakocham się w różanym produkcie kazałabym temu świrowi palnąć się obuchem w czoło. Mimo, iż moje podejście do róży jest nadal na poziomie hate to ten kosmetyk kocham miłością szczerą i prawdziwą. Moi milusińscy serum ma niesamowity skład, w 30ml butelce dostąpicie mieszanki godnej mistrzów tj. oleju z owoców dzikiej róży, wysokiego stężenia estrowej formy witaminy C, koenzymu Q10, oleju z pestek dyni, Wit.E i A, oleju z wiesiołka a w nim kwasu g-linolenowy(GLA), oleju z pestek śliwek, oleju makadamia, skwalanu z oliwy z oliwek, olejeku z pestek malin a także ekstraktu z listków rozmarynu i CO2 z nasion granatu. Zapachowo jest jeszcze lepiej bo róża absolutnie nie jest wyczuwalna, dosyć mocno wyczuwalny cytrus i geranium a wszystko za sprawą naturalnych eterycznych olejków z trawy cytrynowej i anginowca :)
Konsystencja typowa dla serum olejowego, ale nietypowe wchłanianie - bo błyskawiczne, zero uczucia lepkości, palpacyjnie niesamowita miękkość cery,  wizualnie natychmiastowe wygładzenie i odmłodzenie. Skóra jakby zagęszczona, zaczerwienienia zneutralizowane, przebarwienia zminimalizowane. Ne zapycha porów, mam wrażenie, że wręcz przeciwnie te rozszerzone pory są jakby domknięte a cała faktura skóry jakby rozprasowana. Cera wygląda na młodszą, zadbaną i doskonale wypielęgnowaną. Komu nie pokażę tego serum, to zaraz pyta o namiary, więc coś w tym musi być. 
DLA MNIE ODKRYCIE 2019r. A PRZY TYM KOSMETYK ROKU I BEZAPELACYJNY HIT! Uczciwie Wam polecam, szczególnie mocno tym których skóra ma przebarwienia, jest sucha, posiada oznaki starzenia albo stale boryka się z odwodnieniem, urazami, podrażnieniami, przebarwieniami czy trądzikiem.
Więcej poczytacie o nim tutaj, możecie też zamówić :D https://www.manaikanaturalcosmetics.com.pl/pl/p/Odzywcze-serum-do-twarzy/42

manaika naturalne serum


Kolejne serum które bardzo lubię mimo, iż nie daje, aż tak spektakularnego efektu jak Manaika to BABO. Konsystencją ma specyficzną, przypomina gęsty żel aloesowy. Skład ma jednak bardzo fajny a co za tym idzie i dobre działanie na skórze. W środku znajdziemy m.in. alantolinę, aminokwasy, betaglukan z drożdży, betainę z buraka cukrowego, ekstrakt ze śluzu ślimaka, kwas hialuronowy, miłorząb japoński, pantenol i aloes. Polecam stosować go bardziej w ciągu dnia lub na noc bo pozostawia lepki film na skórze i niestety nie współgra z makijażem... Podkład mineralny ale i zwykły płynny roluje się się na nim miłosiernie. Nie zmienia to jednak faktu, że skóra jest odżywiona i mięciutka, zaczerwienienie przygaszone. Bardzo fajne serum, ale tak jak mówię bardziej w dni kiedy mamy nomakeup, dobrze współgra z kremami na bazie naturalnych składników.

Tutaj mój błąd na zdjęciu postawiłam nie to serum ale chodziło mi o witaminę C nie E (dla mnie to z E jest mocno przeciętne). LIQ CE - 15% serum z wit.C, moim zdaniem najlepsze na rynku. Stosowałam ich już naprawdę sporo i tylko to dało efekt błyskawiczny i to wizualnie odczuwalny po każdym użyciu. Siedzą w nim trzy aktywne składniki Wit.C 15%(4800 mg), tokoferol i magnez. Mam wrażenie, że cera po tym serum jest jakby odświezona, wygładzona, zapchane pory jakby odblokowane, a wszelkie zanieczyszczenia jakby rozpuszczone, cera promienieje, jest rozświetlona i pełna energii. Uwielbiam ten efekt, jadę już z kolejną buteleczką :)

THE ORDINARY- Caffeine solution 5%+EGCG.  Na to serum z kofeina i zieloną herbatą nakusiły mnie "internety". Wszędzie ochy i achy więc postanowiłam spróbować. Od razu mówię obrzęków nie mam, oczy nie mają zasinień, jedyne co mnie boli to zapadająca się dolina łez - objaw niespania i syndrom okularnika. Serum jest ok, u mnie nie robi cudów ale schłodzone naniesione na niewyspaną skórę pod oczami lekko napina i rozjaśnia strefę pokrytą żelem. Używam, jest ok, ale bez większych zachwytów, więc pewnie zdenkuję i raczej nie nabędę ponownie bo tak zwyczajnie nie jest przeznaczone dla mnie. Ogólnie skład dobry, produkt wegański.
obrzęki oczu, kofeina pod oczami

GĄBECZKA KONJAC
Od jakichś pięciu, może nawet i sześciu lat, gąbki konjac stale goszczą w mojej pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie demakijażu czy tak zwyczajnie mycia cery bez ich użycia.  Mam osobne gąbeczki do cery (zazwyczaj jest to wersja z masą perłową) oraz do ciała (pomidorowa). Dobrze masuje, świetnie zmywa twarz ale też delikatnie peelinguje i poprawia ukrwienie cery czy skóry ciała. Jest delikatna a jednak działa magicznie. Na dowód tego, że stosuje je od dawna zapraszam do wpisu z 2015r. https://www.mazgoo.pl/2015/10/YASUMI-KONJAC-PURE.html




KREMY

THE SKY GIRL-SUPER STAR uczciwie mówię gdy zobaczyłam go na półce, mocno pochwaliłam skład ale nie wrzuciłam go do koszyka bo jakoś nie byłam przekonana kolorystyką opakowania. Obawiałam się,że w środku zastanę jakiś wściekle chemiczny zapach albo kolor huby-buby który nie do końca jakoś wygląda naturalnie. Krem trafił do mnie przypadkiem w ubiegłym roku kiedy to marka postanowiła mi podesłać zestaw do testów i jak wielkie było moje zaskoczenie kiedy w środku niezwykle wygodnego opakowania airless znalazłam krem ideał. Przyjemny zapach, konsystencja marzenie, działanie totalnie spełniające obietnice producenta.  W składzie absolutna petarda: ekstrakt z cytryny, morwę białą, kwas fitowy, witaminy: C, B3 i E, oleje: ryżowy, sezamowy, słonecznikowy, ekstrakty z liści rozmarynu, cebulek trawy afrykańskiej, punarnawy, drzewa tara. Całość ta świetnie rozświetla skórę, napina a wręcz liftinguje. Cera prezentuje się promiennie. To moje 3 opakowanie tego kremu - nieostatnie. Na szczęście marka troche zmieniła wygląd opakowań o teraz sa one zdecydowanie bliższe mojemu sercu :)
https://betheskygirl.com/kategoria/kremy/agent-white-james-white-krem-rozjasniaco-liftingujacy-50-ml


LUSH BOTANICALS - Starlight night cream. Cudowny design opakowania, doskonały skład, subtelny zapach i działanie o którym moja cera nawet nie śniła. Krem na bazie wody z kwiatu pomarańczy z olejami z pstek jabłek, kiwi. pestek opuncji, żurawiny, pestek perilla i jojoba. Ekstrakt z owoców granatu, figi, jeżyny, wina, pestek grejpfruta i truskawki. Dodatkowo zasilone masłem murumuru, Wit.E, B5 i kwasem hialuronowym. Mimo bogatego składu nie jest tłusty, szybko się wchłania, pozostawia na skórze satynowe wykończenie, cera nie jest lepka a rano skóra jest idealnie wypielęgnowana pod makijaż. Zero obrzęków, jędrność, miękkość i cudowne wygładzenie. Kocham ten stan i gdyby nie fakt, że krem kosztuje duuużo to byłby to jedyny krem którego chciałabym używać do końca świata. Zużyłam 2 opakowania. Rozważam kolejne... tylko czekam na promki :)
https://lushbotanicals.com/krem-na-noc-starlight-50-ml-night-cream



Tak wygląda moja pielęgnacja cery, są to moje sprawdzone produkty do twarzy których używam od dawien dawna, oraz dwa nowe produkty z których zdecydowanie nie zrezygnuje. Dajcie znać czy coś z tych produktów miałyście okazję stosować macie swoje hity pielęgnacyjne? Zdradźcie co jest tym numerem jeden.

