Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Morawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Morawy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 kwietnia 2024

Od wieży widokowej do wieży widokowej, czyli pomysł na wycieczkę gdy się nie ma pomysłu ;) - 15.08.2023

 Dzień wcześniej zrobiłem sobie podobną wycieczkę w okolicy Brna i okazało się to strzałem w przysłowiową dziesiątkę ! Wówczas było krócej, ale bardziej górzyście. Dziś postanowiłem tak ułożyć sobie trasę by odwiedzić możliwie największą liczbę wież widokowych. Najlepiej jakby były to obiekty, których wcześniej nie odwiedziłem. Na południowych Morawach nie ma z tym większego problemu bo wież widokowych można doliczyć się kilkudziesięciu 😉

Już na sam początek dzisiejszej wycieczki wybrałem miejsce gdzie stoi wieża. Niestety jest ona zamknięta i czeka na remont. Choć gdy piszę tą relację to jest ona już udostępniona turystom.

Wieża widokowa znajduje się na jednym z wyższych wzniesień w okolicy i nosi nazwę właśnie od tego szczytu - Nedánov. Bardzo duży, ogólnodostępny parking już chwilę po tym jak tam dotarłem coraz bardziej zaczyna się zapełniać. Okoliczni mieszkańcy przyjechali na grzyby.




czwartek, 29 lutego 2024

Slavkovské bojiště - Austerlitz, czyli bitwa trzech cesarzy - 25.02.2024

Swoją wycieczkę rozpoczynam w miejscowości Holubice i to całkiem przypadkowo. Pierwotnie myślałem o zupełnie innym rejonie Czech, ale jakoś tak wyszło, że zatrzymałem się tam gdzie nie planowałem i dzięki temu udało się zrealizować swój dawny pomysł na wycieczkę rowerową 😀

A tym dawnym pomysłem była przejażdżka rowerowa po terenach gdzie 219 lat temu rozegrała się jedna z najważniejszych bitew za panowania Napoleona.

Okolice Austerlitz czyli obecnego Slavkova u Brna stały się na początku XIX wieku areną jednej z najważniejszych bitew epoki napoleońskiej. To tutaj 2 grudnia 1805 roku wojska Napoleona pokonały znacznie liczniejsze wojska sprzymierzonych Rosjan i Austriaków. Ta potyczka pokazała jak doskonałym strategiem był Napoleon Bonaparte. Cesarz Francuzów sprytnie rozegrał walkę, która potoczyła się dokładnie tak jak sobie ją zaplanował.

27 grudnia tego samego roku zawarto pokój w dzisiejszej Bratysławie na mocy, którego Austria musiała wycofać się z Włoch i Rzeszy. Oddała Francuzom m. in. Wenecję, Istrię, Dalmację, a Bawarii Tyrol. 

"Trzech Cesarzy" należy brać umownie ponieważ na miejscu znajdowało się tylko dwóch 😉 Napoleon Bonaparte oraz car Aleksander I.

No i tyle by było z historii......

czwartek, 18 stycznia 2024

Po wieżach widokowych dookoła Brna - 14.08.2023

 Okolice Brna są przeze mnie dość rzadko odwiedzane. Co prawda w samym mieście byłem w przeszłości dwukrotnie, ale przeważnie staram się omijać tak duże aglomeracje. Tym razem postanowiłem pokręcić się tak trochę w niedużej odległości od miasta, a nawet wjechać w jego granice. 

Dobrym pomysłem na wycieczkę było wyszukanie wież widokowych w okolicy i połączenie je trasą. Wież widokowych w okolicy Brana nie brakuje, więc dość łatwo będzie ułożyć ciekawą trasę 😉Za punkt początkowy wybieram miejscowość Drnovice znajdującą się kilka kilometrów na zachód od miasta Vyškov

Parkuję na niewielkim parkingu przy boisku sportowym i szybko składam rower. Jeszcze przed opuszczeniem miasta muszę zrobić zakupy. Następnie od razu rozpoczynam podjazd na nieodległy szczyt. Chocholik wysokością nie grzeszy, ale i tak wnosi się sporo ponad okolice. Oczywiście stoi tam pierwsza wieża widokowa, którą mam zamiar dziś odwiedzić 😀 

