Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą wspomnienia

Zawsze należy o tym pamiętać!

Małgorzata Czerwińska-Buczek, A u nas świeci słońce… Życiorys naznaczony okupacją i powstaniem Słuchajmy! Słuchajmy świadków tych nieludzkich czasów! Póki jeszcze mamy możliwość... A nie ukrywajmy. Ten czas kurczy się nieubłaganie. Pani Marii już nie ma wśród nas, ale zdążyła jeszcze opowiedzieć swoją historię... Takie wspomnienia są jednymi z lepszych lekcji z historii . Tu nie ma suchych faktów. Nie jesteśmy przytłoczeni datami czy liczbami. Tu jest historia drugiego człowieka, z krwi i kości. Człowieka, który przeżył piekło wojny i piekło okupacji. Człowieka, który podjął nierówną walkę... Pani Maria Pajzderska z domu Czapska. To ona jest bohaterką tej publikacji. Urodziła się 2 grudnia 1924 w Pruszkowie, ale gdy miała roczek jej mama wróciła do Warszawy. Mimo tego, że Marysia wychowywała się bez ojca (jej rodzice rozwiedli się) dzieciństwo miała szczęśliwe. Rodzina matki dawała poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. To rodzina Zambrzyckich wpoiła jej zasady, które przyjęła za fund...

Maanam to legenda.

Beata Biały, Słońca bez końca. Biografia Kory Kora. Poetka. Wokalistka zespołu Maanam. Są takie piosenki Maanamu, które towarzyszą mi od lat. Mimo tego, że znam je na pamięć ciągle wywołują silne emocje. Korą byłam zachwycona. Ta dykcja! Te niebanalne teksty! Ten styl! Ta zadziorność! Zgrzyt. Po przeczytaniu wspomnień o Korze (bo ta publikacja to wspomnienia przeróżnych osób) odczułam pewien zgrzyt. Dlaczego? Ano dlatego, że Korę postrzegałam przede wszystkim jako kapitalną artystkę. Mimo tego, że jej teksty zawsze były bardzo osobiste, ona w moim postrzeganiu zawsze pozostawała w sferze artystycznej. Nie bardzo interesowałam się Korą jako osobą prywatną. A z książki wyłania się głównie taki obraz Kory – Kora prywatnie. Cały czas zastanawiam się, jak osoba tak radykalna w swoich poglądach, tak odważna w byciu sobą, tak krzycząca wręcz o szczerości będącej fundamentem wszystkiego… jak taka osoba mogła zataić przed wszystkimi zainteresowanymi, że ojcem jej drugiego dziecka jest nie Mare...

Szpieg w spódnicy!

Klementyna Mańkowska, Moja misja wojenna Oto ona! Piękna i czarująca Klementyna Mańkowska. Szpieg w spódnicy! Polska arystokratka, która do wybuchu wojny wiodła spokojne, acz wystawne życie w Winnej Górze. Zamieszkała tutaj po ślubie wraz ze swoim mężem. Jej mąż, hrabia Andrzej Mańkowski, kontynuował studia prawnicze i ekonomiczne na Uniwersytecie Poznańskim, zaś ich majątkiem zarządzała ona – Klementyna. Gdy wybucha wojna jej mąż zostaje oczywiście powołany do wojska. W majątku zostaje tylko ona, jej synowie i jej służba. Nie uciekła! Nie uciekła nawet wtedy, gdy dowiedziała się, że jej pałac przejmuje niemieckie wojsko, które będzie miało tutaj swój sztab. Klementyna postanowiła trzymać się swoich dotychczasowych zasad. Swoich gości przyjęła jako gospodyni tego miejsca. Podziałało! Mało tego. Ze stacjonującymi oficerami nawiązała się nawet nić sympatii. Wszak byli to ludzie wywodzący się praktycznie z tego samego środowiska . Ale… ostrzegano ją, że gdy Wehrmacht opuści jej majątek, a...

