Jeszcze tydzień i fru . Już nie mogę się doczekać, chociaż powoli zaczęły mnie drażnić samoloty fruwające za oknem ( mieszkam obok lotniska w podkrakowskich Balicach) . Jestem okropną sraj dupą :-)) Tyle w życiu już przeleciałam kilometrów i za każdym razem mam jakąś dziwną schizę jak widzę tego fruwającego potwora :-))
Przeglądając przed momentem zdjęcia natknęłam się na folder z fotami ze Stockholmu . Prawie dwa lata temu pojechałam do Szwecji razem z tatą na targi wnętrzarskie . Boże ale ten czas leci......... .Kiedy je dzisiaj zobaczyłam , aż mi się chłodniej zrobiło ....... bo za oknem dość parno i duszno i......... postanowiłam je wrzucić na bloga i Was trochę przy okazji ochłodzić :))
W okresie zimowym przed każdym sklepikiem , kawiarenką, galerią czy restauracją powystawiane są lampiony, które dają niepowtarzalny świąteczny klimat
Gdyby nie temperatura , która oscylowała w granicach -15 stopni mogłabym spędzić cały dzień na chodzeniu po starówce i robieniu pstryków :-)
A na koniec kilka witryn sklepowych, które również nie dały mi przejść obojętnie obok nich i prosiły o wejście do środka.
coś dla fanek szyldów :-) |
najchętniej wymontowałabym te lampki z sufitu i zabrała do plecaka :-) |
Ciuchy fajne ale ceny też powalające, a szkoda :-((