Podążając szlakiem żółtym na szczyt mijam pomniczek. Bardzo ciekawy bo upamiętniający dopiero co kończącą się pandemię covida 😉







piątek, 12 maja 2023

Morawski Kras - 23.10.2022

 Po mało pogodnym, ale bardzo ciekawym dniu w Czeskim Raju przenoszę się na Morawy 😉 Choć noc spędzam jeszcze pod szczytem Bezděz. Miałem cichą nadzieję, że z rana uda się wschód słońca na szczycie. Niestety mocno się rozczarowałem. Pułap mgły był dobre sto metrów za wysoko..... Nawet nie widziałem sensu wchodzenia na wieżę widokową przy której spędziłem minioną noc..... Dobrze, że dzięki dronowi mogłem wzbić się ponad mgłę 😋




piątek, 20 maja 2022

Pradziad - 18.12.2021

 Taki tam szybki wypad na najwyższy szczyt Wysokiego Jesionika - Pradziada. 

Wyjazd kompletnie nieplanowany bo i prognozy pogody były początkowo złe. Wręcz powiedziałbym, że bardzo złe. Gdy mam taką możliwość to staram się celować we wschód słońca. Tym razem nie zapowiadało się zbyt dobrze na tą porę dnia. Jednak moje doświadczenie w prognozowaniu warunków zdało egzamin i miałem nosa ... Choć tym razem nie liczyłem na nic daleko obserwacyjnego. Celowałem w pierwszą tej zimy ośnieżoną scenerię w górach. Na dole niestety w dalszym ciągu panuje szara jesień 😉  

Po analizie wykresów i przeglądnięciu kilku portali, które zajmują się prognozowaniem pogody zdecydowałem, że nie jadę na świt jak to mam w zwyczaju, a skupię się na okolice wschodu słońca.

I jak to zwykle bywa wybieram najłatwiejszą wersję zdobycia szczytu czyli startuję od przełęczy Videlsky Krzyż.

Jest ciemno, mroźnie i bardzo wietrznie. Ten wiatr potęguje tylko odczucie tego zimna jeszcze bardziej..... 

Żółty szlak do chaty Švýcárna mija mi bez historii. Dopiero na grzbiecie szczytu Malý Děd widzę jakby się przejaśniało. I to nie tylko świta, ale i pułap chmur się obniża. Jest prosty sposób by sprawdzić jak wysoko są chmury...., wysłać drona na rekonesans ! 💪😊

Jest BOMBA!

środa, 20 marca 2019

Dzień "świtaka" Mały Dziad - 19.01.2019

Zima chyli się nam ku końcowi, a ja mam jeszcze kilka zaległych relacji z tego okresu. O ile warunki zimowe w górach mamy takie jakich nie było od kilku lat o tyle pogoda nie za bardzo dopisuje. Jeżeli trafia się ładny pogodowo dzień podczas weekendu to jest to bardzo rzadko. A gdy tylko taki się trafia to staram się taką okazję wykorzystać maksymalnie jak tylko mogę 😉

Chciałbym wcześniej wyruszyć ale tym razem po prostu nie mogłem. I tak przypinam narty do roweru i startuję dopiero po 22.... Na przełęcz Videlsky Kriz docieram po pierwszej w nocy. Standardowo chowam gdzieś w lesie rower. Przypinam narty do plecaka i wio pod górę szlakiem żółtym do chaty Švýcarna.

środa, 30 stycznia 2019

Południowe Morawy - 18/19.08.2018

Druga połowa sierpnia i dzień jeszcze dość długi, prognozy pogody są bardzo dobre i wypadałoby wyskoczyć na jakiś dwudniowy trip rowerowy ;) Chcąc szybko przeskoczyć przez Jesioniki wyruszam w nocy. Jest bezchmurne niebo, a o świcie wyjątkowo daje o sobie znać chłód. Ubieram na siebie wszystko co zabrałem, a tym razem poszedłem na minimalizm i bagaży mam niewiele....