Ściskam! 

Czytaj dalej »

5.06.2018

CO Z TĄ TOŁPĄ? / PEELING 3ENZYMY


Nie zamierzam ściemniać, z marką TOŁPA nigdy nie byłam w zażyłościach, nasze stosunki śmiało mogłabym określić jako oziębłe, wręcz arktyczne. Liczne przejścia nie pozwalały oceniać mi marki w inny sposób - kremy mnie zapychały, żele nie domywały a toniki tak przesuszały i ściągały skórę, że miałam ochotę zrywać naskórek aby tylko poczuć ulgę. 

Przez lata żyliśmy w konflikcie aż, w ubiegłym roku na Meet Beauty otrzymałam żel micelarny do mycia twarzy który z niechęcią ale jednak zaczęłam stosować i... szok! Produkt okazał się strzałem w 10! Delikatny o gęstej konsystencji, wspaniale zmywał codzienny makijaż i dobrze oczyszczał cerę bez uczucia dyskomfortu, zero podrażnienia i pieczenia oczu.

enzymatyczny peeling tołpa recenzja, tołpa dermo face sebio, 3 enzymy, papaina, bromelaina, keratynazyna. peeling do tradzikowej cery, intensywne złuszczanie, głebokie oczyszczenie, eliminacja
 
Po blisko roku czasu marka znowu mnie zaskoczyła tym razem w paczce znalazłam czarną maskę detoksykującą, żel oczyszczający i peeling enzymatyczny - i to właśnie o nim opowiem Wam więcej.


OD PRODUCENTA
hypoalergiczny
NOC
skóra: wrażliwa, mieszana, tłusta i trądzikowa, niedoskonałości

Działa jak peeling, ale nie zawiera drobinek ani kwasów AHA. Usuwa zrogowaciały naskórek dzięki trzem aktywnym enzymom, bez pocierania i dodatkowych podrażnień. Głęboko oczyszcza pory, zapobiega ich blokowaniu i zmniejsza ilość zaskórników. Reguluje rogowacenie naskórka i wygładza jego powierzchnię. Eliminuje nawracające i uporczywe niedoskonałości. Pozostawia skórę odnowioną, nawilżoną, matową i bez zaskórników.

Kosmetyk przebadany w Klinice Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego.


SKŁAD
Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Peat Extract, Papain, Bromelain, Algin, r-Bacillus Lichenifors Keratinase, Carbomer, Tetrasodium EDTA, Xanthan Gum, Sodium Hydroxide, Parfum, Tromethamine, Sodium Chloride, Calcium Chloride, Ethylhexylglycerin, Phenoxyetanol, Caprylyl Glycol.
Rozłóżmy ten skład..
  • Aqua - (woda )
  • Glycerin - (gliceryna) ma właściwości higroskopijne - przenika do przestrzeni międzykomórkowej i tam wiąże cząsteczki wody, w naturalny sposób osłania skórę i zapobiega wysychaniu kosmetyku.
  • Propylene Glycol - hydrofilowa substancja nawilżająca skórę, wzmacnia przenikanie - ułatwia transport składników aktywnych kosmetyku w głąb naskórka. Związek  niby uważany jest za bezpieczny, wg badań nie wykazuje rakotwórczości. Jest  promotorem przenikania, więc może również wspomagać transport szkodliwych substancji. Związek ma zdolność do akumulacji. Niewłaściwe stężenie do rodzaju skory może wywołać podrażnienia. 
  • Peat Extract - (ekstrakt z torfu)- działa przeciwzapalnie, ściągająco i antybakteryjnie. Przyspiesza procesy regeneracyjne skóry. 
  • Papain (papaina) - enzym, działanie złuszczające i rozjaśniające. Ma właściwości antybakteryjne oraz przeciwzapalne. Często stosowana w peelingach enzymatycznych. 
  • Bromelain (bromelaina) -enzym otrzymywany z ananasa, ma właściwości łagodzące i przyspieszające gojenie się ran. Wykorzystywany w peelingach enzymatycznych jako substancja złuszczająca. 
  • Algin - pozyskiwany z brązowych alg, wiąże wodę w naskórku. Stosowany jako zagęstnik i substancja nawilżająca. 
  • r-Bacillus Lichenifors Keratinase - substancja bazująca na mikrokapsułkowej uwodnionej keratynazie. Otrzymywana poprzez fermentację bakterii Bacillus licheniformis. Łagodniejsza alternatywa dla mocznika i kwasów AHA. Ma delikatne właściwości złuszczające, ujędrniające oraz zapobiega powstawaniu zmarszczek.
  • Carbomer - (karbomer) -zagęstnik, zwiększa lepkość kosmetyku. 
  • Tetrasodium EDTA - EDTA (EthyleneDiamine Tetraacetic Acid) i jego sole to krystaliczne substancje często spotykane w postaci wodnych roztworów. 
  • Xanthan Gum - guma ksantanowa. Stabilizator, zagęstnik, reguluje lepkość kosmetyku.
  • Sodium Hydroxide - jedna z najsilniejszych zasad, znana także jako ług lub soda kaustyczna. W kosmetykach reguluje odczyn pH. Jest to związek silnie drażniący, dlatego jest dopuszczony w kosmetykach w ograniczonych stężeniach. Nie powinien mieć kontaktu z oczami. 
  • Parfum - substancja zapachowa. U niektórych może wywołać reakcję alergiczną.
  • Tromethamine - regulator pH. Pełni także funkcję substancji zapachowej.
  • Sodium Chloride (chlorek sodu.) - w kosmetykach stosowany jako zagęstnik. Poprawia też właściwości myjące produktu. Może wysuszać skórę osób nadwrażliwych.
  • Calcium Chloride - reguluje lepkość kosmetyku. Ma też właściwości przeciwzapalne, rozjaśniające i łagodzące. 
  • Ethylhexylglycerin - naturalny konserwant, wspomaga działanie innych substancji konserwujących. 
  • Phenoxyetanol - jeden z najczęściej stosowanych środków konserwujących w kosmetykach. Używany także jako stabilizator i substancja zapachowa. 
  • Caprylyl Glycol - emolient, zapobiega wysychaniu kosmetyku, kondycjonuje włosy, zmiękcza i wygładza skórę. Tworzy film, co daje właściwości pośrednio nawilżające, substancja renatłuszczająca.


