Do kosza trafiły:
- Olay, mus do ciała
- Avon, balsam brązująco-ujędrniający
- Avon, nawilżający płyn do skóry głowy (z góry przepraszam jeśli nie podaję dokładnych nazw, większości już po prostu nie pamiętam)
- Avon, mgiełka do ciała z brokatem
- Avon, balsam brazil beat
- Mariza, brązujący balsam do ciała
- Avon, mgiełka summer breeze
- próbki kremów Johnson's
- Avon, woda Aspire, straszny śmierdziuch
- Avon, balsam do stóp w kulce
- balsam do stóp
- Isana, mydło w kostce
- próbka szamponu Schwarzkopf
- Avon, mój ukochany peeling do ciała, z pewnością kupię ponownie
- Avon, płyn do higieny intymnej, również pewniak
- Bebeauty, morska sól do kąpieli, kupię ponownie
- Yves Rocher, żel pod prysznic zielona cytryna z Meksyku
- Eveline, serum wyszczuplające - kupię ponownie
- Luksja, płyn do kąpieli golden desire, mój ulubiony
- Linteo baby, nawilżane chusteczki, po które z pewnością jeszcze sięgnę
- Avon, żel pod prysznic senses, mało wydajny, troszkę przesuszał, nie kupię ponownie
do śmietnika trafiła również kolorówka:
kredki do oczu, stare odżywki do rzęs
pudry i rozświetlacze z których nie byłam zadowolona
bazy pod makijaż z Avonu i Oriflame, żadna się u mnie nie sprawdziła
kilka starych cieni do powiek
i podkłady, które stały u mnie już za długo
przeterminowane produkty do ust:
udało mi się zużyć:
Yves Rocher, korektor rozświetlający - początkowo nie byłam z niego zadowolona, z czasem zaczął się u mnie sprawdzać. Mam kolejny
Kobo, brązer - niedrogi, wydajny i sprawdzony brązer, którym ciężko było wyrządzić sobie krzywdę na twarzy
jak co miesiąc zużyłam też bibułki matujące Wibo
Yves Rocher, mój ulubiony puder matujący, który skończył rozsypany na podłodze :( na pewno kupię kolejne opakowanie i to już niedługo
pozbyłam się starych ,,rybek'' i kilku produktów do paznokci:
do końca udało mi się zużyć lakier Rimmel:
próbka kremu od Vichy i kapsułki Rival de loop, zużyłam w całości:
kilka śmieci:
- Avon, maseczka z białą herbatą
- Bambino, krem ochronny
apteczne maści przeciw wypryskom i Garnier na noc - z tego wszystkiego polecić mogę maść cynkową
- Avon, BB krem, przy mojej mieszanej cerze nie sprawdził się więc go oddałam
- Avon, serum do dekoltu i szyi oraz drugie, rozświetlające
- Olay, emulsja na dzień, po terminie ważności
przeterminowały mi się również poniższe produkty:
Do końca zużyłam:
- Yves Rocher, płyn micelarny
Yves Rocher, maseczka do twarzy
Perfecta, peeling
ulubiony krem Ziaja
Yves Rocher, szampon do włosów przetłuszczających się
olejek rycynowy - przeterminował się
podobnie te odżywki z Avonu:
farba do włosów Garnier - jestem z niej bardzo zadowolona, jest bardzo trwała i cieszę się, że kupiłam od razu kolejne opakowanie
Klorane, szampon przeciw wypadaniu włosów, bardzo go polubiłam, może jeszcze do niego wrócę gdy będzie przeceniony
olejek arganowy do włosów - ślicznie pachniał, ale przy częstszym stosowaniu miałam wrażenie, że przesusza włosy
Zużycia wielkie, podobnie jak przestrzeń w mojej łazience :) Raz na jakiś czas polecam zrobić sobie mały przegląd kosmetyków, ja nawet nie przypuszczałam ile śmieci trzymam w domu.