Lubię zbierać książki. Słowa mówione, jeśli nie są powtarzane, umykają szybko, a papier zabezpiecza wiedzę przed zapomnieniem. (zdj. pixabay) Mamy w domu mnóstwo książek. Priorytetem przy wykończeniu mieszkania była biblioteczka na książki od podłogi po sam sufit. Obecnie i ona już jest pękata do granic możliwości. Każdy w domu ma swoje ulubione dzieła, nawet w pokoju córki wolne miejsce na trzech półkach szybko topnieje. Moje hafciarskie publikacje zajmują sporo przestrzeni. Mam wśród nich trochę takich, które stoją, ale pozostała część służy mi często. Niektóre z nich traktuję jako swoje "biblie", które mnie inspirują, podpowiadają, wyznaczają twórczy kierunek lub po prostu służą radami technicznymi. Na początek idą pozycje, do których zaglądam najczęściej i też najwięcej prac wykonałam wzorując się na umieszczonych w nich zdjęciach. Elżbieta Piskorz-Branekova "Polskie hafty i koronki" Ogromny zbiór stanowią książki Elżbiety P...