Pamiętam to jak wczoraj,
ten pierwszy powiew bryzy, który otulał moją dziecinną buzię,
ten pierwszy smak soli na ustach, małe dziecięce nóżki na wilgotnym piasku,
ten błękitny zachwyt w mych oczach...
-To jest właśnie nasze morze Bałtyckie-
powiedział mój całkiem śląski Tata.
Mewy skrzeczały , słońce odbijało się od tafli wody...
Biegałam z Siostrą po plaży, głośno się śmiejąc,
skakałyśmy przez falę chlapiąc wodą.
Zbierając muszelki i bursztyny
, słuchałyśmy opowieści z młodości naszego Taty,
niegdyś sezonowego ratownika na plaży w Łebie.
Wtedy już wiedziałam, że w mym domu na Śląsku zawsze już będę za tym widokiem tęsknić.
Tak los chciał, że dzisiaj już nie tęsknię za morzem, bo nad nim mieszkam;
teraz tęsknię za Śląskiem.
Dusza człowieka, jest niezwykle skomplikowana,
nie dogodzisz...
Ni tak dobrze, ni tak...
Kiedyś zastanawiałam się gdzie jest właściwie mój dom ?
I pewnego dnia, jadąc w odwiedziny z Świnoujścia na Górny Śląsk,
czekając już na właściwą docelową stację,
zmęczony konduktor zapytał się mnie- Hanyski, jak daleko mam do domu.
Na myśli oczywiści miał lekką troskę o mnie, bo przecież noc czarna,
a piesza wędrówka może okazać się niebezpieczną.
Lecz ja bez zastanowienia odpowiedziałam:
-Do Świnoujścia jest spory kawałek, jadę już z 13 godzin.
Konduktor popatrzał się na mnie zdziwiony , uśmiechnął się i odszedł.
A ja wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że chcąc nie chcąc , z Hanyski
stałam się wyspiarką, Świnoujścianką tylko taką z pochodzenia Śląskiego.
I jak na prawdziwą Pomorzankę przystało, kocham morze,
uwielbiam spacery, plażowanie, skrzeczenie mew, kąpiele w zimnej i słonej wodzie.
Kocham zajadać się rybkami, siedzieć w zadumie na plaży i wsłuchiwać się w szum fal,
szukać właśnie wśród tych dźwięków czasem ukojenia, a czasem energii i inspiracji.
Kocham styl Marynistyczny, te wszystkie morskie akcenty, dary natury,
muszelki, patyczki, sznurki, pufy...
wplecione w cztery ściany.
To też , z wielką ochotą co jakiś czas dodaję do naszego m2
marynistyczne dekoracje , które sprawiają, że w mym domu powiewa morska bryza,
choć do morza jest spory kawałek.
Tym razem zamieniłam za sprawą paru Marynistycznych DIY
nasz kącik jadalniany w morską przystań rybacką :)
I zdradzę Wam, że w tej przystani oczywiście najlepiej smakują rybki :)
W tej przystani chcemy zarzucić kotwicę...
...gdybyśmy jednak gdzieś podryfowali w Świat,
za burtę wyrzucimy boje-
by znaleźć drogę powrotną, by wrócić na właściwy tor-
72-600 Świnoujście.
Bo w tym miejscu jest nasz własny , nowy Port ,
odnaleźliśmy go obok siebie.
Własny port , nasz dom...
Projekt New Port- Marynistyczne DIY by C.aro : podest zbity z desek (różnego rodzaju), szlifierka,
sznurek naturalny, klej na gorąco, farba biała olejno ftalowa Śnieżki , pigment błękitny Śnieżki,nożyczki, szablon z kotwicą, ołówek, stary zużyty marker.
Projekt Rybka by C.aro- Marynistyczne DIY. Inspiracja z Pinterest.
Stara deska drewniana, szablon rybki, ołówek, nożyczki,
wyrzynarka, szlifierka, wiertarka, sznurek naturalny, emalia biała do drewna Lux Decor,
farba olejno ftalowa biała Śnieżki, pigmenty Śnieżki (niebieski, żółty), lateksowy ochraniacz na palec.
Projekt boja. Marynistyczne DIY by C.aro :
Kawałek łaty drewnianej , wyrzynarka, szlifierka, wiertarka, kątownik,
ołówek, szablony z liczbami, farba biała- olejno- ftalowa Śnieżka,
barwniki (błękitny, turkusowy) Śnieżka, taśma malarska,
przylepce, stary zużyty marker, ochraniacz lateksowy na palec, naturalny sznur.
