Witajcie :)
Wreszcie skończony, wykrochmalony, obfocony dla potomnych i tak się prezentuje :)
Bieżnik wykonany z elementów, robiony już kiedyś w różowym kolorze, tylko w znacznie mniejszym rozmiarze. Jak wygląda w różu można zobaczyć tutaj. Rozmiary: długość 130cm, szerokość 30 cm. Wykonany szydełkiem 1.25, kordonkiem Muza 20. Robiło się go bardzo przyjemnie, najpierw sześć elementów, które trzeba na bieżąco łączyć, potem koronkowy brzeg.
Zrobiłam też swojego pierwszego szydełkowego Anioła 3D. Długo szukałam wzoru i schematu, i spodobał mi się ten. Na pierwszy rzut oka wydał mi się nieskomplikowany. Jednak widzę, że element schematu tzw węzeł Salomona, nie wyszedł mi dobrze. Duża ilość pikotków w tym schemacie, też nie zniechęciła mnie do szydełkowania. Podczas krochmalenia doszłam do wniosku, że następny będzie już bez. Wyciskanie nadmiaru krochmalu powoduje, że nieszczęsne pikotki gniotą się i podczas schnięcia trzeba je jeden po drugim naciągać. Obawiałam się od samego początku usztywniania aniołka, ponieważ nie wiedziałam na jakiej formie go usztywnię. Miałam nadzieję, że może nada się plastikowa butelka w kształcie stożka. Jednak nawet te z długą szyjką, którą planowałam odciąć, nie sprawdziły się. Wykombinowałam, że zrobię z stożek z plastikowej okładki i ten pomysł sprawdził się bardzo dobrze. Rączki i rękawki postanowiłam wysuszyć na foliowych ścinkach (pomysł który wyczytałam u kogoś) i szerokiej słomce. Wszystkie elementy były klejone klejem, który sprawdza się w rękodziele i przede wszystkim, gdy wyschnie robi się bezbarwny. Ucieszyłam się bardzo bo obeszło się bez szycia. Koniec końców wyszło tak:
Wiem jedno, że jest to mój pierwszy aniołek, ale na pewno nie ostatni :)
Pozdrawiam :)
Kasia
sobota, 19 września 2015
środa, 9 września 2015
szydełkowe podkładki
Witajcie:)
Łapię oddech od łapaczy, hi hi Wyszydełkowałam podkładki, które powędrowały w prezencie do blogowej koleżanki. Najpierw powstały eksperymentalnie dwie serwetki w zupełnie odmiennych kolorach, jedna nawet w połączeniu dwóch kolorów. Wzór bardzo mi się spodobał, chyba dlatego, że jej środek jest gładki i wygodnie można postawić na niej kubek z kawą, bez obawy, że się coś wyleje. Średnica po skończeniu wyniosła 16 cm. Wyszła więc malutka serwetka lub sporej wielkości podkładka. Postanowiłam wykorzystać fragment schematu i zrobić mniejsze podkładki, takie w sam raz pod szklankę lub kubek, które widzicie na zdjęciach niżej.
A to zapowiedź mojego już prawie, prawie skończonego bieżnika. Jeszcze dwa rzędy, krochmalenie i finisz. Całość w następnym poście :)
Kasia
Subskrybuj:
Posty (Atom)