Wschód słońca zastaje mnie w okolicy Uničova. To miasto podobnie jak Litovel i Ołomuniec dzisiaj ominę tak by jak najszybciej dotrzeć bardziej na południe.



sobota, 8 grudnia 2018

Rowerowy Eurotrip 2018 - Dzień 16 - To już jest koniec.... - 29.07.2018

Dziś żadnych fajerwerków nie przewidujemy. W zasadzie mógłbym nawet ten dzień podpiąć pod wcześniejszą część relacji lub nawet całkowicie pominąć. Jednak mam taką swoją regułę, że każdy dzień jest relacjonowany osobno coś na zasadzie pamiętnika.

Nie mam już pomysłów na pokonywanie tego odcinka Republiki Czeskiej ponieważ mam zjeżdżone w tej okolicy niemal wszystko. Dlatego też już poprzedniego wieczora umówiłem się z Grzesiem, że tego ostatniego dnia każdy z nas wyruszy w drogę o dogodnej dla siebie godzinie. Bo przecież i tak po pewnym czasie nasze drogi by się rozeszły ponieważ każdy z nas starałby się dotrzeć do domu najbardziej optymalną dla siebie trasą.

sobota, 28 kwietnia 2018

Południowe Morawy - dzień 2 - 14-15.04.2018

Noc mija bardzo spokojnie. Jest wyjątkowo ciepło i z przyjemnością można spać w hamaku rozwieszonym między filarami wieży widokowej ;)

Jednak widać pewną zmianę w pogodzie. Od zachodu nadciągają chmury. Nie żadne deszczowe, ale takie, które na pewno nie za bardzo pozwolą przedrzeć się promieniom słonecznym. W każdym bądź razie wchodzę na wieżę by obejrzeć wschód słońca. Fajerwerków nie ma bo wieża stoi na wyjątkowo niewysokim wzniesieniu i od wschodu oraz południa widoki ograniczają znacznie wyższe góry...



wtorek, 13 czerwca 2017

Na zachodnich rubieżach Moraw - 28.05.2017

Po sobotnim wyścigu na Pradziada i całkiem solidnej wycieczce po okolicznych górkach wymyślam sobie na niedzielę trochę dłuższy trip, taki by na liczniku pokazało się 300 km ;)

Wyjazd z domu około pierwszej w nocy bo trzeba zaliczyć w końcu jakiś wschód słońca w górach. Tradycyjnie nowy dzień witam na najwyższym szczycie Moraw czyli na Pradziadzie. Pewnie wybrałbym jakąś inną górkę, ale mam duży sentyment do tego szczytu.  Asfalt wiodący na szczyt też był mi na rękę bo wybieram kolarkę :)

Po samym wschodzie spodziewałem się znacznie więcej. Poprzedniego dnia ładnie widoczne były chociażby Karkonosze, a dzisiaj jest przysłowiowa "kicha" :/



niedziela, 16 kwietnia 2017

Morawy - 01/02.04.2017

Tym razem relacja z dwudniowego wypadu rowerowego po Morawach. Mimo najsłabszego początku roku od czternastu lat decyduję się na taki ruch. O ile dobrze pamiętam nigdy tak wcześnie nie robiłem tak długiego wypadu. I na pewno cztery litery porządnie to odczują. Człowiek odzwyczaił się od tak długich eskapad ;)

Pogodę na pierwszy kwietniowy weekend zapowiadają wyborną, więc trzeba to wykorzystać bo nie wiadomo kiedy się nadarzy kolejna okazja. Nie mam żadnych sprecyzowanych planów, ot coby zobaczyć coś nowego. Postanawiam wyruszyć jeszcze zanim zacznie świtać tak by przeskoczyć Jesioniki. Kręcenie korbami idzie mi jak po grudzie. Nie wiem dlaczego spakowałem tyle tobołów. Rower wydaje się bardzo ciężki. Podobne ilości bagaży zabieram na dwutygodniowy wypad, a ja przecież jadę tylko na dwa dni !