Kawałek łaty drewnianej , wyrzynarka, szlifierka, wiertarka, kątownik,
ołówek, szablony z liczbami, farba biała- olejno- ftalowa Śnieżka,
barwniki (błękitny, turkusowy) Śnieżka, taśma malarska,
przylepce, stary zużyty marker, ochraniacz lateksowy na palec, naturalny sznur.
Projekt Kotwica, Marynistyczne DIY by C.aro:
deseczka sosnowa, szablon kotwicy, wyrzynarka, szlifierka, wiertarka, sznurek naturalny,
farba olejno ftalowa- biała Śnieżka. Inspiracja z Pinterest
No i oczywiście na koniec nutka , w rytmie Szanty
Własny port
" ... kiedyś w końcu osiądę, ileż można wędrować,
W ludzi twarzach odnajdę, zagubione gdzieś słowa.
Szukam portu obok Ciebie, szukam portu czy to w Niebie"
A Wy drodzy Blogowicze, Czytelnicy- gdzie macie swój Port?
A może dalej go szukacie?
Ps. Dziękujemy Wszystkim za życzenia Wielkanocne, komentarze i odwiedziny.
Pozdrawiam C.aro
Piękny tekst, taki przemyślany :)
OdpowiedzUsuńTwoje dekoracje i wnętrza jak zwykle sliczne.
Ja Gdynianka z urodzenia, wiec miłość do morza rozumiem :)
Dziękuję, Twoje słowa uznania dużo dla mnie znaczą, bo masz świetne oko i talent godny podziwu. Gdynia, piękne miasto, byłam raz i się zauroczyłam :) Pozdrawiam
UsuńZnam to uczucie...
OdpowiedzUsuńŚlązaczka nad morzem, myślę, że doceniamy je w perłowy, a może bursztynowy sposób ;) I nie dlatego, żeby na Śląsku nie było zielono, bo przecież jest i to BARDZO!, ale choć od lat żądamy dostępu do morza :D jakoś się nie udaje hihihi i wciąż pozostają nam smogi,kopalnie i Mariacka, a za nią połacie lasów panewnickich ;) Mimo wszystko ja CHYBA jestem góralką, co nie zmienia faktu, że coraz bardziej lubię styl marynarski, a Wasze DIY mnie OCZAROWAŁY <3
Uściski
Dominika
Jak by to było pięknie gdyby Śląsk miał dostęp do morza :) dwie moje miłości w jednym miejscu. Góry też są bliskie memu sercu, w szczególności Tatry, ale zdecydowanie z stylów znacznie bardziej kupuje mnie marynistyczny niż ten niezwykle folklorystyczny góralski :) Pozdrawiam i miło mi, że nasze DIY przypadło ci do gustu. Buziaki C.aro
UsuńAle cudowności ... i tablica "new port" (piękne kolory), i rybki, i kotwica. Wszystko takie w klimacie, piękny ten Wasz kącik.
OdpowiedzUsuńMojego Tatę też wywiało ze Śląska do Świnoujścia, do szkoły :) Ale potem wiatry przywiały go z powrotem i dzięki temu poznał moją mamę (Góralkę zresztą ;) Znaleźć swoje miejsce na ziemi i móc tam zamieszkać to wielkie szczęście i przywilej. Pozdrawiam serdecznie.
A dziękuję. Widzisz jaki ten Świat mały , ludzie migrują , wędrują i się mieszają ;) Pozdrawiam
UsuńŁoooo, jakie rozbieżności bytowe; morze i Śląsk - ekstra :)) Pozazdrościć:) Ja na razie swojego portu nie mam, teraz to wzburzone morze ;) Twój marynistyczny kącik jadalniany bardzo przypadł mi do gustu; tablica, kotwica, boje, sznurek, a rybki mnie zainspirowały :)
OdpowiedzUsuńRozbieżność bytowa- dobrze powiedziane ;) Wiesz każdy sztorm kiedyś się uspokaja- więc na pewno i Ty w końcu odnajdziesz swój port. Cieszę się, że dekoracje Ci się spodobały i jeszcze do tego zainspirowały.
UsuńPozdrawiam
Kochana Ty jak zawsze coś świetnego wyczarujesz!
OdpowiedzUsuńJa przez szkolenie nic.. jakoś nie mogę ogarnąć.
Twóje miejsce marynarskie jest świetne - chyba najbardziej mi się podoba kotwica :)
Jak Ty to wymyślasz :)
EXTRA
Jeste pod wrażeniem projektów.