świat najpiękniejszy – świat beztroskiego dzieciństwa

Wojciech Wiśniewski, Smak dzieciństwa Nostalgia . To ona dominuje w tej książce pełnej wspomnień. Wylewa się niemalże z każdego zdania. Ta tęsknota za życiem , w którym był wygody i komfortowy dom, była mama i był tata, były siostry, były niedzielne spacery do Łazienek, były wizyty w eleganckiej kawiarni Lardellego, a przede wszystkim były bardzo wyczekiwane odwiedziny w cukierni Wedla. I ta czekolada… „Jedyna”… Cóż za beztroska… Beztroska, która został brutalnie zakłócona przez wybuch wojny, która zmieniała wszystko. Świat legł w gruzach. Świat śmiechu, zabawy, nauki, poznawania nowych miejsc, poznawania nowych smaków… Wojciech Wiśniewski miał zaledwie sześć lat, gdy wybuchła II Wojna Światowa. Gdy niemieckie samoloty bombardowały Warszawę. Wraz z wybuchem wojny skończyło się jego dzieciństwo. W przestronnym i komfortowym mieszkaniu raptem zrobiło się tłoczno. Edukacja? Jaka edukacja?! Poziom życia, do którego przywykł też nie został utrzymany. Ale najgorsze miało dopiero nadejść. ...

Aktualnie czytam #255

Wojciech Wiśniewski, Smak dzieciństwa Od wydawcy: Urocza książka, która przywołuje pamięć dobrej polskiej mieszczańskiej tradycyjnej rodziny, opowiada żywym, barwnym językiem o dawnej Warszawie, o dawnych sklepach, kupcach, o Powstaniu Warszawskim. Przywraca smak dzieciństwa i smak dobrej literatury dla dzieci od lat 10 do lat 100 – poza tym nie tylko w gorzkich czasach zachęca do zjedzenia kawałka czekolady. Ks. Jan Twardowski Jeśli chcecie sprawić sobie przyjemność – przeczytajcie tę książkę! Autor poprowadzi Was przez najbardziej zaczarowaną krainę człowieka – krainę dzieciństwa. Pokaże, ile w niej niezwykłości, ile cudów, nawet jeżeli nie wyprawiamy się dalej niż na sąsiednią ulicę swojego miasta. I takim wielkim skarbem może stać się coś – czego starsi nie bardzo potrafią zrozumieć – tabliczka czekolady. Ileż ciepła, wzruszeń, pogody i uśmiechu w tym SMAKU DZIECIŃSTWA!!! Ryszard Kapuściński Wojciech Wiśniewski napisał żywą, soczystą powieść o latach idyllicznego dzieciństwa w Wars...

Dlaczego swoje życie związali z morzem?

  Bohdan Kubicki, Morze dalekie, morze bliskie. Pamiętniki ludzi morza.  To zbiór opowiadań ludzi związanych z morzem. Jedni pływali na statkach, inni pracowali w porcie, a jeszcze inni trudnili się rybołówstwem.  Z jakimi problemami stykali się na co dzień? Czy udało im się zrealizować swoje marzenia i plany? Dlaczego swoje życie związali z morzem? Jak wyglądało życie na statku? Jak upływały im długie podróże?  Każde opowiadanie jest pełne emocji. Wszak autorzy mówią o swoim życiu. Każde opowiadanie jest prawdziwe. Wszak to wszystko wydarzyło się naprawdę. Każde opowiadanie jest świadectwem ówczesnych czasów, ówczesnej sytuacji, ówczesnych problemów. A jeden problem powtarzał się niemalże w każdym opowiadaniu. Walka o zamustrowanie. Tak, bezrobocie było plagą i zamustrowanie na dobry statek było światełkiem w tunelu.  Czytając tę publikację uświadomiłam sobie, jak bardzo nie zdawałam sobie sprawy z problemu bezrobocia w dwudziestoleciu międzywojennym. Ludz...