OPAKOWANIE
Bardzo dobrze przemyślane. Niby standardowy kartonik ale z ogromem konkretnych informacji dotyczących porad pielęgnacyjnych,składu czy sposobu użycia. Tekturowe opakowanie skrywa w środku metalową tubę o pojemność 40ml. Wykonana jest z plastycznego aluminium więc bez problemowo udaje się wydobyć pożądany produkt. Dodatkowo taki rodzaj opakowania nie zasysa powietrza, sprawia eliminuje do maksimum powstawanie bakterii. 

enzymatyczny peeling tołpa recenzja, tołpa dermo face sebio, 3 enzymy, papaina, bromelaina, keratynazyna. peeling do tradzikowej cery, intensywne złuszczanie, głebokie oczyszczenie, eliminacja

Tuba zamykana jest na plastikowy, solidny korek, jest na tyle stabilny, że spokojnie możemy na nim stawiać nasze opakowanie. Aplikator to wydłużony, bardziej przypomina mi klej ale to nie zmienia faktu, że niesamowicie przypadł mi w takiej formie. Jest wygodny i łatwy do utrzymania w czystości.

enzymatyczny peeling tołpa recenzja, tołpa dermo face sebio, 3 enzymy, papaina, bromelaina, keratynazyna. peeling do tradzikowej cery, intensywne złuszczanie, głebokie oczyszczenie, eliminacja


ZAPACH/ KONSYSTENCJA
Aromat przyjemny aczkolwiek niespotykany - określiłabym go zapachem papai z domieszką mokrej ziemistości. Konsystencja żelu o średniej gęstości.

enzymatyczny peeling tołpa recenzja, tołpa dermo face sebio, 3 enzymy, papaina, bromelaina, keratynazyna. peeling do tradzikowej cery, intensywne złuszczanie, głebokie oczyszczenie, eliminacja
SPOSÓB UŻYCIA
Peeling nakładamy grubą warstwą na zwilżoną i oczyszczoną, czystą skórę twarzy. Najlepiej zacząć od szyi i kierować się w ku górze. Omijamy okolicę oczu i tu podkreślam - uważajcie również na oczy podczas zmywania bo będzie PIEKŁO! Producent sugeruje nakładać  produkt na 10 minut / 2 razy w tygodniu.


WYDAJNOŚĆ
Tutaj oczywiście wszystko będzie zależało od ilości "obfitości" jaką aplikujemy każdorazowo na twarz. W moim przypadku została jakaś 1/6 produktu więc szacuje, że tubka wystarczy na jakieś 10 użyć.

POJEMNOŚĆ/CENA/DOSTĘPNOŚĆ
40ml/ 33zł. Dostępność - z pozoru powinna być we wszystkich stacjonarnych drogeriach, ale widzę, że w większości z nich jest wysprzedany. Najlepiej chyba zakupić go na stronie TOŁPY

enzymatyczny peeling tołpa recenzja, tołpa dermo face sebio, 3 enzymy, papaina, bromelaina, keratynazyna. peeling do tradzikowej cery, intensywne złuszczanie, głebokie oczyszczenie, eliminacja

PODSUMOWANIE 
Moja cera nie jest przeciążona niedoskonałościami, ma skłonności do delikatnego zapychania ale to sporadycznie i tylko w rejonach brody, czasem płatków nosa - niestety jest to wynik częstych eksperymentów z kremami więc czasami te pory po prostu się zapychają, ale nie są to też jakieś szkody górnicze. Wystarczy dobre złuszczenie i oczyszczenie a skóra wraca do względnej normalności. 

Po enzymatyczną serię sięgnęłam z ciekawości, chciałam przekonać się o co tyle szumu w internecie. Nałożyłam wg przepisu producenta - pierwsze sekundy - czuję paraliż twarzy, następne sekundy, nie czuje nic tylko żywy ogień. Po pół minucie totalny luzik, zero zaczerwienienia, zero bólu czy pieczenia. Zostawiam go więc na twarzy. Nie czułam nic, po 10 minutach zmyłam i efekt mnie zaskoczył. Skóra niewiarygodnie miękka, gładka, pory jakby niewidoczne, suche skórki rozpuszczone. Cera pięknie rozświetlona, ale nie błyszcząca. 
Kolejne użycie peelingu było znacznie łagodniejsze, efekt mrowienia ale nie pieczenia. To samo jest teraz kiedy już jestem po kilku zabiegach tym produktem. Podczas pierwszych sekund odczuwam mrowienie wręcz łaskotanie na twarzy które szybko mija. 
Jest to silny produkt  który działa błyskawicznie a jego efekt jest nie tylko odczuwany palpacyjnie ale i wizualnie i to już po pierwszym zabiegu. Cera po zabiegu lepiej wchłania kosmetyki pielęgnacyjne, lepiej też jest przygotowana pod kolorówkę np. podkłady czy rozświetlacze które potrafią wyeksponować każdą nierówność cery.

Sam kosmetyk ma świetne opakowanie, bardzo wygodne i łatwe w utrzymaniu. Oprócz tego bardzo podoba mi się szata graficzna - niezwykle przejrzysta,genialne są oznaczenia związane m.in.z temperaturą.
Widać, że liczne enzymy roślinne zawarte w tym peelingu  faktycznie rozpuszczają i zmiękczają martwy naskórek, a ten z torfu działa również łagodząco i przeciwzapalnie.

Jestem na tak, pozytywne zaskoczenie, że TOŁPA stworzyła coś co wkupiło się w moje gusta. To już drugi produkt tej marki który uczciwie mogę polecić. Kolejne dwa czekają na testy, na pewno o każdym z nich wspomnę i przyznam odpowiednią notę :)

Kochani, dajcie mi proszę znać czy stosujecie peelingi do twarzy. Należycie do grupy osób które preferują peelingi enzymatyczne czy raczej te bogate w drobinki? Jak to jest u Was z Tołpą, lubicie produkty tej marki?

_________________________________________________
PS. WIECIE, ŻE... Papaja ma właściwości antynowotworowe? Papaja, zwana też melonowcem właściwym, jest drzewem podobnym do palmy i pochodzi z Ameryki Środkowej. W liściach i owocach papai znajduje się wspomagający trawienie i wykorzystywany w lecznictwie enzym – papaina (wspomaga m.in. trawienie białek). Są one często używane przy terapii witaminą B17. Liście Papai to enzymy, minerały i witaminy, znajdziemy tu również witaminy z grupy B, C, E oraz potas, żelazo, cynk i błonnik. Stosowane są w celu odzyskania zdrowia, wzmacniania organizmu, oczyszczaniu krwi i limfy, odświeżenia oddechu, w leczeniu układu pokarmowego - wątroby, dobrze radzi sobie ze wzdęciami, hemoroidami pasożytami i grzybami. Indyjscy naukowcy odkryli także unikalne właściwości papai w leczeniu raka. 
Zaleca się pić kubeczek herbaty dziennie (na kubek 250ml jedna czubata łyżka suszonych liści papai).
Czytaj dalej »

21.11.2017

BUBLE KOSMETYCZNE - JAK JE WYKORZYSTAĆ? / MOJE SPRAWDZONE LIFEHACKI


Patrząc na nietrafione zakupy w głowie napiera jedna grupa działań: WYWALIĆ/ ZLIKWIDOWAĆ/ UNICESTWIĆ. Czasami jednak szkoda nam wyrzucać produkty, szczególnie te które kosztowały miliony monet, pora więc dać im drugą szansę ale w zupełnie innej, nowej roli. Dziś przedstawię Wam moje sposoby na zużycie bubli które nijak nie sprawdzają się w przeznaczeniu narzuconym przez producenta:)


SZAMPON
Każda skóra głowy jest inna, to samo tyczy się samego włosa. Cienki, gruby, porowaty, śliski, słaby, mocny, prosty,kręcony - wymieniać można w nieskończoność. Im bardziej skomplikowany nasz przypadek tym trudniej dobrać właściwą pielęgnację dlatego  grupa produktów do twarzy i włosów stanowi najczęściej bublowatą dziedzinę. Na szczęście dział włosowy  jest na tyle szeroki, że spokojnie możemy zaszaleć i podjąć próby tuningu danego preparatu lub w chwili totalnie beznadziejnego przypadku zużyć go i tak na dziesiątki sposobów.

