***

***
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bransoletka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bransoletka. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 listopada 2015

Deszczowe kropelki

Deszczowe kropelki, czyli bluzeczka RAINDROPS :)

W ażurowym karczku zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Zanim przystąpiłam do dziergania tej bluzeczki anpar pokazała swoją wersję - poszerzoną dołem i dodatkowym ażurem. I taką tunikę właśnie postanowiłam zrobić dla siebie.







Włóczka: Baby Wool nr 612; 35 dag
Druty: KP 2,5mm i 3 mm

W tzw. międzyczasie powstały kolejne bransoletki :)



Serdecznie pozdrawiam :)


środa, 14 października 2015

Jeszcze letnie udziergi: sukienka w zygzaki, wdzianko i bransoletki


Zimno, szaro i deszczowo jest już za oknem, a ja pokazuję zaległe, jeszcze letnie udziergi.

Sukienka robiona słupkami, prosta w formie, dzięki zastosowaniu włóczki batikowej zyskuje na urodzie ;) Koleżanki z forum Maranciaki (tylko dla zarejestrowanych) robiły ją w najróżniejszych zestawach kolorystycznych i wszystkie sukienki wyglądają wspaniale :)



Wzór jest na tyle gęsty, że w upalne dni wystarczyła tylko półhalka :D

Włóczka: Bella BD nr 3265 ; 450g
Szydełka: 1,9 / 2,0/ 2,25/ 2,5 mm
Wzór: http://www.liveinternet.ru/users/4158673/post261479579/



Podczas zlotu Maranciaków Paillette pokazała nam swoje bransoletki frywolitkowe. Zakochałam się w nich tak bardzo, że po powrocie do Poznania musiałam i ja takie zrobić. Nie powstała jedna, ale całe mnóstwo bransoletek, w najróżniejszych kolorkach. Ilość słupków w kółeczkach, eksperymentalnie, raz zwiększałam innym razem zmniejszałam , w zależności od grubości nitki i wielkości koralików ;) Nie wszystkie doczekały się sesji zdjęciowej, więc pokazuję tylko to co mam na komputerze.




Ta ostatnia była robiona specjalnie do sukienki :) Biała Aida20, koraliki toho 6/0 i 11/0


Jeszcze na koniec lata powstało bawełniane wdzianko dla cioci.



I zbliżenie na detale...




Włóczka: Bella ; 500g na rozmiar 46
Szydełko: 3,0 mm albo 3,5 - nie pamiętam
Wzór: na podstawie zdjęcia bolerka z bonprix - na życzenie wydłużyłam rękawy i przody zrobiłam na prosto.

http://www.bonprix.pl/style/kamizelka-szydelkowa-264611611/?type=image&return=ref


Pozdrawiam wszystkich serdecznie



poniedziałek, 7 stycznia 2013

Moje pierwsze xxx


Na mikołajki dostałam od koleżanki prezent - zestaw startowy do haftu krzyżykowego- była tam kanwa, mulina, igła, dołączony schemat kwiatów i rameczka.
Ponieważ uwielbiam szyć, to wyhaftowanie tego obrazka sprawiło mi bardzo dużą frajdę :) Co prawda z tyłu niteczki są nieco w nieładzie, ale po oprawieniu w ramkę już tego nie widać ;P





Druty i szydełko coś ostatnio mnie nie lubią... choć podjęłam wyzwanie i chcę zrobić chustę Echo Flower wg kursu Intensywnie Kreatywnej. Co prawda, moje oczka na drutach układają się inaczej niż u Kreatywnej i inaczej muszę robić ażur, ale dzięki kursikowi zaskoczyłam wreszcie jak ten wzór wrabiać w chustę :)
Próbka jest z kordonka, ale zastanawiam się, czy nie lepiej zrobić z czegoś cieplejszego, hmmm...



I na koniec moje dwie frywolitkowe bransoletki:
- czarna Aida15 i szklane, opalizujące na fioletowo koraliki, pomysł własny;



- srebrna Rexana, która bardzo rozwarstwia się na pikotkach brrrr, perełki wszyte później, bo czegoś mi brakowało ;), wzór znalazłam tutaj http://www.craftladies.puslapiai.org/post18596.html#p18596 .
Ta bransoletka jest bardzo delikatna - w najszerszym miejscu ma zaledwie 1,8 cm.




Trzymajcie się cieplutko i do miłego!

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Troszkę biżuterii

Nareszcie znalazłam czas na zrobienie zdjęć frywolitkom, które powstawały jako miła odskocznia od prac szydełkowych.

Bransoletka z własnoręcznie farbowanej nitki (Aida20), zrobiona już prawie miesiąc temu czekała cierpliwie na wykończenie ;)

Tworzy ona komplet z kolczykami pokazywanymi wcześniej
Wczoraj miałam ten komplecik założony na 18. urodziny mojej chrześniaczki i wszystkim bardzo się podobał :) 

Z resztek pozostałych na czółenku powstały jeszcze takie proste kolczyki z kocim okiem

Moja pierwsza próba oprawienia kamienia ( piasek pustyni).


Kolczyki ze złotej Rexany

I na koniec medalion z bawełnianego Rexora z turkusowymi szklanymi koralikami.

