Strony

"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ZOO. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ZOO. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 lutego 2010

Egipt. W poszukiwaniu zaginionego baobabu czyli kairskie ZOO

Nie jestem w stanie przypomnieć sobie skąd ubrdało mi się, że w kairskim ZOO rośnie baobab. A że niestety na Kenię we dwójkę (uzależniłam się od podróżowania z Ines czy co?) jeszcze mnie nie stać (mam nadzieję, że już niedługo ;) ), stwierdziłam, że muszę odnaleźć ten baobab i w końcu poznać to niesamowite drzewo wizualnie i namacalnie. Ba, raz próbowałam nawet wyhodować takie malutkie baobabiątko w doniczce. Nawet dwa listki wypuściło, broniłam go jak lwica (lub jak Mały Książe "jedyną" różę) przed moimi kotami. Niestety kompletnie nieświadome tego cudu w doniczce chciały potraktować go jako najzwyklejszą sałatę.Marzył indyk o niedzieli... Baobabuś o dwóch listkach pewnego dnia zmarniał, zwiądł i umarł. Ha! A ja już marzyłam, że posadzę go na pobliskim skwerku i stanie się potężny jak baobab z "W pustyni i w puszczy.

Wracając do Kairu, jako już prawie wytrawne bywalczynie ;) bierzemy piątego dnia pobytu w stolicy taksówkę i ruszamy do ZOO. 


To nie jest miejsce dla ludzi wrażliwych i nie jest to nowoczesne ZOO... Kto pamięta starą część wrocławskiego ZOO będzie miał jakieś pojęcie jak to wszystko może wyglądać. Małe klatki, małe wybiegi, smutne zwierzęta... A gdy zgodzisz się by zrobiono Ci zdjęcie z lwiątkiem (po cichu, dyskretnie, za bakszysz) to zobaczysz w ciemnym, obrzydliwie brudnym pomieszczeniu, na zapleczu budynku z lwami, z 10 biednych lwiątek... Aż serce ściska... Długo nie mogłyśmy dojść do siebie po tym widoku... Tylko nieliczne zwierzęta dysponują jakimiś w miarę wybiegami. To co tam imponujące to drzewa, nie mam pojęcia jak się nazywają, ale przypominały mi te z Angkor wat. Może ktoś z Was je zna?




Egipcjanie licznie odwiedzają ZOO urządzając rodzinne pikniki.

 

  

  

 

Co ciekawe, w ZOO nie tylko zwierzęta były ciekawym obiektem do fotografowania. Zdarzyła się rodzina (chyba również turyści ale z bardziej południowej Afryki), zresztą bardzo miła, która poprosiła nas o pozowanie do zdjęcia. Tzn. ojciec jako głowa rodziny poustawiał obok nas dzieciaki i pstryknął im z nami zdjęcie :) Teraz pewnie gdzieś pokazują - O! Zobaczcie co można zobaczyć jeszcze w kairskim ZOO! 

Pelikanowy zawrót głowy


A tu lwy, czyż można być bardziej nieszczęśliwą istotą?...


I ich wszędobylscy bracia mniejsi...


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...