  • SŁABO MYJĄCY/ PRZETŁUSZCZAJĄCY/ OBCIĄŻAJĄCY WŁOSY -  preparat z pozoru beznadziejny, ale warto dać mu szanse, szczególnie wtedy jeśli jesteście posiadaczkami  zbytecznej glinki w domu. W zależności od problematyki skóry głowy stosujemy: GLINKA BIAŁA/BŁĘKITNA/RÓŻOWA - s.wrażliwa/ delikatna/podrażniona  G. ZIELONA - łojotok, przetłuszczenia, G.ŻÓŁTA -  skóra normalna; Najsilniejsze działanie oczyszczające posiada glinka zielona, warto jednak pamiętać aby bardzo dokładnie wypłukać ją z włosów. Dodanie glinki do szamponu może sprawić, że włosy będą delikatnie sztywniejsze, jest to upragniony zabieg dla kobiet które ze względu na bardzo dużą gładkość włosa nie mogą stworzyć żadnej fryzury,glinka doda porowatości a co za tym idzie większą podatność na ułożenie.
  • PRZESUSZAJĄCY WŁOSY - zdarza się Wam zapewne, że czasem szampon tworzy na włosach siano, włosy już w trakcie mycia stają się sztywne, bardziej się plączą. Jeśli dopiero co kupiłyście szampon a posiadacie w swoim domu olej/ olejek naturalny warto pomyśleć o drobnej modyfikacji. Do kropli szamponu nałożonego na dłoń dodajcie parę kropelek ulubionego olejku lub olejowatego serum, rozetrzyjcie go dobrze w dłoniach tak aby konsystencja się ujednoliciła i zastosujcie na włosy. Efekt będzie zdecydowanie lepszy. 
  • ZA GĘSTY -  najlepszym sposobem do niego jest dodanie zalegającego hydrolatu, albo wcierki do włosów. U mnie najlepiej spisuje się do tych celów Jantar albo hydrolat pomarańczowy, zawsze możecie wzbogacić go ekstraktem z kawy, czarnej rzepy lub pokrzywy ale przecież nie każdy trzyma takie cuda w domu więc wybierzcie coś co macie pod ręką :)
  • ŚMIERDZIUCH - czasami bywa i tak, że znajdujecie kosmetyk swych marzeń który robi dobrze zarówno na skórę głowy jak i same włosy ale jego zapach przypomina  coś obrzydliwego (Boziu i teraz w głowie znowu przywołałam wspomnienie pewnej przekozackiej odżywki do włosów która wygładzała me włosy jak żelazko ale miała jeden, bardzo znaczący defekt, śmierdziała łojem -największym i najbardziej mokrym psem jakiego mogłam sobie wyobrazić... Ohyda!). Fakt posiadania i nie cierpienia wywołał u mnie pewna diaboliczną myśl dolewania do niego różnych olejków eterycznych aby poprawić, a właściwie stworzyć mu nutę zapachową która nie wywoływała by odruchu torsjogennego. Udało się! Dlatego dziś uczciwie polecam Wam tę metodę, wystarczy parę kropelek aby przemienić tego capiącego gagatka w  coś budzącego dobre skojarzenia. U mnie był to eukaliptus, ale do innych produktów dodaję zieloną herbatę, wanillię czy ukochany jaśmin :)


Jeśli żadna z tych metod Wam nie pasuje bo np. nie posiadacie sprzętów do udziwnień to są również prostsze metody.  Śmierdziucha polecam oddać lub wyrzucić, za gęsty delikatnie rozrobić z wodą i użyć do prania ręcznego. Przesuszacza użyć jako płyn do mycia szyb lub płytek w domu. Obciążającego włosy jako mydło do rąk. Jeśli szampon Was uczulił należy bezwzględnie się go pozbyć i nie ryzykować wysypki  nawet podczas zwykłych prac domowych.
Każdy szampon a już najlepiej ten z gatunku 2in1 3in1 doskonale sprawdzi się jako produkt do mycia pędzli i gąbeczek do makijażu. Jeśli używacie ciężkich podkładów kryjących, produktów z silikonami  to najlepsze będą te z SLS. Jeśli posiadacie szampony naturalne, które są za delikatne to polecam użyć ich do prania bardziej wymagających tkanin, szalików, czapek, swetrów itp.
Warto też zaznaczyć , że im dłuższy i bardziej chemiczny skład szamponu tym korzystniej wpłynie na nasze lustra, w jaki sposób? Umycie nim kabiny prysznicowej, luster i szyb sprawi, że będą zdecydowanie mniej parowały :) 



ODŻYWKI/ MASKI DO WŁOSÓW
  • ZBYT BOGATA/ CIĘŻKA - jeśli maska zbyt mocno obciąża włosy, możecie zużyć ją metodą mycia włosów maską, OMO,MMO. Jeśli jednak nie reflektujecie takich rozwiązań maskę spokojnie możesz użyć jako maseczki na dłonie lub zastąpić nią maskę do golenia. Maska zmiękczy włoski i nada skórze poślizgu a przy tym doskonale ją "wypielęgnuje". Kolejnym rozwiązaniem jest dodanie do niej soli, cukru lub kawy i stworzenie peelingu.
  • O ZNIKOMYCH WŁAŚCIWOŚCIACH PIELĘGNUJĄCYCH - znowu tuningujemy! Maskę możesz wzbogacić tym co najlepsze dla Twojej skóry głowy i włosów - aloesem, miodem , olejkiem, wcierką, hydrolatem, ekstraktami, półproduktami takimi jak keratyna, witaminy czy gliceryna :)
Każda odżywka uratuje najbardziej gryzący sweter, wystarczy, że dodacie jej ( z umiarem) podczas ręcznego prania a wtedy Wasz sweter nabierze łagodności :)



OLEJKI/ OLEJE
Z olejkami bywa różnie, jedne się kocha drugie nienawidzi. Czasami ten sam olej potrafi wywołać zachwyt a już z innej firmy prawdziwy armagedon. Dlatego jeśli jesteśmy już w kropce i posiadamy olejki których właściwości nie powodują szybszego bicia serca to warto skorzystać z lifehacków:
  • OLEJOWY PEELING - do wybranego oleju dodaje sól lub kawę (bo cukier mnie podrażnia), czasami olejek eteryczny i używam  jak zwykłego zdzieraka
  • DODATEK DO MASEK/SZAMPONÓW/ KREMÓW/ŻELI POD PRYSZNIC - tak jak wspominałam wcześniej można wzbogacać niektóre kosmetyki danym olejkiem aby nadać im mocy :)
  • DODATEK DO KĄPIELI - przynosi ulgę szczególnie posiadaczek suchej skóry, u mnie to nie odłączny element każdej kąpieli - w ruch idzie zawsze olejek avocado lub macadamia :)
  • NABŁYSZCZACZ - oleje w niewielkiej ilości idealnie konserwują drewno ( meble, deski do krojenia), skórę, sprawdzają się jako ostatni etap mycia - nabłyszczają elementy metalowe np. krany, zlew itp. 
Oczywiście nie zapominajcie, że wiele olejków ma swoje magiczne właściwości i nadaje się również do spożycia ale jest to temat na zupełnie inny wpis :)


ŻEL POD PRYSZNIC / PŁYN DO KĄPIELI
Tutaj nie będzie fajerwerków i niesamowitych metod. Jeśli przesusza - kombinujemy z dodatkiem oliwki/olejku. Jeśli nie pachnie zbyt ładnie to z olejkiem eterycznym, a jeśli nie myje zbyt dobrze to wykorzystujemy go do sprzątania czy prania ręcznego :) Ale moja prośba, zanim umyjecie nim panele w całym domu sprawdźcie czy nie matowi desek :)