Aktualnie czytam #233

Bohdan Kubicki, Morze dalekie, morze bliskie. Pamiętniki ludzi morza.  Historia polskiej gospodarki i kultury morskiej wiąże się z ludźmi, których wiedza, ofiarna praca i doświadczenia mogą i powinny stać się przykładem i nauką dla obecnych i przyszłych pokoleń. Wspomnienia i pamiętniki tych ludzi mają wartość nieocenioną jako autentyczne relacje świadków i współtwórców naszej morskiej przeszłości. Oprócz faktów ukazują one bowiem atmosferę, w jakiej te fakty powstawały, a tego nie potrafią oddać nawet najbardziej zasobne zbiory dokumentów.  W trosce o utrwalenie tych wartości Wydawnictwo Morskie zainicjowało w 1965 roku serię „wspomnień ludzi morza i wybrzeża”, obejmującą wspomnienia z okresu dwudziestolecia międzywojennego, okupacji i dziejów najnowszych…  Wydawnictwo Morskie  Rok wydania: 1974 Liczba stron: 394

jak silna w człowieku potrafi być wola przetrwania

Michał Krupa, Płytkie groby na Syberii  Michał Krupa. To człowiek, który podczas drugiej wojny światowej przeszedł gehennę . Przeżył. Po kilkudziesięciu latach postanowił swoje wspomnienia opublikować. I należą mu się podziękowania za tę lekcję historii.  Zanim jednak opisał jak w ogóle znalazł się na Syberii wprowadza czytelnika do swojego życia. Pochodził z niewielkiej wsi Rudnik (niedaleko Wadowic i Myślenic). Ojciec - Polak, kierownik małego sklepu rolniczego. Matka - Austriaczka. To dlatego Michał władał doskonale językiem niemieckim, co w przyszłości miało zaważyć na jego losie. Miał sześciu braci i dwie siostry. Gdy nadszedł czas, aby podjąć decyzję co dalej, rodzice Michała zdecydowali za niego. Zakon jezuitów w Nowym Sączu. Byli z niego tacy dumni… Szkoda tylko, że w ogóle nie wzięli pod uwagę jego zdania. Gdy Michał przekonał się, że życie w zakonie nie jest dla niego, miał nie lada orzech do zgryzienia. Wiedział, że sprawi zawód rodzicom. Wiedział, że ...

Aktualnie czytam #209

Michał Krupa, Płytkie groby na Syberii  Od wydawcy:  W 1939 roku Michał Krupa został aresztowany we wschodniej Polsce, wówczas okupowanej przez ZSRR, i oskarżony o szpiegostwo na rzecz Niemiec. Piekło zaczęło się dla niego od przesłuchań i tortur w osławionym więzieniu śledczym na moskiewskiej Łubiance. Uznany za winnego, został zesłany na Syberię do łagru Peczora. Tam na co dzień spotykał się z wyrafinowanym okrucieństwem i próbował przetrwać w skrajnie trudnych warunkach, w których więźniowie skazani na katorżniczą pracę na ogół nie przeżywali roku. Niemalże cudem zdołał się wydostać z łagru w ogólnym chaosie, który zapanował po niemieckiej inwazji na Związek Radziecki. Odbył morderczą podróż z Syberii do Afganistanu, gdzie wreszcie znalazł się w bezpiecznym miejscu.  Historia życia Michała Krupy to niezwykła opowieść o woli przetrwania człowieka w obliczu skrajnych przeciwności losu. Autor daje świadectwo sadyzmu Stalina i opresyjności reżimu, który ...

I wszędzie ta bezkresna biel...

Apsley Cherry-Garrard, Na krańcu świata. Najsłynniejsza wyprawa na biegun południowy Na krańcu świata to odtworzona, tym razem na kartach powieści, wyprawa na biegun południowy, w której uczestniczył właśnie Apsley Cherry-Garrard. Kim był? Sam mówił o sobie, że jest podróżnikiem i pisarzem. Jak znalazł się na liście uczestników ekspedycji pod kierownictwem kapitana Roberta Scott’a? Sam mówił wprost, że to uczestnictwo dosłownie sobie wykupił . Był jednym z najmłodszych i absolutnie najmniej doświadczonym uczestnikiem tej wyprawy. Nie miał sprecyzowanego zadania, choć oficjalnie był asystentem zoologa. Życie pokazało, że w rzeczywistości jego zadanie było zupełnie inne. Miał upamiętnić wyprawę kapitana Scotta. I to zadanie wykonał celująco. Nie tylko wiernie odtworzył warunki, w jakich spędzili długie i trudne trzy lata (tyle trwała ekspedycja), ale też opisał prace naukowo-badawcze przeprowadzane przez pozostałych członków wyprawy. W książce możemy znaleźć również szczegół...