Perfekcyjnie posługujesz się wyżynarką :)
Dziękuję, choć ja uważam, że to Ty zawsze coś ciekawego wykombinujesz :) Co do źródła inspiracji to Pinterest , moja Droga :) a wyrzynarką to może i dobrze wychodzi mi rzeźbienie i wycinanie różnych form oraz wzorów , ale linie proste- to nie moja bajka ;) haha jeszcze nigdy nic nie przycięłam równo. Dziwne prawda
UsuńPozdrawiam
Jest kolejne DIY na deskach (tak jak obiecywałaś) :) Marynistyczne dodatki trafiają do mojego serca :)
OdpowiedzUsuńA mój Port, mój dom jest tu, na Śląsku. Ale mam marzenie o morzu. Może kiedyś, kiedy będę już pomarszczoną emerytką, wyjadę na północ naszego kraju i już tam zostanę :)
Pozdrawiam słonecznie!
Tak jak obiecywałam ,tak jest :) cieszę się, że marynistyczne DIY i Tobie się spodobało, na pewno to nie ostatnie moje słowo powiedziane w tym temacie :) Nad morze już Cię zapraszałam na te odpylanie,choćby na emeryturkę :D Pozdrawiam
UsuńJa również kocham nasze polskie morze...przynajmniej raz w roku staram się je odwiedzić:) Akcenty marynistyczne we wnętrzach są mi bardzo bliskie. Nawet moja sypialnia osobista jest w tych klimatach urządzona:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja wprawdzie ze Szczecina (który wcale nie leży nad morzem, pomimo przekonań większości Polaków :) ale też uwielbiam morze! A twoje projekty DIY jak zwykle zabójcze! Przystań jak się patrzy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoja jadalnia bardzo mi się podoba :) Lubię styl morski, marinistyczny, więc to coś dla mnie. Jestem pod wrażeniem morskiego kącika, rybek, kotwicy, super :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję, choć to tylko taki przedsmak :) Styl marynistyczny staramy się wplatać w nasz dom już od jakiegoś czasu, może za jakiś czas stworzy się z tego jedna wielka dopracowana wspólna całość :) Pozdrawiam
UsuńA ja jestem Ślązarą z importu ;-) Część dzieciństwa spędziłam na wielkopolskiej wsi, ale już długie lata mieszkam na Śląsku i na razie nie wyobrażam sobie, bym miała stąd uciec. Morze kocham, nie wyobrażam sobie sezonu wiosenno-letniego bez przynajmniej jednego spaceru nad Bałtykiem. Tęsknię za tym cały rok. Piękne dekoracje przygotowałaś :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńImportowane też dobre ;) Tak spacer nad Bałtykiem to chyba coroczne postanowienie większości Ślązaków, myślę, że ma to dalej coś wspólnego z tym odpylaniem się :) pozdrawiam
UsuńWreszcie ma czas, aby u Was posiedzieć. A tutaj tak czuć ... wakaaacje :-))) Lateksowy ochraniacz na palec wygląda groźnie, ale efekt końcowy cudny. Najważniejsze to mieć swoje miejsce na ziemi, a Ty tworzysz je niezwykle :-) Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńAleż ten wstęp się miło czytało, ja również uwielbiam Bałtyk choć chętniej bywam tu gdy jeszcze jest chłodno i pusto - wtedy plaża staje się magicznym miejscem. Mieszkać w Świnoujściu, kurcze świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńA jadalnia zapowiada się naprawdę genialnie, czuć ten klimat już z samych zdjęć :)
Wspaniałe są Twoje dekoracje. I rozumiem doskonale Twój zachwyt naszym morzem. A Świnoujska plaża, moim zdaniem jest najpiękniejsza w całym kraju. Pozdrawiam z "niedaleka".
OdpowiedzUsuńA dziękuję :) Co do plaży to prawda, sama się nią zachwycam. Pozdrawiam i jestem zaintrygowana tym z "niedaleka " ?
UsuńTakie dodatki do wnętrz bardzo fajnie sprawdzają się praktycznie w każdym domu. U mnie również coś takiego się znajdzie i mam je również w sypialni. Czuję się wtedy dość mocno wyciszona gdy wstaję i widzę coś co przypomina mi morze.
OdpowiedzUsuń41 year old Administrative Assistant IV Taddeusz Ertelt, hailing from Dolbeau-Mistassini enjoys watching movies like My Gun is Quick and Video gaming. Took a trip to Tyre and drives a Ferrari 250 Testa Rossa. polaczone z
OdpowiedzUsuńdarmowi prawnicy rzeszow
OdpowiedzUsuń