KREM DO DEPILACJI 

Czasami zdarza się tak, że kupujemy krem a później zalega tygodniami w szufladzie bo jednak wybieramy inną metodę usuwania włosków. Krem idealnie sprawdzi się jako szybki zabieg na zrogowaciałą skórę (łokcie/ kolana/pięty). Oczywiście nie działa tak inwazyjnie jak złuszczające skarpetki, ale efekt dostajemy błyskawicznie i już po 10 minutach od aplikacji możemy cieszyć się idealnie wygładzoną skórą :) Nanosimy tak jak podczas depilacji, przemywamy i gotowe :)


POMADKA DO UST
Pomadka pachnie pięknie ale smak ma obrzydliwy? Zdarza się najlepszym... Nie wyrzucajcie jej bo na owy sztyft mam naprawdę kilka pomysłów.
Warto zaznaczyć, że im prostszy skład tym więcej zastosowań, produkty nie koloryzowane z olejkami i witaminą E doskonale sprawdzą się jako odżywka do rzęs i brwi lub do zabezpieczania przesuszonych skórek. Jest to o tyle ciekawe rozwiązanie, że zawsze mamy ją przy sobie, szczelnie zamkniętą więc higienicznie możemy ją zabrać chociażby na koniec świata.
Zdradzę Wam, że jestem osobą która w okresie jesienno-zimowym często dostaję podrażnienia związanego z silnym wiatrem, oczy wtedy łzawią jak oszalałe a wtedy błyskawicznie dochodzi do ranek w rejonach zewnętrznych kącików. Zawsze te rejony zabezpieczam o dziwo EOSem i jakoś wytrzymuje nawet przy mocno minusowej temperaturze :) Pomadka silnie natłuszczająca doskonale zabezpieczy też miejsca gdzie skóra narażona jest stale na ucisk kości lub ciał obcych np. obojczyki (ramiączka, uszy torby), nadgarstki( zegarek, bransoletka), kości biodrowe (jeansy). Ja do szkieletorów nie należę, ale od lat wystają mi kości które stale doznają urazów w postaci otarć głównie na obojczykach i nadgarstkach dlatego sztyft o dobrym, naturalnym składzie zawsze w cenie :D. Wydaje się to dziwne, ale tak naprawdę osoba która nigdy nie miała z tym problemów nigdy nie zrozumie tego dyskomfortu.  

Pomadki możecie również użyć zamiast wosku do brwi w celu ich ujarzmienia :)



PASTA DO ZĘBÓW
Mam swoje 3 ulubione pasty i przyznam szczerze, że przeskok na jakąś inną zawsze kończy się niezadowoleniem. Dlatego pasty które się nie spisują zazwyczaj wykorzystuje do czyszczenia srebra lub mycia kranów w łazience ^^


PŁYN DO PŁUKANIA UST
Pozostajemy w klimatach zębowych. Próg wrażliwości na mentol i "pieczenie" jest naprawdę różny dlatego tak wiele płynów po zakupie ląduje na półce i zostaje potencjalnym zbieraczem kurzu. Jeśli już jesteśmy pewnie, że dany płyn nie zostanie użyty zgodnie z przeznaczeniem można zużyć go banalnie, do dezynfekcji szczoteczek do zębów, zastosować go w chwili spadku formy naszej skóry a mianowicie na wyprysk który szybko obsuszy miejsce w którym rodzi się infekcja bakteryjna.


ŻEL ANTYBAKTERYJNY 
Nie znam osoby która nie zużywałaby płynu antybakteryjnego do końca w moim przypadku, żele znikają mi w przeciągu tygodnia ale załóżmy, że tak jest... Antybakteryjny (najlepiej nie perfumowany) jest wspaniałym likwidatorem wszelkich zaskórników i pryszczy (stosować miejscowo). Szybko obsuszy wykwit i sprawi, że bakterię nie będą się namnażały


KREM DO TWARZY 
Tak jak wspominałam wyżej, krem do twarzy jest zaraz obok szamponów największą przyczyną niezadowoleń zakupowych. O ile bardzo rzadko trafiam na buble w dziedzinie pielęgnacji tak prawie każdy z tych sporadycznych przypadków dotyczy własnie kremu do cery. Konsystencja, skład, słaba wchłanialność, zapychanie skóry, ściąganie...podejrzewam, że każda z Was mogłaby dodać jakieś określenie. Zanim jednak owa dziadyga wyląduje w koszu warto taki specyfik zużyć wsmarowując go w ciało, dłonie a najpewniej i najbezpieczniej w stopy. Bogaty krem możesz tez użyć jako maska na końcówki włosów. Nie uwierzycie ale podczas jednej z rozmów z leciwą już starszą kobietą dowiedziałam się, że tłustych kremów typu Classic Nivea używano dawniej do zabezpieczania skóry: toreb,butów a nawet mebli. Odważny krok ale mimo wszystko raczej nie skorzystam :)


BALSAM DO CIAŁA 
Spokojnie możecie wykorzystać je jako piankę do golenia lub bazę do stworzenia peelingu :)

PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ
Świetny produkt do mycia gąbeczek typu BeautyBlender. Zdecydowanie lepiej sprawdza się niż sławetny olejek z Isany (który strasznie mi brzydko pachnie). Jeśli chodzi o mycie pędzli to zwracajcie uwagę na skład i pH produktu aby nie doprowadzić do uszkodzenia włosia. Wiem, że dziewczyny często używają płynu do mycia skóry twarzy i głowy, ale tej metody nie praktykowałam więc nie odradzam, nie namawiam :)


PODKŁAD
Zapycha, ściera się, ciemnieje? Zawsze możecie zużyć go zimą na większe wyjścia lub poczekać do lata, wymieszać go z balsamem i stworzyć efekt "rajstop" - nóg z photoshopa :)



PERFUMY 
  • NIETRWAŁE - spokojnie, nie napiszę tu o rozpylaniu perfum na "wazelinę". Niedawno odkryłam, że perfumy rozpylane do wewnętrznej części odzieży sprawiają, że dłużej są wyczuwalne. Dlatego z dozą szaleństwa aplikuje je "do" kurtki czy marynarki, spróbujcie, może i u Was się sprawdzi :)
  • O NIECIEKAWEJ WONI - bez skrupułów traktuje je jako zwykłe odświeżacze powietrza, spryskuje nimi pościel i pomieszczenia w domu.


 ODŻYWKA DO PAZNOKCI
Przezroczysty lakier który ostatnimi czasy u wielu z nas spadł na dalszy plan. Lakier z powodzeniem możecie wykorzystać kiedy nosicie biżuterie metalową i boicie się o jej farbowanie. Wystarczy, że pokryjecie wnętrze pierścionka b. cienka warstwą a unikniecie przebarwień skóry. Patent jeszcze z podstawówki:P) Oczywiście stanowi również błyskawiczny ratunek dla zaciągniętej w pończochach nitki :)

PĘDZLE -  drapaki, zbyt bite i stare już zużyte pędzle posłużą jako mieszadła do maseczek, spokojnie możecie użyć ich do sprzątania (nic tak dobrze, nie czyści klawiatury jak pędzelek).

Post powstał na Waszą prośbę, mam nadzieję, że troszeczkę pomogłam Wam z ogarnięciem tematu kosmetycznych niewypałów. W moim przypadku większość nietrafionych produktów zostaje podrasowana olejkami co w zupełności wystarcza. Od kiedy śledzę składy nauczyłam się bezbłędnie wyłapywać to co lubi moja skóra więc i sama już nie kupuję bubli, a nietrafionymi prezentami zawsze dziele się ze znajomymi :) 
Zastanawiam się czy stosujecie którąś z tych metod, jeśli macie swoje lifehacki to proszę wspomnijcie o nich :) Chętnie dowiem się czegoś nowego :)
Ściskam 💓
Czytaj dalej »

14.10.2017

NAJLEPSZY PŁYN NA ZASKÓRNIKI/POGROMCA WĄGRÓW

Wczoraj poruszałam temat zanieczyszczeń twarzy, dziś zdradzam produkt który jest bezapelacyjnym hitem. Jego działanie określę jako działanie magicznej różdżki. Jeśli marzy się Wam gładka cera jak po wygładzeniu blurem w instagramowym filtrze to zostańcie do końca. Nadchodzi rewolucja!

