Mój blog wygląda tak, jakby się czas zatrzymał na nim przed świętami. ^^
I coś w tym jest Kochani.
Takiego mi życie figla spłatało, że podjęłam nową pracę, która wciągnęła mnie maksymalnie.
W moim życiu zaczęło się coś nowego.
Coś, co przyniosło niemałe zamieszanie, ale i wielką radochę,
bo nie ma chyba nic przyjemniejszego, jak robić to, co się lubi i trochę się w tym orientuje.
Jak zawsze trzeba poznać nowe miejsce, osoby, obowiązki, przyjąć jakieś zasady i dużo się nauczyć.
Trzeba czasu, żeby się w tym wszystkim odnaleźć.
Ale satysfakcja z dobrze wykonanej pracy jest nie do przeliczenia na żadną walutę.
Uwielbiam poszerzać moje horyzonty i choć nie mam pojęcia o wielu rzeczach,
a tego co słyszę, czy czytam często nie rozumiem,
to i tak w tym wszystkim bezcenną jest dla mnie rzeczą poczucie, że jestem komuś potrzebna.
To mnie ogromnie cieszy i motywuje.
A Was, moi mili, zostawiam na razie z moimi dwoma kartkami
i zapraszam na dwa trwające wyzwania.
Może skusicie się weekendowo:
Pozdrowienia, szczególnie dla zapracowanych,
którzy być może nie zauważą nawet tego długiego weekendu. ;)