Aktualnie czytam #109

Apsley Cherry-Garrard, Na krańcu świata. Najsłynniejsza wyprawa na biegun południowy Od wydawnictwa: Przygody, które mrożą krew w żyłach. Ludzie, którzy wzbudzają podziw. Na krańcu świata to przejmująca relacja z heroicznej wyprawy na biegun południowy w latach 1910-1913, którą kierował kapitan Robert Scott – jeden z ostatnich wielkich odkrywców geograficznych. Nie da się zapomnieć tej opowieści widzianej oczami uczestnika ekspedycji, Apsleya Cherry’ego-Garrarda. Doświadczył on wraz z towarzyszami najbardziej srogiego klimatu na Ziemi: skrajnie niskich temperatur, wielotygodniowych ciemności, potwornych śnieżyc czy zapadających się lodowych nawierzchni. Na krańcu świata to historia fascynującej podróży do paszczy rozszalałego żywiołu i próby sił w obliczu bezlitosnej potęgi natury! Wydawnictwo ZYSK i S-KA Rok wydania: 2012 Liczba stron: 488

zbyt mało informacji o Zośce, Rudym i Alku

Dorota Majewska, Aleksandra Prykowska-Malec, „Zośka”, Moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej Tytuł książki zwiastował niezwykle ciekawą i pełną emocji lekturę. Zośka, Rudy i Alek to legendy w walce z hitlerowskim okupantem. To przyjaciele, którzy spotkali się w słynnym warszawskim Liceum im. Stefana Batorego. Swoje charaktery szlifowali w szeregach 23. Warszawskiej Dryżyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego, czyli w Pomarańczarni . Koledzy ze szkolnej ławki (Jaś Bytnar i Alek Dawidowski faktycznie siedzieli w jednej ławce) tworzyli zgrany zespół nie tylko wtedy, gdy beztrosko spędzali czas na obozach harcerskich, ale też w tych najtrudniejszych chwilach, gdy wolność została im zabrana, a w Warszawie rozpanoszył się niemiecki okupant. Jak w tym towarzystwie znalazła się Hala Glińska? Otóż Hala była uczennicą Gimnazjum im. Królowej Jadwigi. Była też harcerką. Należała do drużyny harcerskiej Błękitna Czternastka , której drużynową była Hanka Zawadzka, siostra Tadeusza (Zośki...

Aktualnie czytam #106

Dorota Majewska, Aleksandra Prykowska-Malec, „Zośka”, Moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej Od wydawnictwa: Hala Glińska była harcerką i sanitariuszką batalionu „Golski”. Niecały rok przed Powstaniem Warszawskim utraciła miłość swojego życia – Tadeusza Zawadzkiego „Zośkę”. Hala to nie tylko znana bohaterka Kamieni na szaniec , ale przede wszystkim osoba o niezwykle barwnym życiorysie i nietuzinkowej osobowości. Kolejno poznajemy jej beztroskie dzieciństwo w zamożnej rodzinie właściciela fabryki środków chemicznych w przedwojennej Warszawie, piękny okres nauki w gimnazjum Królowej Jadwigi, zawarte tam przyjaźnie, wspólne zabawy i harcerstwo. Do grona jej przyjaciół należeli m.in.: Danka Zdanowiczówna, Janek Bytnar „Rudy”, Maciej Aleksy Dawidowski „Alek”, Barbara Sapińska i oczywiście Tadeusz Zawadzki „Zośka”. W 1939 roku wszyscy oni stanęli wobec grozy wojny. Bohaterka wraca myślami do tragicznych przeżyć okupacji hitlerowskiej. Dorota Majewska i Aleksandra Pr...