Nie ma co ukrywać, że najwięcej z tego wszystkiego waży sprzęt foto. Chyba najwyższa pora pomyśleć nad jakimś małym, ale dobrym kompaktem ;)


sobota, 14 stycznia 2017

Sylwester/Nowy Rok z akcentem dalekoobserwacyjnym

Jak to mam w zwyczaju przez kilka ostatnich lat koniec roku spędzam na Pradziadzie. Tym razem po raz piąty, a trzeci na rowerze. Jednak zapamiętam go najbardziej ze wszystkich dotychczasowych, a to za sprawą pogody. Kilka ostatnich dni kończącego się roku to naprawdę rewelacyjne warunki. Najlepsze jakie pamiętam odkąd interesuję się na poważnie Dalekimi Obserwacjami. Przez ostatnich dziesięć lat próbowałem uchwycić Alpy z tego najwyższego szczytu Sudetów Wschodnich, ale jednak zawsze warunki w kierunku południowym trafiały mi się najgorsze....


niedziela, 1 stycznia 2017

Schneeberg widziany z Pradziada

Już od wielu lat próbowałem uchwycić ten alpejski szczyt z Pradziada. Zawsze jednak widoczność w tamtym kierunku była najgorsza. Na pewno zadania nie ułatwia znajdujące się na linii obserwacji Brno. Co prawda już w 2013 roku udało mi się dokonać tej obserwacji jednak pech wówczas chciał, że umarła migawka w moim D90. Ja nie jestem zabobonny, ale to było w piątek 13-go....

Tym razem nie był to wypad Daleko Obserwacyjny. W Planach było spędzenie nocy sylwestrowej na Pradziadzie(zresztą jest to już tradycją). Warunki naprawdę dopisały. Tatry były widoczne z drobnymi szczegółami, ale jest to bardzo powszechny widok ze szczytu. Mnie interesował przede wszystkim kierunek południowy. Początkowo było małe rozczarowanie warunkami na południu. Widoczna warstwa inwersyjna była zdecydowanie za wysoko. W każdym innym kierunku powietrze było czyste niemal do gruntu. Pozostawała nadzieja na pomoc ze strony zachodzącego słońca. O tej porze roku mamy najkrótsze dni i słońce zachodzi za horyzontem możliwie najbliżej kierunku obserwacji, znacznie bliżej niż podczas wschodu....

Powoli jednak traciłem nadzieję. Na szczęście aparat potrafi zarejestrować znacznie więcej aniżeli widzi ludzkie oko :)

Oczywiście trzeba było dokonać mocnej obróbki zdjęć by lepiej było widać. Zdjęcia wykonane są z poziomu gruntu.



poniedziałek, 16 maja 2016

Majówka 2016 - dzień 2/3 - 01.05.2016 - Kompleks Lednicko-Valticki

Budzę się o świcie, a właściwie to jestem zbudzony przez wrednego bażanta, który kilka metrów od wejścia drze się i trzepocze skrzydłami. Tylko, że nie chce mi się wcale wstawać i bardzo długo się wiercę... gdy słońce jest już wysoko mam spore problemy by wyleźć ze śpiwora. Słońce co prawda skryte za chmurami, ale i tak jest nieźle patrząc na prognozy jakie są na ten dzień. Temperatura również zmieniła się diametralnie. Jest 12 stopni na plusie.., i jak tu porównać wczorajszy poranek ;)

Nic to, gdy tylko udaje mi się zebrać swoje obolałe kości to pierwsze swoje kroki kieruję na platformę wieży znajdującą się 15 metrów wyżej. Marna dziś przejrzystość powietrza i to bardzo :( Tylko kilka strzałów z góry i zbieram się do dzisiejszej trasy.


niedziela, 13 września 2015

Rowerowy Eurotrip 2015 - 11-23.07.2015 - Dzień 12 - 22.07.2015 - Slavonice, Telč, Třebíč czyli przez Morawy na północ.

W końcu się wyspałem! Ale tak po prawdzie to pospałbym jeszcze trochę ;) O 7 obudził mnie pan z dozoru technicznego nadajnika, pod którym spałem. Jak mi powiedział starał się zachowywać bardzo cicho, ale widocznie to mu nie wyszło ;)

Więc skoro już nie śpię to zbieram się do dalszej drogi. O tak wczesnej porze temperatura już bardzo wysoka. Zanosi się na kolejny upalny dzień.


poniedziałek, 11 maja 2015