Witajcie:)
Zrobiło się zimno, czas więc z czeluści szafy wyciągnąć czapki, rękawiczki i szaliki.
Albo można zrobić nowe, bo czapek i szalików nigdy za dużo...
Nie mówiąc już o rękawiczkach, które uparcie moim dzieciom gdzieś znikają :)
Czy Wy też tak macie???
Albo Wasze dzieci :)???
Jak postanowiłam, tak tez zrobiłam.
Zaczęłam od zakupów wiadomo.
Bo wyczaiłam braki w jedynie słusznym kolorze (czyt. w różowym).
Do kompletu zapakowałam blady róż, przybrudzoną biel oraz szarość. Dla równowagi...
Jednego byłam pewna...
Nie chciałam zwykłej przylegającej do dziecięcej główki czapki.
Potem znalazłam ciekawy
ścieg szydełkowy, który wydał mi się idealny na czapkę, którą widziałam oczyma wyobraźni. I perfidnie go wykorzystałam :)
Czapkę robiłam zupełnie inaczej niż zazwyczaj.
Zaczęłam od dołu,
gdyż nie miałam koncepcji na zrobienie czapki tymże ściegiem ale od góry.
Ściągacz zrobiłam słupkami reliefowymi, potem po dodaniu oczek płynnie pięłam się ku górze czapki.
Na odpowiedniej wysokości zmodyfikowałam ilość oczek i słupków, co by się czapka zaczęła delikatnie zwężać ku górze.
Potem wydumałam, że w oczka ściegu wplotę szydełkowy łańcuszek, który po ściągnięciu, zawiążę na kokardkę:)
W ten sposób czapka zyskała ładne,
moim zdaniem, marszczenie i została ostatecznie zakończona.
W ten sposób powstał opadający ku tyłowi berecik
Czapka powstała w zaledwie dwa wieczory.
Zrobiona została z akrylowego Kocurka, szydełkiem nr 3.75.
A na koniec niespodzianka:
Oto mój najnowszy zakup.
Nie wiem czy działa, bo ma zerwany pasek.
Nie wiem też czy można w ogóle jeszcze na takiej maszynie coś uszyć,
ale wiem, że bardzo chciałabym spróbować, mimo że nie mam pojęcia o szyciu na maszynie.
Na razie chodzę sobie koło niej, patrzę z czułością i napawam się jej niezaprzeczalną urodą.
Nawet jeżeli nie będzie mi dane uszyć na niej czegokolwiek,
to wystarczy mi czerpanie przyjemności z patrzenia na nią.
Popatrzcie sami.
Czy Wam też się podobają się takie retro sprzęty.
Ja mam do nich duży sentyment.
Pozdrawiam i dziękuję za Waszą obecność i mam nadzieję przychylne komentarze :)
Kasia