Płyn na zaskórniki z kwasem BHA, BHA BLACKHEAD POWER LIQUID,COSRX, zaskórniki, wągry, pryszcze, kosmetyki na krosty



WERSJA/ TESTOWANY PRODUKT

BHA BLACKHEAD POWER LIQUID/ COSRX


OD PRODUCENTA
"Płyn przeciw zaskórnikom. Naturalny składnik BHA (Betaine Salicylate 4%) usuwa martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia nagromadzone w porach. Wyciąg z kory wierzby i niacynamid wspierają proces odnowy komórkowej, podczas gdy kwas hialuronowy zapewnia jej odpowiednie nawilżenie. BHA Blackhead Power Liquid reguluje wydzielanie sebum i zapobiega powstawaniu kolejnych zaskórników, pozostawiając cerę czystą, rozświetloną i wygładzoną".



SKŁAD
Salix Alba (Willow) Bark Water, Butylene Glycol, Betaine Salicylate, Niacinamide, 1,2-Hexanediol, Arginine, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Xanthan Gum, Ethyl Hexanediol
Płyn w swoim składzie posiada 4% naturalnego BHA (beta-hydroksykwasu). BHA to grupa hydroksykwasów rozpuszczalnych w tłuszczach. Posiadają zdolność do przenikania przez warstwę sebum znajdującego się na powierzchni naskórka. Dzięki temu kwas przenika przez powstałe podłoże oleiste do porów skóry i rozpoczyna proces złuszczania ( rozluźnienie połączeń międzykomórkowych i usunięcie zrogowaciałych komórek naskórka). BHA ma również zdolność wnikania w głąb mieszka włosowego a to ma diametralne znaczenie w leczeniu zmian trądzikowych. BHA polecany jest głownie dla cer tłustych i mieszanych, ale doskonale spisuje się również u osób z cerą suchą z zanieczyszczeniami ponieważ, nie powodują przesuszenia

Płyn na zaskórniki z kwasem BHA, BHA BLACKHEAD POWER LIQUID,COSRX, zaskórniki, wągry, pryszcze, kosmetyki na krosty




OPAKOWANIE
Kosmetyk trafia do nas w tekturowym opakowaniu, na którym większość informacji opisano w krzaczkach. Na szczęście skład widnieje po angielsku więc najważniejsze dane są dla nas jasne i czytelne. W środku znajduję się 100ml butla wykonana z solidnego, mlecznego plastiku. Butla posiada aplikator z niewielkim otworem, pompka doskonale dozuje bez zacinania. Całość utrzymana jest w minimalistycznym designie który nie ukrywam skradł moje serce.

Płyn na zaskórniki z kwasem BHA, BHA BLACKHEAD POWER LIQUID,COSRX, zaskórniki, wągry, pryszcze, kosmetyki na krosty



ZAPACH/ KONSYSTENCJA
Aromat praktycznie niewyczuwalny, ociupinkę salicylowy. Nieinwazyjny i zdecydowanie z grupy tych przyjemnych. Konsystencja lejąca, typowa dla kwasów, jeśli z kwasami nie macie doświadczenia przyrównam ją do zagęszczonego toniku.


SPOSÓB UŻYCIA
Producent zaleca stosować ten produkt na wacik a następnie przecierać nim twarz. Ja delikatnie zmodyfikowałam ten proces gdyż w takiej formię widzę lepsze rezultaty. 

Zaczynam od dokładnego oczyszczenia cery żelem/pianką, nakładam tonik następnie w zależności od kaprysu nakładam esencję a następnie BHA BLACKHEAD POWER LIQUID. Esencja nie jest obowiązkiem, stosowany na oczyszczoną twarz i po rozpyleniu toniku (bez alkoholu) sprawuje się równie dobrze. Najważniejsze, aby nakładać go w momencie w którym nadchodzi etap nakładania "serum". Po nałożeniu preparatu stosujemy dalszą pielęgnację wg uznania. 

Osobiście polecam nakładać go tylko na miejsca w których skóra potrzebuje ratunku, w moim przypadku zaskórniki tworzą się nietypowo bo na brodzie więc obficie nanoszę go na ową strefę, ale jeśli waszą bolaczką są rozszerzone pory w strefie T czy na policzkach to lokalizacja aplikacji jest chyba jasna :) Płyn aplikuję dłońmi (nie wacikiem) delikatnie rozprowadzam go po skórze i delikatnie wklepuję. Zazwyczaj nakładam go wieczorami lub w dzień wolny od pracy. Formuła jest dosyć skoncentrowana więc warto pomyśleć o spokojnym hartowaniu cery - początkowo raz w tygodniu, później max. 2-3 razy na tydzień. Oczywiście wszystko zależy od problematyki skórnej ale lepiej nie przekraczać dawki maksymalnej. Pamiętajmy o tym, że są to kwasy więc nie wolno zapominać o ochronie przeciwsłonecznej. 

Płyn na zaskórniki z kwasem BHA, BHA BLACKHEAD POWER LIQUID,COSRX, zaskórniki, wągry, pryszcze, kosmetyki na krosty




WYDAJNOŚĆ
Produkt posiadam (chyba) od stycznia 2017r. stosuje go średnio 1-2 w tygodniu z przerwą na okres wakacyjny. Poziom zużycia nie przekroczył nawet 1/3 butli. Więc jeśli chodzi o wydajność to jestem totalnie zaskoczona a nawet zachwycona.


POJEMNOŚĆ/CENA/DOSTĘPNOŚĆ
Butla jest nie największych rozmiarów - 100ml ale zważając na jej wydajność to i tak ogromna pojemność. Cena w zależności od miejsca waha się w granicach 89-109zł. Mój produkt pochodzi ze sklepu JOLSE.COM i jeśli mam być totalnie szczera, to tam dostaniecie go najtaniej bo za ok. 68zł :) [LINK TUTAJ]




PODSUMOWANIE
Producent opisuje ten produkt jako doskonały regulator sebum, pogromca wągrów i zaskórników  a nawet wybitny nawilżacz skóry.  Ile z tych obietnic jest prawdą? Jestem skłonna stwierdzić, że kosmetyk spełnia obietnice producenta praktycznie w 100%. Doskonale reguluje prace sebum, przegenialnie nawilża skórę, sprawia, że cera staje się jedwabiście miękka, rozjaśniona, wygląda zdrowo. Stan oczyszczenia powala, juz po pierwszym użyciu ilośc zaskórników otwartych drastycznie się zmniejsza. Przyznam szczerze, że gdyby nie fakt, że sama go stosuje nie uwierzyłabym w jego działanie. To jest magiczna różdżka z photoshopa! Dzięki niemu moja cera wyzbyła się dwóch upierdliwych zaskórników które miałam od lat, nic nie radziło sobie z tymi draniami a ten kosmetyk unicestwił je już po trzeciej sesji. Prawdziwa petarda!
Przyznam szczerze, że jest to magia w butelce i rzadko kiedy tak mocno ekscytuje się na myśl o koreańskim produkcie ale jeśli macie  problemy z cerą to zdecydowanie warto zainwestować w ten produkt. Dlaczego?