Zaryzykował i wystąpił przed szereg.

Miklos Nyiszli, Byłem asystentem doktora Mengele Wstrząsające wspomnienia węgierskiego lekarza medycyny sądowej, Miklosa Nyiszli. Autor wspomnień wraz ze swoją najbliższą rodziną, żoną i córką, został wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego   Auschwitz-Birkenau. Było to wiosną 1944 roku. Rok wcześniej, w maju 1943 roku, w KL Auschwitz-Birkenau pojawił się dr Josef Mengele. Miklos Nyiszli na wstępie swojej książki zamieścił oświadczenie. W kilku zdaniach wyjaśnia czytelnikom kim jest, co należało do jego obowiązków w obozie koncentracyjnym, czego był świadkiem i przede wszystkim dlaczego zdecydował się na wydanie swoich wspomnień. Jak sam podkreślił jest lekarzem, a nie pisarzem. Pisząc swoje wspomnienia nie jest nastawiony na sukces literacki, a chce jedynie zaświadczyć o zbrodniach popełnianych w obozie. O zbrodniach, których był naocznym świadkiem. Stąd też dr Nyiszli bardzo szczegółowo opisuje i obóz, i prace poszczególnych grup Sonderkommanda i swoje ob...

Aktualnie czytam #103

Miklos Nyiszli, Byłem asystentem doktora Mengele Fragment książki: W komorze gazowej I krematorium leży stos trupów. Ludzie z Sonderkommanda już rozdzielają spiętrzone zwłoki. Do mego pokoju dobiegają szum windy oraz trzaskanie drzwiami. Praca wre w szybkim tempie. Komorę trzeba błyskawicznie opróżnić – sygnalizują bowiem już nowy transport. Nagle wpada do mojego pokoju Vorarbeiter Gaskommanda i z podnieceniem oznajmia mi, że wśród trupów, na dnie stosu, znaleziono żyjącą jeszcze kobietę. Chwytam znajdującą się stale pod ręką torbę lekarską i pędzę na dół do komory gazowej. Wydawnictwo Frap-Books Rok wydania: 2010 Liczba stron: 195

Tu mistyka przeplata się z przyziemnością.

Antoni Ferdynand Ossendowski, Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów Przyznam szczerze, że to pierwsza powieść autorstwa Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego jaką miałam przyjemność przeczytać. Tegoż autora odkryłam dopiero teraz i dopiero teraz wiem, że mam co nadrabiać. Tak samo było w przypadku powieści Sergiusza Piaseckiego. Wracając do Antoniego Ossendoweskiego. Publikacja Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów to dziennik z długiej i bogatej w doświadczenia podróży autora. Mimo tego, że autor faktycznie był podróżnikiem i przyrodnikiem i na swoim koncie miał kilka ekspedycji naukowych ta podróż była inna, bo wymuszona. Właśnie tak! Antoni Ossendowski znalazł się na czarnej liście Czeki, bolszewickiej policji politycznej. Chcąc ratować swoje życie nie pozostało mu nic innego, jak zaryzykować i opuścić Rosję bolszewicką, aby przez Mongolię i Chiny przedostać się do świata zachodniego. A że podróż obfita była w przeróżne perypetie tym bardziej nadawała się na powieść. Wcześniej ...

Aktualnie czytam #74

Antoni Ferdynand Ossendowski, Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów Od wydawnictwa: Antoni Ferdynand Ossendowski - podróżnik, szpieg, awanturnik, wojownik, uczony, dyplomata, poliglota, dziennikarz i wielki erudyta. Podobne określenia można by przytaczać bez końca. Jest drugim po Henryku Sienkiewiczu najbardziej znanym polskim pisarzem na świecie, czego dowodem są 142 przekłady jego książek na języki obce. Najgłośniejsze dzieło Ossendowskiego Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów to zapis przeżyć, jakie były jego udziałem, gdy w czasie wojny domowej uciekał przed bolszewikami przez Syberię, Mongolię i Chiny. Autor zyskał zaufanie mongolskich lamów i w niezwykłych okolicznościach zawarł znajomość ze słynnym „krwawym baronem” von Ungern-Sternbergiem, bałtyckim Niemcem w służbie carskiej, który zamierzał zrealizować idee stworzenia na terytorium syberyjskiej kolonii carskiej Rosji Imperium Panmongolskiego. Przedzierając się przez tajgę, góry i pustynię, Ossendowski dotarł w ...

