Pozostając jeszcze w klimacie Świąt Wielkanocnych dzielę się zającem. Tradycyjnie rodzina i znajomi zostali obdarowani świątecznymi życzeniami, które doniósł im w moim imieniu listonosz i mam nadzieję, że była to dla nich miła niespodzianka. O ile kartek świątecznych nie fotografowałam, bo poszły szybciej niż udało mi się to zrobić, o tyle jedna z nich została uwieczniona. Jako jedyna wymagała o wiele więcej pracy, ponieważ centralnym punktem miał być zając, który "kupił mnie" tym swoim spojrzeniem. Co prawda w oryginale jego kolorystyka to szarości, ale ja ociepliłam go nieco beżami i brązami. W świątecznych przygotowaniach nie było za dużo czasu na haft, więc powstawanie małego obrazka dłużyło się niemiłosiernie. W końcu wyłonił się zając: Kształtów dostał dopiero po konturowaniu: Haft wystarczyło ładnie wkomponować w kartkę. Ta specjalna przesyłka poszła z życzeniami świątecznymi do przedszkola mojej Małej. Myślę, że panie pr...