+ reguluję pracę gruczołów, ogranicza wydzielanie sebum
+ dogłębnie oczyszcza
+ rozjaśnia przebarwienia
+ unicestwia zanieczyszczenia
+ zwalcza niedoskonałości
+ dobrze spisuje się na zapalenie mieszków włosowych
+ można stosować go pod serum/ krem
+ nie powoduje pieczenia, zaczerwienienia
+ szybko się wchłania
+ jest praktycznie niewyczuwalny na twarzy, odrobinkę się lepi ale efekt ten znika po paru minutach
+ można stosować go zarówno na ciele i twarzy - jest tak samo skuteczne 
+ jest bardzo wydajne
+ posiada piękną szatę graficzną
+ zalecane jest dla cery tłustej, mieszanej ale również cera sucha i ultra wrażliwa może go stosować, ponieważ nie podrażnia i nie przesusza ( jestem na to idealnym przykładem)

To nie podobne do mnie - zachwalać coś tak do granic nieprzyzwoitości, ale BHA BLACKHEAD POWER LIQUID to istna rewolucja, zdecydowanie trafi do grona ulubieńców roku 2017r. Jeśli macie problemy z cerą spróbujcie, myślę, że nie pożałujecie tego wyboru!



Ściskam ❤

__________________________________________________________________

Dla osób które nie widziały zapraszam również na wpis  o problemach skórnych :)



Czytaj dalej »

13.10.2017

JAK SIĘ POZBYĆ ZASKÓRNIKÓW i ROZSZERZONYCH PORÓW?

Problem zaskórników to jedna z najczęstszych przyczyn naszego niezadowolenia. Plaga ta dotknąć nas może w każdym wieku i to bez względu na rodzaj cery. Czym są zaskórniki, jak je rozróżniać , w jaki sposób dobierać właściwą, skuteczną pielęgnacje oraz jak je unicestwiać  o tym przeczytacie w dzisiejszym poście.



Zacznijmy może od początku..


CZYM SĄ ZASKÓRNIKI?
Zaskórniki potocznie nazywane "wągrami" to zmiany w strukturze skóry pojawiające się najczęściej w okolicy nosa, brody i czoła. Wyglądem przypominają najczęściej "czarne kropki" lub białą kaszkę. Powstają zazwyczaj w wyniku niewłaściwej pielęgnacji i są na nie narażone głównie osoby z tendencja do rozszerzonych porów skóry (ale nie tylko).


PRZYCZYNY i ETAPY ZASKÓRNIKÓW
Każdy z nas jest inny, zmiany hormanalne, niewłaściwa dieta, pielęgnacja wszystko nas różni, warto jednak zwrócić uwagę na cechy wspólne które są zapalnikiem wykwitów skórnych i one niestety u każdego z nas bywają identyczne.
  • NADMIAR SEBUM - Nadaktywność gruczołów łojowych, nadmierna produkcja sebum sprawia, że cera błyszczy, pory skóry są rozszerzone a widoczne gołym okiem "dziurki" częściej narażone są na zapychanie. 
  • ROGOWACENIE UJŚCIA MIESZKÓW WŁOSOWYCH -  W wyniku nadmiernego namnażania się komórek naskórka (keratynocytów) dochodzi do przyblokowania ujścia mieszka włosowego, powiązany z nim gruczoł łojowy totalnie zwiększa swoją objętość w efekcie zaczopowania dochodzi do widocznego i często bolesnego zaskórnika.
  • BAKTERIE Propionibacterium Acnes (beztlenowe) Bakterie te obecne są w naszym organizmie, stanowią naturalną florę fizjologiczną skóry, ukł. pokarmowego, oddechowego a nawet dróg moczowo-płciowych. Są one natomiast wrednymi beztlenowcami które odpowiada za blisko 80% przyczyn trądziku w grupie wiekowej 10-30lat. Niestety gdy dochodzi do zaczopowania mieszka włosowego, bakterie przeżywają raj i szybko namnażają się w środowisku sebum. Co istotne jest to pałeczka której nie straszny Metronidazol, dlatego najczęściej podejmuje się leczenie Erytromecyną, Doksycyliną, Klindamycyną itp. 
  • STAN ZAPALNY - Kiedy w naszym organizmie, a dokładniej w zastoju sebum imprezuje kolonia Propionibacterium acnes dochodzi do pobudzenia układu odpornościowego, który niczym zazdrosny sąsiad piętnuje balangę - w tym przypadku zaczerwieniem, a w akcie zemsty na naszej skórze pojawia się grudka, kolokwialnie pisząc krosta. 

JAK KLASYFIKOWAĆ ZASKÓRNIKI
Niewiele z nas tak naprawdę potrafi określić swój problem, zakwalifikować się do konkretnej grupy a już tym bardziej sprawić aby pielęgnacja została dobrana idealnie do potrzeby. Przygotowałam dla Was skondensowany opis opierający się na dwóch ogólnie przyjętych podziałach. Zaskórniki dzielimy na dwa rodzaje: OTWARTE i ZAMKNIĘTE.
  • OTWARTE - W dużym stopniu dotyczą osób z tłustą/mieszaną cerą. Nie jest to jednak reguła, bowiem przyczyną jest nadmierne wydzielanie sebum za które odpowiedzialna jest również nieprawidłowa pielęgnacja (m.in.przesuszenie skóry), niestosowna dieta, zmiany hormonalne (m.in. ciąża, okres dojrzewania) a także zbyt małe nawodnienie organizmu (jest to temat rzeka, dlatego spodziewajcie się o tym osobnego wpisu). Bez względu na rodzaj cery nad produktywne występowanie sebum sprawia, że pory skóry zostają przy ujściu zatkane łojem tworząc małe, czarne punkciki "BLACKHEADS". Jest to oznaka płytkiego zanieczyszczenia skory.
  • ZAMKNIĘTE - Powstają w głębszych warstwach skóry, często są bolące i tworzą białe, kaszkowate grudki. Występują zazwyczaj w miejscach gdzie koncentrują się liczne gruczoły łojowe nos, broda. Niewłaściwa pielęgnacja może przyczynić się do nasilenia problemu i powstania trądziku zaskórnikowego. Problem ten jest dosyć powszechny i występuję w podobnym stopniu zarówno u kobiet jak i mężczyzn.

METODY USUWANIA ZASKÓRNIKÓW
Istnieje wiele sposobów na walkę z zaskórnikami, podstawą skuteczności jest jednak dobranie właściwej i komfortowej dla nas metody która oprócz wizualnej skuteczności nie będzie dla nas obciążeniem zarówno psychicznym jak i finansowym. 
Bez względu na rodzaj przynależności do danej grupy zaskórnikowców podstawą jest właściwe oczyszczanie i nawilżenie skóry z nadmiaru sebum.

  • OCZYSZCZANIE  -  Mycie twarzy pianką lub żelem przeznaczonym do skóry borykającej się z nadmiernym wydzielaniem sebum. Zazwyczaj są to produkty do cery tłustej lub mieszanej. Osobiście polecam w tym celu stosować preparaty apteczne ( pantehol, alantolina) lub naturalne które nie zawierają w swoim składzie alkoholu. Nakładanie 2 razy w tygodniu maseczek oczyszczających (najlepiej na bazie glinek). Jeśli musicie stosować peelingi wybierajcie zazwyczaj te enzymatyczne lub drobnoziarniste ( również z naturalnymi drobinkami). Świetnym rozwiązaniem jest stosowanie szczoteczek sonicznych.
  • PIELĘGNACJA - Bezwzględnym punktem pielęgnacyjnym jest stosowanie kosmetyków tonizujących, które zapewniają odpowiednie pH skóry. Warto jednak pamiętać, aby unikać toników alkoholowych, które przyczyniają się do nadmiernego przesuszenia a także nadproduktywnego wydzielania sebum. Osobiście polecam produkty z naturalnych linii. Stosowanie lekkich ale dobrze nawilżających kremów ( najlepiej z witaminą B3 i retinolem), w przypadku cer skłonnych do zapychania lepiej wybierać te lekkie, które nie natłuszczają zbyt mocno skóry ( nie zawierają witaminy E). Nie będzie to zapewne zdziwieniem kiedy wspomnę o naturalnych produktach a nawet o olejkach z drzewa herbacianego, czarnuszki z odrobiną o. Busajna :) Nie należy pomijać też stosowania kwasów m.in. salicylowego  który umiejętnie pozwala odblokować przytkane pory i wydostać się sebum na zewnątrz .

