Myślałam że spotkam zajączka, ale nic z tego,
a może to i lepiej, bo moja sukienka nie dotarła na czas i głupio bym wyglądała.
Miało być już ciepło, bo to przecież wiosna, a tu zimno i zimno...
Ale na szczęście dotarła już moja sukienka :-)
... ups, jeszcze nie zdjęłam metki :-)
Podoba Wam się, bo jeśli nie to może ją zwrócę...
Dzisiejsza zabawka tak jak poprzednie powstały na podstawie projektu Sharon Ojala i tak jak poprzednie zostanie prezentem.
Może to nie ostatnia, bo zbliża się piknik rodzinny i wypadałoby przygotować jakiś fant na loterię...
Pozdrawiam