To była nieprzyjemnie gorąca noc. Ponownie odnoszę wrażenie iż o poranku jestem bardziej zmęczony aniżeli pod koniec minionego dnia. Do drogi zbieram się jeszcze zanim wstanie słońce. A gdy to wynurza się zza horyzontu temperatura drastycznie wzrasta. Od samego początku droga jest pagórkowata, ale o dziwo całkiem sprawnie idzie mi dziś pokonywanie kolejnych wzniesień i kilometrów dość szybko przybywa. Inna sprawa, że staram się ograniczać postoje do minimum bo do Stambułu mam ponad 160 kilometrów, a chciałbym jeszcze tego samego dnia miasto opuścić....
Strony
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą minaret. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą minaret. Pokaż wszystkie posty
piątek, 22 listopada 2019
poniedziałek, 16 maja 2016
Majówka 2016 - dzień 2/3 - 01.05.2016 - Kompleks Lednicko-Valticki
Budzę się o świcie, a właściwie to jestem zbudzony przez wrednego bażanta, który kilka metrów od wejścia drze się i trzepocze skrzydłami. Tylko, że nie chce mi się wcale wstawać i bardzo długo się wiercę... gdy słońce jest już wysoko mam spore problemy by wyleźć ze śpiwora. Słońce co prawda skryte za chmurami, ale i tak jest nieźle patrząc na prognozy jakie są na ten dzień. Temperatura również zmieniła się diametralnie. Jest 12 stopni na plusie.., i jak tu porównać wczorajszy poranek ;)
Nic to, gdy tylko udaje mi się zebrać swoje obolałe kości to pierwsze swoje kroki kieruję na platformę wieży znajdującą się 15 metrów wyżej. Marna dziś przejrzystość powietrza i to bardzo :( Tylko kilka strzałów z góry i zbieram się do dzisiejszej trasy.
Nic to, gdy tylko udaje mi się zebrać swoje obolałe kości to pierwsze swoje kroki kieruję na platformę wieży znajdującą się 15 metrów wyżej. Marna dziś przejrzystość powietrza i to bardzo :( Tylko kilka strzałów z góry i zbieram się do dzisiejszej trasy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)