Tak jak obiecałam w poprzednim wpisie przyszedł czas na zaległe fotki z naszego poznańskiego spotkania z okazji...
Spotkałyśmy się na Starym Rynku pod
Bamberką, tutaj zrobiłyśmy kilka pamiątkowych zdjęć...
a ponieważ w tym samym czasie cały Stary Rynek opanowały tłumy przybyłe na
Jarmark Świętojański , udałyśmy się do jednej z pobliskich kawiarenek, gdzie pół ogródka należało do nas :)
W tym roku zebrało się 11 dziewczyn! Stoły udekorowałyśmy własnymi serwetkami :) a po zamówieniu kawy i pysznych deserów, mogłyśmy oddać się całkowicie swojej pasji, przyjemnie sobie przy tym plotkując :D
***
Już jakiś czas temu
Iwona zaprosiła mnie do zabawy
Jeśli macie wenę i ochotę opiszcie 5 rzeczy, które odmieniły Wasze życie.
Temat jest lekki, z przymrużeniem oka.
Nie muszą to być wspomnienia o rzeczach dla Ciebie "globalnych", które wywarły na życie duże znaczenie ... takie jak rodzina, studia czy praca ...
Po małym ;) namyśle ustaliłam:
1).
okulary - wreszcie zaczęłam rozpoznawać znajomych na ulicy. Noszę od 19 roku życia i od 6 lat wada ustabilizowała się na minus 1,75 dioptrii - mam nadzieję, że tak zostanie.
2).
odczulanie (na bylicę) - chodziłam dzielnie przez 5 lat na zastrzyki raz w miesiącu i odpukać w niemalowane, przestały mi łzawić oczy, nie mam spuchniętego nosa i nie kicham :) Uczulona jestem jeszcze na wiele innych rzeczy, ale bylica była dla mnie przekleństwem.
3).
sport - zawsze byłam ruchliwym dzieckiem, więc najlepszym rozwiązaniem było zapisać mnie do klasy sportowej. Co prawda, orłem nie byłam, ale zainteresowanie sportem zostało do dziś. Teraz tylko od czasu do czasu wpadam na siłownię, ale za to w tv śledzę większość transmisji, w tym piłkę nożną, której fanem jest mój mąż.
4).
"AVATAR"- ten film zmienił moje nastawienie do kategorii fantasy, której wcześniej nie lubiłam (nie oglądałam, nie czytałam). Co gorsza, dziwiłam się, co ludziom może się podobać w takich bajkach? Film mnie zauroczył, ale może dlatego, że był w 3D?...
5).
internet - nie wyobrażam sobie życia bez niego! Pewnie takich oczywistych rzeczy byłoby całe mnóstwo, ale tak, stawiam na sieć i wujka Google :)
Jeśli ktoś miałby ochotę, to serdecznie zapraszam do zabawy.
***
I na koniec coś w odcieniach różu - musiałam wypróbować nową Snehurkę ;)