Wyobraź sobie, że uparcie i stopniowo tracisz wzrok.
Zamazujące się kształty, kolory i kontury. Mgliste szczegóły codzienności
oswajane dotykiem opuszek palców. Masz szansę to zmienić. Znów z
zafascynowaniem dostrzegać wielobarwność świata. I nie tylko to. Bo niby nic się
nie zmieniło, a jednak widzisz coś więcej. Chciałbyś tak?
Czytasz i czekasz. Aż wydarzy się coś strasznego. Pojawi się
potwór, który wszystkich zje, nastąpi koniec świata albo stanie się coś jeszcze
mocniej przerażającego. Uczucie niepokoju staje się namacalne, a ty nadal
czekasz. Tymczasem łagodnie kołysany rytmem słów, zasypiasz. Nieomal omijając
to, co najważniejsze. Ten subtelny znak, że to już, że to ten kulminacyjny
moment, to ta groza.
Nie ma tu fanfar, a za szafą jest tylko kurz. Mimo to, wracasz
uparcie do chwili, kiedy uświadomiłeś sobie, że coś tu nie pasuje. Nosisz w sobie
tę wiedzę, jak kanciasty kamyk uwierający myśli. Nie nazywasz go, bo to tak
jakbyś go oswajał.
Klimatyczne, pełne subtelnej grozy, niepokojące opowiadanie,
o którym nie da się tak łatwo zapomnieć.
Opis
książki:
Każde
z opowiadań Daphne du Maurier, autorki głośnych powieści (Rebeka, Oberża na pustkowiu)
jest po mistrzowsku skonstruowanym dziełkiem literackim, często o zaskakującej
puencie.
Niezwykle trafne obserwacje psychologiczne, pełne wyrozumiałości spojrzenie na ludzkie kompleksy i słabości, szacunek dla najintymniejszych przeżyć duchowych człowieka, a także subtelne poczucie humoru - to niezaprzeczalne walory tej interesującej prozy.
Niezwykle trafne obserwacje psychologiczne, pełne wyrozumiałości spojrzenie na ludzkie kompleksy i słabości, szacunek dla najintymniejszych przeżyć duchowych człowieka, a także subtelne poczucie humoru - to niezaprzeczalne walory tej interesującej prozy.
Moja ocena 5/6