Autor: Agata Pruchniewska
Tytuł: I dobry Bóg stworzył aktorkę
Gatunek: Powieść obyczajowa
Liczba stron: 348
Wydawnictwo: Sol, 2014 Warszawa
ISBN: 9788361930336
Ocena:
7/10 (bardzo dobra)
Większość małych dziewczynek zapytana o to, kim chciałyby być w przyszłości odpowiada, że piosenkarką, albo aktorką, czyli wybiera zawody artystyczne. Droga do każdego z nich okazuje się wyboista i zwyczajnie trudna. Dziś jednak skupię się tylko na aktorstwie, które jest głównym tematem debiutanckiej powieści Agaty Pruchniewskiej, która de facto sama jest aktorką, więc z pewnością wie, o czym pisze.
Główną bohaterką jest Dorotka, która od dziecka marzyła o zostaniu aktorką. Marzenie to postanowiła ziścić i zrobiła pierwszy krok ku temu, składając dokumenty do Słynnej Szkoły. Ale to, co z pozoru wydaje się być banalne, często okazuje się, że nie jest. Podczas zdawania dwukrotnie egzaminów na jaw wychodziły nieznane Dorotce fakty. Pierwszym razem była to wada logopedyczna, "dzięki", które nie wymawiała litery "s", a z kolei podczas drugiej próby dowiedziała się, iż nie posiada talentu. Po nieudolnych próbach Dorotka była już bliska rezygnacji zostania aktorką, ale ktoś nad nią czuwał, bo niespodziewanie trafiła do Studia dla aktorów. Tam dostała propozycję udziału w reklamie, gdzie zagrała kurę. Dorotka nie żyje tylko pracą,
bo całkiem prywatnie związała się z Księciem, który nie szczędzi jej krytyki, zamiast dawać wsparcie. Mało tego, co roku Książę nie chce wyjeżdżać z Dorotką na zagraniczne wakacje, ba na jakiekolwiek wakacje, bo co roku uznaje tylko spędzanie czasu wolnego u swojej Królewskiej i pokręconej rodziny. Czy Dorotce uda się w końcu zostać aktorką?
Powieść "I dobry Bóg stworzył aktorkę" napisana jest prostym językiem, ale niekiedy pod jego warstwą skrywa się nieco ironii, czy też duża dawka humoru. Wartym uwagi zabiegiem, okazała się pozycja narratora, który występuje w roli Boga, a zarazem czuwa nad losem bohaterki i realizuje swój plan. Bóg przedstawiony jest, jako sympatyczna, wyrozumiała postać, która potrafi nawet przymykać oko na drobne grzeszki.
Książka w odbiorze jest lekka, łatwa i przyjemna, dlatego też lektura jej przebiega błyskawicznie, ale uważny czytelnik dostrzeże, że pod płaszczykiem humoru, skrywa się warstwa ironii z życia wziętej. Ponadto warto zauważyć, iż w samej bohaterce skrywa się prawdziwa Agata Pruchniewska. Mimo, zastosowanych zabiegów, można się domyśleć, że spora część fabuły została zaczerpnięta z samego życia autorki, ale także innych osób.
Postać głównej bohaterki budzi ogromną sympatię czytelnika. Dorotka jest bardzo pokręconą osobą,
a najczęściej coś powie, zanim pomyśli, niestety, albo stety, ale czasami wychodzą z tego komiczne sytuacje, ale i można nawarzyć sobie przysłowiowego piwa. Z czasem nabiera pokory i gdy nie ma ról chodzi na castingi do reklam, co dla aktora jest poniżające. Z kolei postać Księcia niebywale mnie irytowała i szczerze to nie raz miałam mu ochotę przyłożyć i jestem bardzo zdziwiona, że bohaterka z nim tyle wytrzymała :)
"I dobry Bóg stworzył aktorkę" to książka, która mimo swojej prostej formy, przyćmiewa oryginalność,
o jaką pokusiła się Agata Pruchniewska. Na pierwszy plam wysuwa się humor, czy komiczność niektórych przedstawionych sytuacji, ale pod ta warstwą skrywa się coś głębszego, bo samo życie, a ściśle mówiąc świat aktorski, który jest bardzo wymagający, trudny i ciężki, ale niestety ludzie z zewnątrz widzą to zupełnie inaczej. Jeżeli poszukujecie lektury lekkiej, niewymagającej, komicznej, ale, w której kryje się proza życia, to z pewnością mogę polecić powyższy tytuł.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Sol oraz Portalowi Sztukater