Powyższe rozwiązania są obowiązkowe dla wszystkich posiadaczy zaskórników. Jeśli jednak nasz problem jest bardziej zaawansowany( zaskórniki zamknięte) warto wybrać metody bardziej inwazyjne jakimi są ZABIEGI W SALONACH KOSMETYCZNYCH:

  • OCZYSZCZANIE MANUALNE -Po wykonaniu demakijażu i peelingu kosmetyczka nakłada preparat rozpulchniający, a następnie przysuwa do twarzy urządzenie wytwarzające parę. Zabieg takiej "mini sauny" trwa ok 5-10minut, po tym czasie zmywa preparat rozpulchniający i przystępuje do usuwania zaskórników ( wyciskanie). Po zabiegu cera dezynfekowana, na nią nakładana jest maseczka ściągająca pory a następnie tonik i krem. Nigdy nie byłam na taki zabiegu ale krążą mity, że częste korzystanie z częstego rozgrzewania i naciskania skóry wpływa na niej rozciaganie, a skóra po kilku latach takich zabiegów straszy mocno rozszerzonymi porami. Jest to jednak mega sposób na pozbycie się "prosaków" czyli białych grudek które zostają zdezynfekowane, nakłute i wyciśnięte. Ceny w zależności od miejsca to ok. 90 - 150 zł za sesję.
  • PEELING KAWITACYJNY - To nic innego jak oczyszczanie porów ultradźwiękami. Kosmetyczka chwyta w dłoń zgrabne urządzenie emitujące fale dźwiękowe o wysokiej częstotliwości i delikatanie przesuwa nim po skórze. Ten rodzaj zabiegu jest bardzo delikatny dla skóry a jego intensywność dobiera się indywidualnie. Jeśli skóra ma niewielkie zanieczyszczenia zazwyczaj wystarcza jeden zabieg na 4-6 tygodni. Aby cieszyć się z rezultatów przy skórze mocno zanieczyszczonej zazwyczaj potrzeba serii kilku zabiegów. Zabiegi wykonuje się w odstępach nie częstszych niż 10 dni.Cena ok. 200 zł.
  • ZŁUSZCZANIE KWASEM MIGDAŁOWYM -  Po oczyszczeniu twarzy, zostaje aplikowany preparat wyrównujący pH, a następnie kosmetyk z kwasem migdałowym. Kwas w zależności od rodzaju cery zostaje na skórze przez 20-30 minut następnie zostaje zmyty a na twarz zostaje zaaplikowany krem z filtrami UV. W zależności od radzaju cery najlepiej poddać się 2-6 zabiegom w odstępach nie częstszych niż 14 dni. Cena jednego zabiegu ok. 250zł.
  • JONOFEREZA - Zabieg polega na wprowadzeniu do powłok skóry przy użyciu prądu galwanicznego środków antybakteryjnych, przeciwłojotokowych i lekko złuszczających. Najlepszy efekt daje kilka zabiegów wykonywanych co 2-3 dni. Cena jednego zabiegu to koszt ok. 40-60 zł.


W większości przypadków zabiegi te wystarczają aby skóra całkowicie wyzbyła się zaskórników i krostek, co jeśli zabiegi nie dają upragnionego efektu a nasza skóra nadal wygląda jak plac bitewny?
Zdecydowanie warto zasięgnąć porady dermatologa, ale z doświadczenia wiem jedno, nie dajcie się zwariować i po pierwszej wizycie nie podejmujcie łykania żadnych specyfików a już tym bardziej silnych preparatów z pewnym znanym składnikiem na literkę I. GABINET DERMATOLOGICZNY to też źródło bardziej zaawansowanych zabiegów o zdecydowanie mocniejszym zasięgu złuszczania naskórka a nawet wierzchniej warstwy skóry właściwej. 

  •  ZŁUSZCZANIE KWASAMI W WYSOKIM STĘŻENIU (glikolwym, mlekowym, salicynowym, pirogronowym). Roztwór dobierany jest indywidualnie do potrzeb cery, bywa, że dermatolog  stosuje również roztwór kilku kwasów na raz. Zabieg wykonuję się jednorazowo lub w serii 2-5 zabiegów w odstępach nie krótszych niż 10-14 dni. Zabieg ten polecany jest robić 1-2/ rok. Cena waha się między 300 a 700zł.
  • MIKRODERMABRAZJA - Dermatolog uzywa specjalnej, diamentowej głowicy która generuje duże podciśnienie. Zabieg złuszcza naskórek oraz pobudza produkcję kolagenu. Zabieg często łączony jest z kwasami owocowymi. Zazwyczaj wykonuje się ok. pięć zabiegów w odstępach nie częstszych niż 14 dni. Cena jednego zabiegu ok.300zł.
  • LASEROWE USUWANIE ZASKÓRNIKÓW - Zabieg który jako jedyny nie wymaga systematycznego powtarzania. Lekarz specjalista używa lasera które emituje światło bezpośrednio na cerę. Wiązki światła "odparowują" zaskórniki i obsuszają wypełnione nimi gruczoły łojowe. Cera po zabiegu może być delikatnie nadwrażliwa, zamknięte pory posiadają niewielkie strupki które znikają do max. 5 dni. Czas gojenia jest niezwykle ważny dlatego w tym czasie niewskazane jest malowanie cery. Zabieg jest praktycznie bezbolesny. Cena w zależności od rozległości to 100 - 800zł.
Zastanawiam się co jeszcze mogę dodać, praktyki na Dermatologii oraz ciągotki do medycznej literatury nauczyły mnie pewnych zasad. 
  • ! NIGDY NIE WYCISKAJ ZASKÓRNIKÓW (  jeśli nie jesteś ekspertem nigdy nie zrobisz tego profesjonalnie, a źle oczyszczony  gruczoł łojowy szybko może przemienić się w ropiejący stan)
  • !NIGDY NIE RÓB "PARÓWEK" w warunkach domowych, a jesli już używaj najcieplejszej wody z kranu, nigdy wrzątku. Nadmiernie nagrzana skóra szybko ulega odkształceniom, możesz doprowadzić do trwałego uszkodzenia porów skóry.
  • ! UNIKAJ PRODUKTÓW NA BAZIE SILIKONU - szczególnie w makijażu, nie wiem czy wiesz ale popularne kremy BB zawierają go naprawdę sporo. Cera wprawdzie wygląda pięknie ale jest to efekt chwilowy. Produkty na bazie silikonu trzeba zmywać jeszcze sumienniej i dokładniej ponieważ ma on tendencję do zalegania w porach.

Wpis powstał w odpowiedzi na Wasze pytania odnośnie zanieczyszczeń skóry i mam nadzieję, że troszkę pomógł Wam w określeniu swoich bolączek a także sprawi, że Wasza pielęgnacja i sposoby na walkę z wągrami staną się trafniejsze. 



Ściskam ❤

______________________________________________________
Poniżej zostawiam Wam link do wpisu który jest najlepszym pogromcą zanieczyszczeń skóry, unicestwia wągry, zwalcza pryszcze, minimalizuje pory, reguluje sebum i sprawia, że twarz wygląda jak z instagramowego blura. Istna petarda ! [LINK]


Czytaj dalej »