Kilka postów wcześniej pisałam, że szczęście się do mnie uśmiechnęło i wygrałam CANDY zorganizowane przez Anisę z Zielonego Zakątka :D
A że czerwiec jest u mnie miesiącem wielu spotkań rodzinnych i różnych innych zobowiązań to zupełnie zapomniałam o tej wygranej.
Z tym większym zaskoczeniem otwierałam paczuszkę, którą przyniósł w piątek listonosz i do końca nie kojarzyłam od kogo jest ta niespodziewana przesyłka ;)
Wszystko stało się jasne, gdy zajrzałam do środka
Asiu, serdecznie Ci dziękuję za cudowną niespodziankę :*
Obejrzeć Twoje prace z bliska - bezcenne! Oprawiona różyczka wkomponowała się w wystrój mojej sypialni (kolorystycznie pasuje idealnie!) - nie zdziw się jeśli częściej będziesz miała teraz czkawkę ;)
Dziękuję również za przydasie, które z pewnością wykorzystam oraz dołączony liścik.
ETYKIETY
akwarium
(4)
aniołki
(4)
bluzeczka
(30)
bolerko
(5)
bransoletka
(8)
chusta
(12)
czapka
(7)
dla dzieci
(6)
druty
(32)
entrelac
(1)
etui
(1)
farbowanie
(4)
firanka
(6)
frywolitki
(60)
haft krzyżykowy
(10)
haft matematyczny
(11)
inne
(38)
kamizelka
(9)
kapcie
(1)
kolczyki
(15)
mitenki
(3)
motylki
(1)
narzutka
(2)
naszyjnik
(4)
ozdoby świąteczne
(4)
porady
(8)
przepis
(17)
serduszka
(2)
serwetka
(47)
spotkania
(8)
spódnica
(3)
sukienka
(6)
sweterek
(11)
sweterek rozpinany
(17)
szal
(11)
szycie
(4)
szydełko
(118)
szyjogrzeje
(5)
top
(5)
tunika
(12)
wdzianko
(14)
wisior
(9)
wyróżnienia
(20)
zajączek
(2)
zakładka do książek
(12)
życzenia
(11)
Strony
***
niedziela, 26 czerwca 2011
poniedziałek, 20 czerwca 2011
Troszkę biżuterii
Nareszcie znalazłam czas na zrobienie zdjęć frywolitkom, które powstawały jako miła odskocznia od prac szydełkowych.
Bransoletka z własnoręcznie farbowanej nitki (Aida20), zrobiona już prawie miesiąc temu czekała cierpliwie na wykończenie ;)
Tworzy ona komplet z kolczykami pokazywanymi wcześniej.
Wczoraj miałam ten komplecik założony na 18. urodziny mojej chrześniaczki i wszystkim bardzo się podobał :)
Z resztek pozostałych na czółenku powstały jeszcze takie proste kolczyki z kocim okiem
Moja pierwsza próba oprawienia kamienia ( piasek pustyni).
Kolczyki ze złotej Rexany
I na koniec medalion z bawełnianego Rexora z turkusowymi szklanymi koralikami.
Zdjęcia nie najlepszej jakości, bo bardzo pochmurno dzisiaj w Poznaniu i trudno uchwycić właściwy kolor, ale starałam się jak mogłam ;)
Życzę miłego dnia.
Bransoletka z własnoręcznie farbowanej nitki (Aida20), zrobiona już prawie miesiąc temu czekała cierpliwie na wykończenie ;)
Tworzy ona komplet z kolczykami pokazywanymi wcześniej.
Wczoraj miałam ten komplecik założony na 18. urodziny mojej chrześniaczki i wszystkim bardzo się podobał :)
Z resztek pozostałych na czółenku powstały jeszcze takie proste kolczyki z kocim okiem
Moja pierwsza próba oprawienia kamienia ( piasek pustyni).
Kolczyki ze złotej Rexany
I na koniec medalion z bawełnianego Rexora z turkusowymi szklanymi koralikami.
Zdjęcia nie najlepszej jakości, bo bardzo pochmurno dzisiaj w Poznaniu i trudno uchwycić właściwy kolor, ale starałam się jak mogłam ;)
Życzę miłego dnia.
poniedziałek, 13 czerwca 2011
Z elementów
Nieźle dała mi popalić ta bluzeczka!
Nie wprawiona jestem w dzierganiu ciuszków z elementów a porwałam się na elementy sześciokątne :/
"Zabawę", która momentami doprowadzała mnie do szewskiej pasji, miałam w zasadzie z wszystkim poza tułowiem: formowanie pachy, rękawów, dekoltu - nie dość, że musiałam stosować połówki elementu, to jeszcze w niektórych miejscach elementy stykały się narożnikami i puste miejsca musiałam odpowiednio wypełnić - masakra jakaś! Ale że tak łatwo nie odpuszczam to po wielu przeróbkach dobrnęłam do końca i jakoś toto teraz wygląda ;)
Bluzeczka miała swoją premierę podczas sobotniego spotkania z okazji Międzynarodowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych a zdjęcia robiła mi na Starym Rynku bratanica Agnieszka
Sonata (ok. 430g), szydełko 3,5 i 3mm
W tym czasie odbywał się na Rynku Jarmark Świętojański więc w tle widać zaplecze stoisk ;)
A poniżej już fotka ze spotkania
W tym roku było nas mniej, ale atmosfera była jak zawsze cudowna!
I dopisała nam pogoda - nie było upału ale słoneczko pięknie świeciło a my mogłyśmy posiedzieć w kawiarnianym ogródku :)
Pozdrawiam serdecznie
Nie wprawiona jestem w dzierganiu ciuszków z elementów a porwałam się na elementy sześciokątne :/
"Zabawę", która momentami doprowadzała mnie do szewskiej pasji, miałam w zasadzie z wszystkim poza tułowiem: formowanie pachy, rękawów, dekoltu - nie dość, że musiałam stosować połówki elementu, to jeszcze w niektórych miejscach elementy stykały się narożnikami i puste miejsca musiałam odpowiednio wypełnić - masakra jakaś! Ale że tak łatwo nie odpuszczam to po wielu przeróbkach dobrnęłam do końca i jakoś toto teraz wygląda ;)
Bluzeczka miała swoją premierę podczas sobotniego spotkania z okazji Międzynarodowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych a zdjęcia robiła mi na Starym Rynku bratanica Agnieszka
Sonata (ok. 430g), szydełko 3,5 i 3mm
W tym czasie odbywał się na Rynku Jarmark Świętojański więc w tle widać zaplecze stoisk ;)
A poniżej już fotka ze spotkania
W tym roku było nas mniej, ale atmosfera była jak zawsze cudowna!
I dopisała nam pogoda - nie było upału ale słoneczko pięknie świeciło a my mogłyśmy posiedzieć w kawiarnianym ogródku :)
***
Dziękuję za wszystkie porady odnośnie rękawków w Julietce - wiedziałam, że mogę na Was liczyć!Pozdrawiam serdecznie
Subskrybuj:
Posty (Atom)