Mur Berliński. Ten mur wstydu.

Nina Willner, Lata rozłąki Koniec wojny. A to oznacza, że w końcu będzie normalnie. Z frontu wrócą mężowie, bracia, synowie i będzie można zająć się pracą. Może jeszcze ze wszystkim zdążą. Wszak w gospodarstwie zawsze jest co robić. Niepewność. Jak teraz będzie wyglądać ich życie? Co z nimi będzie? Nawet do ich małej miejscowości docierają informacje, że kraj będzie podzielony na cztery strefy okupacyjne. Teraz alianci będą wprowadzać nowy porządek w pokonanych Niemczech. Czy to prawda co mówią o Rosjanach? Że kradną? Że gwałcą? Że zabijają? A tu same kobiety i ich dorastające córki… Kto stanie w ich obronie? Tak Nina Willner wprowadza nas do opowieści o swojej rodzinie. Te wszystkie pytania kotłowały się w głowie jej babci. To o jej matkę najbardziej się bała. Jak ją uchronić przed nieokrzesanymi radzieckimi żołnierzami? Jakaż była radość i olbrzymia ulga, kiedy do ich miejscowości zawitali amerykańscy żołnierze… Ta radość nie trwała długo, bo niestety ich obawy w ko...

Aktualnie czytam #73

Nina Willner, Lata rozłąki Od wydawnictwa: Czy czterdzieści lat to dużo w dziejach ludzkości lub historii Europy? Być może nie aż tak wiele, jak w losach niemieckiej rodziny, której życie śledzimy od momentu, kiedy przychodzi jej borykać się z wprowadzeniem nowego porządku po 1945 roku, gdyż znalazła się w sowieckiej strefie okupacyjnej. Śledzimy losy prawdziwych, żywych ludzi, które przeplatają się z historią NRD i realiami życia w tym kraju – dla jednych to okres konformizmu, próba dostosowania się i przetrwania. Inni czuli, że więzienie, jakim staje się ich państwo, to koszmar… Hanna, najstarsza córka, pragnąc zrealizować zaszczepione w niej przez ojca w innej epoce ideały, decyduje się na desperacką ucieczkę na Zachód. Ma to wprawdzie swoje reperkusje dla tych, którzy pozostali, ale jej przynajmniej pozwala na życie w wolnym świecie. Nigdy jednak nie zapomni o swej miłości do rodziny, która pozostała za żelazną kurtyną i z którą przez czterdzieści lat nie będzi...

Udało się! Przeżyły! Wojna skończona!

Urszula Ziober, Spódniczka ze starej podszewki Spódniczka ze starej podszewki to kolejna powieść utkana ze wspomnień. Wspomnień trudnych i bolesnych – wywózka w głąb ZSRR i wojenna zawierucha. Tym razem swoją historię opowiada Janina Janowicz. Opowiada ją swojej wnuczce, która później wszystko zbiera w spójną całość i to, co wypowiedziane przelewa na papier. Janina Janowicz (z domu Nietupska) mieszka wraz ze swoimi rodzicami i młodszą siostrą w pięknym domu w poznańskich Winogradach. Życie płynie im beztrosko. Nic nie zapowiadało tragedii. Ojciec naszej bohaterki był wojskowym i nie miał złudzeń, że wojna wybuchnie tuż, tuż. Przezornie wysyła swoją żonę wraz z córeczkami do swojego brata do Białegostoku. Aby jak najdalej od Niemców. Nie miał żadnych wątpliwości, że do Poznania niemieccy żołnierze dotrą bardzo szybko. A Białystok jest tak daleko … Gdy sytuacja będzie beznadziejna jego rodzina zyska cenny czas na dalsze działania. Aby jak najdalej od frontu, oby jak...