Zdjęcia nie najlepszej jakości, bo bardzo pochmurno dzisiaj w Poznaniu i trudno uchwycić właściwy kolor, ale starałam się jak mogłam ;)
Życzę miłego dnia.

piątek, 8 kwietnia 2011

Melanże

Miesiąc temu własnoręcznie farbowałam kordonek i leżał tak sobie biedaczek w koszyczku, czekał na odpowiedni projekt.
Wreszcie coś zaświtało mi w głowie - dokupiłam kilka szmaragdowych koralików, czółenka poszły w ruch i tadam! Mam nową bransoletkę :)



Z tęsknoty za ładną pogodą, bo wiosna chwilowo gdzieś się zapodziała ;), zrobiłam motylka
i to nie jednego a całe stadko - wykorzystałam chyba większość melanżowych kordonków jakie mam w domu: Snehurka, Snow White, Stokrotka oraz jednobarwny Klasik - szydełko 1mm.
Sposób wykonania motylków znalazłam na blogu Robótkowe szaleństwa

Z tych samych kordonków zrobiłam jeszcze takie jajeczno-ananasowe zawieszki na Wielkanoc. WZÓR

Dziękuję bardzo serdecznie za wszystkie komentarze :) Często właśnie dzięki nim mam okazję poznać Wasze blogi, mogę podziwiać prace tworzone przez Was a także czerpać inspiracje :D

Trzymajcie się cieplutko


P.S.
Jutro znów się spotykam z dziewczynami!!!!! :)))

piątek, 25 lutego 2011

Damy w kapeluszach

Pierwsza dama wyszła dość sporych rozmiarów więc postanowiłam oprawić ją w ramkę i zawiesić na ścianie między oknami. Kolor wstążeczki i frywolitkowej różyczki nawiązuje do koloru zasłon w dużym pokoju :)



Druga dama w kapeluszu jest stosunkowo mała i po wykrochmaleniu może służyć jako zakładka do książki :)
Schematy obu dam znalazłam w internecie.

Dzisiaj po południu wzięło mnie na farbowanie kordonka. Podchodziłam do tego jak do jeża, a okazało się całkiem proste. Korzystałam z opisu Gackowej.
Teraz nowa niteczka schnie więc pokażę ją w kolejnym poście :)

W ostatnim tygodniu wysupłałam jeszcze prościutką bransoletkę - to tak w ramach zaprzyjaźniania się ze srebrną nitką ;)
Muszę tylko dokupić mniejszy karabińczyk, bo ten wygląda zbyt ordynarnie.

Sobotnie popołudnie spędzę w doborowym towarzystwie i na pewno będę bawić się wyśmienicie. Wybieram się bowiem na kolejne spotkanie poznańskich robótkomaniaczek, hura, hura!
Wam również życzę miłej soboty :)
I niedzieli też :D



P.S.
Na pasku bocznym dodałam banerek do blogu mojego brata "USA w 3 tygodnie".
Są tam przydatne informacje i porady dla tych, którzy chcieliby odwiedzić Stany na własną rękę. Wkrótce będą zamieszczone również relacje z pobytu. Zdjęcia już są :)

poniedziałek, 28 czerwca 2010

Taki mały misz-masz

Tak jak obiecałam w poprzednim wpisie przyszedł czas na zaległe fotki z naszego poznańskiego spotkania z okazji...


Spotkałyśmy się na Starym Rynku pod Bamberką, tutaj zrobiłyśmy kilka pamiątkowych zdjęć...


a ponieważ w tym samym czasie cały Stary Rynek opanowały tłumy przybyłe na Jarmark Świętojański , udałyśmy się do jednej z pobliskich kawiarenek, gdzie pół ogródka należało do nas :)
W tym roku zebrało się 11 dziewczyn! Stoły udekorowałyśmy własnymi serwetkami :) a po zamówieniu kawy i pysznych deserów, mogłyśmy oddać się całkowicie swojej pasji, przyjemnie sobie przy tym plotkując :D


***
Już jakiś czas temu Iwona zaprosiła mnie do zabawy 

Jeśli macie wenę i ochotę opiszcie 5 rzeczy, które odmieniły Wasze życie. 
Temat jest lekki, z przymrużeniem oka.
Nie muszą to być wspomnienia o rzeczach dla Ciebie "globalnych", które wywarły na życie duże znaczenie ... takie jak rodzina, studia czy praca ...


Po małym ;) namyśle ustaliłam:

1). okulary - wreszcie zaczęłam rozpoznawać znajomych na ulicy. Noszę od 19 roku życia i od 6 lat wada ustabilizowała się na minus 1,75 dioptrii - mam nadzieję, że tak zostanie.

2). odczulanie (na bylicę) - chodziłam dzielnie przez 5 lat na zastrzyki raz w miesiącu i odpukać w niemalowane, przestały mi łzawić oczy, nie mam spuchniętego nosa i nie kicham :) Uczulona jestem jeszcze na wiele innych rzeczy, ale bylica była dla mnie przekleństwem.

3). sport - zawsze byłam ruchliwym dzieckiem, więc najlepszym rozwiązaniem było zapisać mnie do klasy sportowej. Co prawda, orłem nie byłam, ale zainteresowanie sportem zostało do dziś. Teraz tylko od czasu do czasu wpadam na siłownię, ale za to w tv śledzę większość transmisji, w tym piłkę nożną, której fanem jest mój mąż.

4). "AVATAR"- ten film zmienił moje nastawienie do kategorii fantasy, której wcześniej nie lubiłam (nie oglądałam, nie czytałam). Co gorsza, dziwiłam się, co ludziom może się podobać w takich bajkach? Film mnie zauroczył, ale może dlatego, że był w 3D?...

5). internet - nie wyobrażam sobie życia bez niego! Pewnie takich oczywistych rzeczy byłoby całe mnóstwo, ale tak, stawiam na sieć i wujka Google :)

Jeśli ktoś miałby ochotę, to serdecznie zapraszam do zabawy. 

***

I na koniec coś w odcieniach różu - musiałam wypróbować nową Snehurkę ;)